Plush na Kartę z „tedowym” misiem odmłodzi Plusa i powalczy z nju mobile (opinie)

Koncepcja marki Plush na Kartę to powiew młodości i rozrywki w dość zachowawczej komunikacji sieci Plus. Symbolizujący nową ofertę misiek Plushak jest inspirowany filmem „Ted” i można go zestawić z animowanym śmieszkiem reklamującym nju mobile - oceniają kreatywni i stratedzy reklamowi.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:

We wtorek sieć Plus wprowadziła do sprzedaży nową ofertę prepaidową Plush na Kartę, obejmującą pakiety usług głosowych i internetowych kosztujące od 15 do 35 zł miesięcznie (zobacz szczegóły).

Marka jest skierowana do osób w wieku 16-24 lat, jej hasło to „Bez konsekwencji”, natomiast bohaterem jej komunikacji marketingowej jest niesforny misiek Plushak, prowadzący rozrywkowe życie w otoczeniu przyjaciół.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/niesforny-plushak-bez-konsekwencji-reklamuje-mlodym-plush-na-karte-znika-maciek-rock-wideo ##

Stratedzy i kreatywni z agencji marketingowej mówią portalowi Wirtualnemedia.pl, że marka jest dość dobrze skonstruowana i wypełnia braki w wizerunku sieci Plus, postrzeganej jako mocno zachowawcza. - Ktoś wreszcie miał okazję i, nie ukrywam, szczęście - tak zazdroszczę! - stworzyć markę, której język komunikacji na serio oparł się na memach. Wyróżniający brand hero, estetyka, słowotwórstwo, odwaga wprowadzają nową, bardzo dobrą jakość w komunikacji skierowanej do tej grupy docelowej - wylicza Andrzej Kownacki, creative director w San Markos. - Połączenie jedną koncepcją nazwy i koncepcji kreatywnej (Plush - pluszak) zawsze daje dodatkowy efekt związany z synergią, a jak wiadomo w markach prepaidowych bardzo istotnym elementem jest wyróżnialność koncepcji. Dzięki takiemu zabiegowi tę markę łatwiej i taniej będzie można promować - zwraca uwagę Tomasz Bartnik, partner w One Eleven. - W końcu komunikacyjnie archaiczny od dawna Plus zaproponował ciekawy dla grupy docelowej storytelling - podsumowuje Andrzej Rogoń, digital manager w TBWA.

- Sama nazwa Plush jest w mojej ocenie bardzo udana - bliska marce-matce, a jednocześnie zachowuje odpowiedni dystans. Podobnie hasło „Bez konsekwencji”, które wpisuje się w sposób konsumowania, działania i widzenia świata przez target grupę. Inna sprawa - z całą pewnością działanie „bez konsekwencji” nie jest propagowaniem wzorców społecznej odpowiedzialności - opisuje Michał Siejak, dyrektor zarządzający 6ix WoMM & Social Media i E_misja Interactive 360.

Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że twórcy koncepcji z miśkiem Plushakiem inspirowali się zapewne komedią „Ted” graną w kinach dwa lata temu. - Pytanie tylko, na ile ta postać jest powszechnie rozpoznawana i jakie budzi skojarzenia - zastanawia się Tomasz Bartnik. - Użycie memopodobnych formatów promocyjnych na pewno zwróci uwagę młodzieży, a nieco pożyczony brand hero („Ted”) też będzie dał się lubić, bo wielu osobom „podobają się melodie, które już raz słyszeli” - ocenia Andrzej Rogoń.

grafika

Znacznie surowszy dla Plushaka jest Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający Biura Podróży Reklamy. - O ile nazwa i claim są dosyć spoko, to już sam brand hero i przypisane mu cechy zwłaszcza ze zgranym tłem memowym mnie nie ruszają. Brakuje powiewu świeżości w tej kompozycji, którą miały kreacje Heyah, TurboDymoMan czy teraz nju mobile. Mam poczucie, że to piosenka, którą już znam - stwierdza.

Plushak wydaje się naturalnym rywalem animowaneg śmieszka, który od ponad roku reklamuje nju mobile, podobną do Plush na Kartę ofertę Orange Polska. - Tak jak wcześniej nju mobile (wykorzystując ciepło przyjętego w internecie Pana Pipika) zbiło z pantałyku rzeczową komunikację oferty prepaid Playa, tak teraz Plush ma dużą szansę zaistnieć na rynku w dopasowany do świata młodych sposób - prognozuje Andrzej Rogoń.

- Moim zdaniem sama koncepcja Plusha rzeczywiście jest dosyć zbliżona do koncepcji nju mobile, żeby nie powiedzieć, że wydaje się być jej gorszą kopią - uważa Tomasz Bartnik. - Czy to źle? To zależy. Jeżeli podzielić młodych ludzi na bardziej wielkomiejskich i bardziej małomiasteczkowych, to jeśli założeniem Plusha było dotarcie do tej pierwszej grupy to źle. Rzeczywiście w tym porównaniu nju mobile wydaje się być świeższy i bardziej atrakcyjny. Jeśli za to intencją było dotarcie do bardziej małomiasteczkowej młodzieży, to koncepcja Plusha jest zrobiona dobrze. Oszczędna estetyka, bardziej brutalny i mniej wyrafinowany humor jest dobrze dopasowany do charakteru tej grupy docelowej - opisuje.

