SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Piotr Kaczkowski pozbawiony etatu w Polskim Radiu (posłuchaj)

Legendarny dziennikarz muzyczny radiowej Trójki Piotr Kaczkowski od początku nowego roku nie jest już etatowym pracownikiem, tylko współpracownikiem Polskiego Radia. - To dla mnie, uczuciowo, ogromna różnica - przyznał Kaczkowski na antenie stacji.

Piotr Kaczkowski, fot. akpaPiotr Kaczkowski, fot. akpa

O tym, że z końcem ub.r. został pozbawiony etatu w Polskim Radiu, Piotr Kaczkowski poinformował na początku swojego programu „Minimax” emitowanego w Trójce w niedzielę wieczorem (patrz nagranie poniżej). Na wstępie dziennikarz stwierdził, że w nowym roku nic nie zmieniło się w studiu, w którym pracuje.

- Ale jednak jest dzisiaj zupełnie inaczej - zaznaczył szybko Kaczkowski. - Po raz pierwszy od parudziesięciu lat poprowadzę dla państwa audycję już nie jako pracownik Polskiego Radia. Radio postanowiło nie przedłużać mojego etatu - od 1 stycznia jestem współpracownikiem III Programu - wyjaśnił. - Dla państwa, po państwa stronie odbiornika, różnica nie powinna być wyczuwalna. Dla mnie, uczuciowo, jest już ogromna - przyznał dziennikarz.

Już 11 grudnia ub.r. Kaczkowski na antenie rozgłośni - w audycji „W tonacji Trójki" - stwierdził, że dostał list, „który będzie decydować, czy będziemy się spotykać tu w 2014 roku". - To jest list oficjalny, służbowy, ale będę jeszcze na ten temat rozmawiać z kierownictwem - zaznaczył.

Jednym z powodów zmiany formy zatrudnienia Piotra Kaczkowskiego mogło być osiągnięcie przez niego uprawnień emerytalnych. W lutym br. dziennikarz skończy 68 lat, a w Trójce jest zatrudniony od 51 lat (w maju ub.r. odbył się benefis jego 50-lecia jego pracy - przeczytaj o tym więcej). W rozgłośni prowadził takie audycje jak m.in. „Jazda obowiązkowa”, „Kiermasz płyt”, „M-3”, „Minimax”, „Mój magnetofon”, „Muzyczna poczta UKF”, „Pół perfekcyjnej płyty”, „Trzecia godzina”, „W tonacji Trójki” oraz „Zapraszamy do Trójki”, a w latach 1998-200 był dyrektorem i redaktorem naczelnym stacji.

Kiedy w poniedziałek o sprawie poinformował portal Wirtualnemedia.pl, a zaraz potem kilka innych serwisów internetowych, na facebookowym fanpage’u Trójki zaczęły masowo pojawiać się wpisy oburzonych internautów. - Bez Kaczkowskiego Wasz program nie będzie już trzeci. Ktokolwiek w noworocznym amoku podjął tę głupią i bezrefleksyjną decyzję, niech przemyśli i się z niej wycofa. To jest zwykłe świństwo - stwierdził jeden z internautów. - Wstyd! Myślałem, że takie sytuacje to w komercyjnych gniotach! Ale w Trójce?! Wstyd! - ocenił inny. Niektórzy użytkownicy zadeklarowali, że przestają „lubić” fanpage’e rozgłośni i będą w niej teraz słuchać tylko audycji Kaczkowskiego.

Z drugiej strony pojawiły się głosy, że skoto dziennikarz już dwa lata temu zyskał prawo do emerytury, więc może ją pobierać, a w Trójce pracować w oparciu o umowę cywilnoprawną. - Jaki znowu skandal? Pan redaktor pojawia się na antenie bardzo rzadko, od dawna jest w wieku emerytalnym. Dlaczego niby ma pracować na etacie? Przecież nikt go z radia nie wyrzuca. Dlaczego to takie dla niego ważne, żeby być na etacie, skoro może normalnie prowadzić audycje? - pytał jeden z komentujących na fanpage’u Wirtualnemedia.pl. Kilka osób skrytykowało Kaczkowskiego za to, że o sprawie formy swojego zatrudnienia poinformował publicznie. - Może nie miał złych intencji, ale wywołał gigantyczną falę nieuzasadnionego hejtu. Czy teraz, idąc za przykładem, inni dziennikarze również powinni informować na antenie o swojej formie zatrudnienia, żeby słuchacze wywierali nacisk na stację? - napisał inny internauta.

Od września do listopada ub.r. udział Trójki w rynku radiowym wynosił 7,5 proc. (według badania Radio Track - zobacz jego pełne wyniki).

Dołącz do dyskusji: Piotr Kaczkowski pozbawiony etatu w Polskim Radiu (posłuchaj)

94 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
weronika baran
no comment ...
odpowiedź
User
joannna helbat
Ta, chcą abonamentu, a pracowników-legendy wysyłają na śmieciówki.
odpowiedź
User
Lee
W polskich mediach najchętniej pozbyto by się wszystkich etatowych pracowników, zatrudniając za psie pieniądze na umowę zlecenie albo najchętniej studentów jako darmowych stażystów. Jawne złodziejstwo.
odpowiedź