„Na językach” straciło widzów, ale wróci jesienią do TVN

„Na językach”  wiosną br. nadawane było w niedziele o godz. 22.20, a jedno wydanie ze względu na wieczór wyborczy wyemitowano ok. 23.20. Z danych Nielsen Audience Measurement przygotowanych dla Wirtualnemedia.pl wynika, że poświęcony show-biznesowi program w minionym sezonie oglądało średnio 820 tys. widzów przy udziale wynoszącym 7,38 proc. w grupie 4+ i 9,49 proc. w grupie 16-49.

Dla porównania, emitowana wiosną ub.r. trzecia seria programu miała średnio 1,25 mln oglądających, a jej udział w rynku wynosił odpowiednio 10,40 proc. i 12,72 proc.  Była ona jednak pokazywana 20 minut wcześniej - o 22.00. Nieoficjalnie osoby z TVN przyznają, że za spadek widowni magazynu odpowiadały m.in. seriale, które przed „Na językach” wiosną tego roku emitowała stacja. Zarówno „Nie rób scen” jak i „Mąż czy nie mąż” gromadziły średnio odpowiednio po 1,1 i 1 mln widzów i spadły z anteny po jednym sezonie (więcej na ten temat).

6,6 mln widzów „M jak miłość”, konkurencja TVP2 bez szans

TVN w czasie emisji „Na językach” przegrał z TVP1, która nadawała w tym paśmie głownie filmy fabularne oraz dokumenty i miała 12,37 proc. udziału oraz z Polsatem (też filmy; 12,04 proc. udziału). Stacji udało się jednak pokonać TVP2, notującą 7,23 proc. udziału. TVN zajął też trzecie miejsce w grupie komercyjnej. Najwięcej widzów zgromadził odcinek „Na językach” pokazany 1 marca br. - obejrzało go 1,11 mln osób.

Oglądalność „Na językach” na tle konkurencji

Mimo spadku widowni TVN zamierza jesienią br. pokazać szósty sezon „Na językach”. Przygotowania do realizacji nowych odcinków ruszą w sierpniu br., a trafią one na antenę we wrześniu br. Na razie nie wiadomo, co poprzedzać będzie magazyn w nowej ramówce. Za jego produkcję wykonawczą odpowiada firma Starry Televizor Remigiusza Maścianicy.