SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Peja kontra CGM.pl: raper za wywiad z nim samym zablokował kanał serwisu na YouTube

Raper Peja oskarżył o złamanie praw autorskich muzyczny serwis CGM.pl, którego kanał na YouTubie w rezultacie został zablokowany na tydzień. - Peja zgłosił naruszenie prawa autorskiego do wywiadów, których sam nam udzielił - tłumaczy dziennikarz CGM.pl Artur Rawicz. Google, właściciel YouTube, odmawia komentarza.

Raper wystąpił do YouTube’a zgłaszając naruszenie przez CGM.pl jego praw autorskich. W rezultacie dostęp do treści umieszczonych na kanale (w większości wywiadów z wykonawcami muzycznymi) zostały zablokowane.

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Artur Rawicz z serwisu CGM.pl wyjaśnia kulisy sporu, który doprowadził do blokady kanału. - Jakieś dwa lata temu rejestrowaliśmy wywiad z Ryszardem Peją Andrzejewskim - opowiada Rawicz. - W rozmowie poprosiłem go o komentarz do awantury wokół głośnego wówczas filmu „Jesteś Bogiem”, w którym znana postać tej kultury - Krzysztof Kozak - została rzekomo pokazana w bardzo negatywnym świetle. Kozak wstąpił na drogę sądową pozywając twórców filmu o zniesławienie. Peja udzielił obszernego komentarza stając po stronie Kozaka i opisując postać Kozaka, takim, jakim go zapamiętał z tamtych czasów. Bezpośrednio po rejestracji wywiadu Piotr Tarasewicz, który realizował nagranie zapytał Peję, czy wyjątkowo (bo nigdy nie tniemy, nie montujemy i w żaden sposób nie manipulujemy zarejestrowanym materiałem) możemy wyciąć ten jeden fragment wywiadu i opublikować go poza kolejnością, jako że temat jest bardzo gorący, a wypowiedź warta szybkiego upublicznienia. Peja chętnie wyraził zgodę. Jego wypowiedź była wówczas cytowana przez inne media, między innymi przez dziennik „Fakt”. Materiał odtworzono na naszym kanale około 0.5 mln razy - relacjonuje dziennikarz CGM.pl.

Rawicz podkreśla, że dalszy ciąg historii nastąpił kilka miesięcy później. - Mniej więcej po pół roku, z nieznanych nam powodów Peja zgłosił naruszenie praw autorskich wskazując na ten właśnie materiał - kontynuuje Rawicz. - Zdaje się, że wówczas już dysponował kontem premium. Nasz kanał został zablokowany (o ile dobrze pamiętam, nie mogliśmy dodać żadnego nowego materiału wideo lub pojawiło się ograniczenie co do jego długości - proszę wybaczyć, nie pamiętam już dokładnie). Skontaktowaliśmy się Peją i poinformowaliśmy, że usunęliśmy wszystkie materiały wideo z jego udziałem z naszego kanału YT. Peja stwierdził, że chodzi mu o tą jedną wypowiedź na temat Kozaka i "Jesteś Bogiem" i jeśli ona zniknęła, to on informuje administrację YT że się pomylił i wycofuje zgłoszenie. Jednocześnie poprosił, aby przywrócić wszystkie inne wywiady z jego udziałem. Tak też postąpiliśmy. Teraz ponownie zgłosił naruszenie praw autorskich do materiałów wideo ze swoim udziałem, o które sam prosił, by ich nie usuwać. To są jedyne dwa przypadki, w których ktoś zgłosił naruszenie przez nas prawa autorskiego. Przy czym aktualne zgłoszenie dotyczy już nie jednego, a kilku pozycji i zdaje się, że każda z tych pozycji to było osobne zgłoszenie. Wszystkie materiały wideo z udziałem Peji zostały zarejestrowane za jego wiedzą i zgodą. W kilku przypadkach sam nawet o nie zabiegał. W każdym przypadku promował za pomocą swoich kanałów i profili w social media oraz na swojej oficjalnej stronie.  Żaden inny użytkownik nigdy nie zgłaszał żadnych roszczeń wobec nas. Nigdy. Na naszym kanale nie było nic poza wywiadami, które sami produkujemy. Przypomnę, było ich do tej pory ponad 700 - podkreśla Rawicz.

Wirtualnemedia.pl poprosiły polskie biuro Google, właściciela serwisu YouTube, o komentarz i odpowiedź na pytanie, w jaki sposób zamierza postąpić dalej w sprawie zablokowanego kanału serwisu CGM.pl. Google wstrzymał się od komentarza twierdząc, że nie zabiera głosu w spornych kwestiach pomiędzy użytkownikami. Nieoficjalnie wyjaśnił, że w podobnych wypadkach obowiązują ustalone przez YouTube procedury, i serwis zamierza zgodnie z nimi postępować.

- Nie wiemy, jak długo może potrwać ta kuriozalna sytuacja. Wypełniliśmy wszystkie formalności wymagane przez administrację YT - tłumaczy Rawicz. - Otrzymaliśmy zwrotnego maila (wysyłanego zdaje się automatycznie), że nasza reklamacja została przyjęta. I tyle. Żadnych konkretów, terminów. W sumie to nawet nie wiemy, czy zgłoszenie uznano za kompletne. Minął tydzień i nic. Kontaktowaliśmy się również bezskutecznie z Google (tu z pomocą przyszli inni partnerzy premium służąc swoimi kontaktami). Pytaliśmy, czy osoba dokonująca fałszywych zgłoszeń naruszenia praw autorskich ponosi z tego tytułu jakieś konsekwencje, a jeśli tak, to jakie? W odpowiedzi usłyszeliśmy, że YT nie jest stroną tego konfliktu i odesłano nas ponownie do lektury instrukcji dla użytkowników YT - kończy Rawicz.

W czwartek wieczorem kanał serwisu CGM.pl na YouTube został odblokowany.

Dołącz do dyskusji: Peja kontra CGM.pl: raper za wywiad z nim samym zablokował kanał serwisu na YouTube

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rychu
slow news day?
odpowiedź
User
j
Skoro w czwartek wieczorem został odblokowany to co mnie to w piątek obchodzi?
odpowiedź
User
antygugel
Obsługa klienta w Guglu ? Pan raczy żartować. Przećwiczyłem to , jak mi zablokowali kanał na jutjubie i 3 konta mailowe. Po "POLSKIEMU" to szło tak - skasowalismy twoje dane z nieznanego powodu i nie możemy ich przywrócić, a jak ci się nie podba to wyp..alaj !
odpowiedź