Koncepcję marki Plush na Kartę przygotowała agencja Scholz & Friends Warszawa, która też odpowiada za strategię i kreację kampanii reklamującej tę ofertę. Akcja zaczęła się w zeszłym tygodniu od odsłony teaserowej, w której czarna litera „H” zaatakowała logo Plusa m.in. w serwisie internetowym i na fanpage’u facebookowym sieci. Niektóre media sądziły, że to awaria lub atak hakerski, i poinfomowały o tej sprawie.

- To bardzo dobry pomysł na start. Lubię kiedy udaje się wkręcić media, a niewielu się to udaje naprawdę. Więc wielki szacun z mojej strony. Spójnie i pomysłowo - chwali Robert Sosnowski. - Reklamy graficzne zdecydowanie przypadły mi do gustu. Ktoś wreszcie spełnił moje marzenia i użył w reklamie hasła „CHCIJ TO”. Zabawa słowna w nagłówkach jest naprawdę fajna - dodaje Bartłomiej Cymer, CEO w agencji Peppermint.

Na drugiej stronie pełne komentarze o marce, brand hero i kampanii Plusha na Kartę

Tomasz Bartnik, partner w One Eleven

Jeśli chodzi o samą nazwę i zabawę słowną plush - pluszak, to ten element akurat oceniam dosyć pozytywnie. Połączenie jedną koncepcją nazwy i koncepcji kreatywnej zawsze daje dodatkowy efekt związany z synergią, a jak wiadomo w markach prepaidowych bardzo istotnym elementem jest wyróżnialność koncepcji. Dzięki takiemu zabiegowi tę markę łatwiej i taniej będzie można promować.

Co do logotypu to mam jednak zastrzeżenia. Nawet jeśli zakładać jego pewną umowność, dopasowanie do grupy docelowej, czy koncepcji reklamowej opartej o memy - to kolokwialnie mówiąc, uważam, że wygląda „biednie” i nieatrakcyjnie. Marki pozycjonujące się jako atrakcyjne cenowo nie muszą wyglądać na tanie. W większości przypadków (może poza dyskontami) powinno być dokładnie odwrotnie.

Jeśli chodzi o hasło „bez konsekwencji”, to mam wrażenie, że „gdzieś to już słyszałem” i to od marki z tej samej kategorii. Zarówno na poziomie funkcjonalnym, jak i emocjonalnym dla marki prepaidowej jest to obietnica generyczna.

Nie da się ukryć, że twórcy musieli się w dużym stopniu zainspirować postacią Teda z filmu o tym samym tytule. Pytanie tylko, na ile ta postać jest powszechnie rozpoznawana i jakie budzi skojarzenia. Dodatkowo moim zdaniem sama koncepcja rzeczywiście jest dosyć zbliżona do koncepcji nju mobile, żeby nie powiedzieć, że wydaje się być jej gorszą kopią.

Czy to źle? To zależy. Jeżeli podzielić młodych ludzi na bardziej wielkomiejskich i bardziej małomiasteczkowych, to jeśli założeniem Plusha było dotarcie do tej pierwszej grupy to źle. Rzeczywiście w tym porównaniu nju mobile wydaje się być świeższy i bardziej atrakcyjny. Jeśli za to intencją było dotarcie do bardziej małomiasteczkowej młodzieży, to koncepcja Plusha jest zrobiona dobrze. Oszczędna estetyka, bardziej brutalny i mniej wyrafinowany humor jest dobrze dopasowany do charakteru tej grupy docelowej. Start kampanii reklamującej Plush na Kartę rzeczywiście był ciekawy. Koncepcja kreatywna kampanii również jest interesująca. Pytanie tylko na jak długo taki sposób komunikowania się pozostanie świeży. Komunikacja reklamowa tej części rynku ma za zadanie przede wszystkim w jak najbardziej perswazyjny i wyróżnialny sposób informować o ofercie produktowej. Nie jestem przekonany, czy przez na przykład dwa lata da się utrzymać uwagę odbiorców tą koncepcją i tą estetyką.

 

Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający Biura Podróży Reklamy

Dosyć podobają mi się nazwa Plush i claim „Bez konsekwencji”. Sensowne jest też nawiązanie pluszakiem do Plusha ale sam brand hero podoba mi się mniej. Kojarzy mi się z Misiem Uszatkiem, który podoba mi się dziś, ale niekoniecznie podobał mi się, jak byłem młody.

O ile nazwa i claim są dosyć spoko, to już sam brand hero i przypisane mu cechy zwłaszcza ze zgranym tłem memowym mnie nie ruszają. Brakuje powiewu świeżości w tej kompozycji, którą miały kreacje Heyah, TurboDymoMan czy teraz nju mobile. Mam poczucie, że to piosenka, którą już znam.

