SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marcin Wójcik: Z Krystyną Pawłowicz rozmawiałem jako autor książki

- Moim zdaniem Krystyna Pawłowicz rozmawiała ze mną nie dlatego, że pracowałem w „Gościu Niedzielnym”, ale dlatego, że pytałem o sprawy, które ją interesowały - mówi w rozmowie z nami Marcin Wójcik, autor poświęconego posłance artykułu „Ze mną trzeba grzecznie” z „Gazety Wyborczej”, który w zeszłym tygodniu wywołał burzę w mediach.

Materiał ukazał się w czwartkowym „Dużym Formacie” - dodatku do „GW” (Agora). Pawłowicz mówiła w nim m.in. o swoich relacjach z mediami. - Mam taki potencjał, że rozjeżdżam wszystkich, w studiu musi być walka. Badania pokazały, że to mnie telewidzowie oglądają chętniej niż prezesa Kaczyńskiego. Nie dałam się Czajkowskiej z TVP, nie dałam się Kuźniarowi z TVN24. Do takiej Olejnik bym poszła, jej trzeba wreszcie coś powiedzieć, skopać. Nawet do Lisa bym poszła i rozpierniczyła ten jego teatr. Ale ani Lisowi, ani Olejnik nie dam tej przyjemności - mówiła Krystyna Pawłowicz. Po publikacji materiału posłanka poczuła się urażona. W oficjalnym oświadczeniu oskarżyła autora artykułu Marcina Wójcika, że jej wypowiedzi, zostały „zmanipulowane i przekształcone w autokompromitację”. Zdaniem Pawłowicz, dodatkowo Wójcik miał ją oszukać przedstawiając się jako dziennikarz „Gościa Niedzielnego” (więcej na ten temat).

- Z poseł Krystyną Pawłowicz spotykałem się jako autor książki o ludziach, którym bliskie są idee ojca Tadeusza Rydzyka. Uważam, że rozmawiała ze mną nie dlatego, że pracowałem wówczas (już od prawie ośmiu lat) w „Gościu Niedzielnym”, ale dlatego, że pytałem o sprawy, które ją interesowały - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marcin Wójcik.

- Nie jest prawdą, jak twierdzi teraz „Gość Niedzielny”, że redakcja nie wiedziała, iż zbieram materiał do takiej książki. W sierpniu 2012 roku poinformowałem o tym zamiarze redaktora naczelnego ks. Marka Gancarczyka. Stwierdził, że nie może mi tego zabronić. Spytał tylko, czy będę potrafił być obiektywny, bo to niełatwe zadanie. Książkę nadal piszę, ukaże się w wydawnictwie Czarne. Za zgodą Czarnego gotowy już rozdział o posłance Pawłowicz opublikowałem w „Dużym Formacie”, reporterskim dodatku do „Gazety Wyborczej”, w którym pracuję na etacie od 1 lipca br. - podkreśla Marcin Wójcik.

Warto przypomnieć, że w oświadczeniu wydanym przez redakcję „Gościa Niedzielnego” napisano: „Wiele wskazuje na to, że Marcin Wójcik wykorzystał pracę w naszej redakcji jako kamuflaż do napisania artykułu o pani profesor Krystynie Pawłowicz oraz środowisku słuchaczy Radia Maryja. Jest to postępowanie głęboko nieetyczne, obce nam i wyrządzające oczywiste szkody także naszej redakcji. Wyrażamy ubolewanie oraz przepraszamy panią profesor i Rodzinę Radia Maryja za niegodne postępowanie byłego pracownika”.

Dołącz do dyskusji: Marcin Wójcik: Z Krystyną Pawłowicz rozmawiałem jako autor książki

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
A17
Kolejna dziennikarska prostytutka, która na koniec ląduje w Wyborczej. Wcześniej był już Maleszka, który sprzedał SB-ekom przyjaciela. Dziś w kamienicy w której zamordowany został Pyjas mieści się ... Wyborcza.
odpowiedź
User
kamil
No to piękną reklamę Dużego Formatu zrobiła posłanka Pawłowicz.
odpowiedź
User
Analityk
Pawłowicz rozmawiała z Wócikiem, gdyż uważała, że pracuje dla GN. Dla DF ta hucpa to antyreklama. Kolejna po tym jak miał sie tam ukazać reportaż przed Euro 2012 z wymyślonymi bohaterami. Czy ktoś pamięta autorkę tego tekstu? Tyle się tam przewija stażystów i dzieci ze Szkoły Reportażu, że trudno się połapać.
odpowiedź