Jeśli chodzi o kampanię reklamową, to pojawiająca się na logo Plusa litera „H” to bardzo dobry pomysł na start. Lubię, kiedy udaje się wkręcić media, a niewielu się to udaje naprawdę. Więc wielki szacun z mojej strony. Spójnie i pomysłowo.

 

Andrzej Kownacki, creative director w San Markos

Kampania jest dla mnie sporym i miłym zaskoczeniem. Nie spodziewałbym się tego po właścicielu Polsatu, który przyzwyczajał mnie przez lata do „dziwnej” jakości. Ktoś wreszcie miał okazję i, nie ukrywam, szczęście - tak zazdroszczę! - stworzyć markę, której język komunikacji na serio oparł się na memach. Wyróżniający brand hero, estetyka, słowotwórstwo, odwaga wprowadzają nową, bardzo dobrą jakość w komunikacji skierowanej do tej grupy docelowej.

Biorąc pod uwagę prostą budowę i bliźniaczość kreacji, komunikacja może przebiegać pomiędzy marką a konsumentem w obydwie strony, strach więc pomyśleć z jak pojemną platformą mamy do czynienia. Jestem spokojny o to czy grupa docelowa kupi komunikację, bo...  kupi.

Produktu nie znam i nie wiem, jak on wypada na tle konkurencji, więc nie chcę oceniać... i choć nie jestem w grupie docelowej, bo nie jestem już młody :( to w ciemno kupuje Plusha. Oczywiście znajdą się tacy, którzy wybiorą inaczej bo znajdą gdzieś za dwa grosze taniej. Jednak obcowanie z taką marką zapowiada się na czystą przyjemność... mam nadzieję że powstała właśnie najbardziej wyróżniająca się marka prepaid na rynku. Daję maksymalną ocenę.

 

Andrzej Rogoń, digital manager w TBWA

W końcu komunikacyjnie archaiczny od dawna Plus zaproponował ciekawy dla grupy docelowej storytelling.

Tak jak wcześniej nju mobile (wykorzystując ciepło przyjętego w internecie Pana Pipika) zbiło z pantałyku rzeczową komunikację oferty prepaid Playa, tak teraz Plush ma dużą szansę zaistnieć na rynku w dopasowany do świata młodych sposób.

Użycie memopodobnych formatów promocyjnych na pewno zwróci uwagę młodzieży, a nieco pożyczony brand hero („Ted”) też będzie dał się lubić, bo wielu osobom „podobają się melodie, które już raz słyszeli”. Trochę zbyt bezpośrednia komunikacja może z kolei nie podobać się rodzicom grupy docelowej, ale to przecież nie o nich tu chodzi. To nawet dobrze, że tak będzie.

Nowa platforma Plusa na pewno wyróżni się od szalonego nju mobile i celebryckiego Playa, znajdując tym samym swoich wielbicieli i udowodniając przy okazji, że umiejętne czerpanie z internetowych trendów wychodzi markom na dobre.

 

Michał Siejak, dyrektor zarządzający 6ix WoMM & Social Media i E_misja Interactive 360

Estetyka gimbazy jest porażająca, a dokładniej porażająco zła. To pierwsze odczucie po kontakcie z marką Plush. Nie od dziś słychać utyskiwania, że estetyka polskiego społeczeństwa jest na bardzo niskim poziomie. Samo logo jest potwornie siermiężne, rozumiem, że jest takie z założenia, rozumiem, że zostało przebadane, ale tym bardziej mnie to zadziwia.

Podobne zdanie mam o markach 36,6 i nju mobil - zawsze gdy widzę te kreacje zastanawiam się, jak wyglądałaby tego typu oferta wypuszczana np. pod skrzydłami Apple’a?

Sama nazwa Plush jest w mojej ocenie bardzo udana - bliska marce-matce, a jednocześnie zachowuje odpowiedni dystans. Podobnie hasło „Bez konsekwencji”, które wpisuje się w sposób konsumowania, działania i widzenia świata przez target grupę. Inna sprawa - z całą pewnością działanie „bez konsekwencji” nie jest propagowaniem wzorców społecznej odpowiedzialności.

Oby Plushak okazał się przewrotnym i zepsutym bohaterem - męska części target grupy w wieku 16-24 lat ma alergię na jakikolwiek kontakt z czymś pluszowym - to burzy ich status mężczyzny, który tak pieczołowicie budują.

 

Bartłomiej Cymer, CEO w agencji Peppermint

Nazwa jest doskonałą zabawą nazwą operatora i idealnie wpisuje się też w kontekst nowego brandu. Brzmi pluszowo. W opozycji do nazwy stoi obleśny pluszak, żywcem wyjęty z filmu "Ted". Połączenie w sam raz, żeby trafić do młodych odbiorców.

Reklamy graficzne zdecydowanie przypadły mi do gustu. Ktoś wreszcie spełnił moje marzenia i użył w reklamie hasła „CHCIJ TO”. Zabawa słowna w nagłówkach jest naprawdę fajna.

Nie bardzo podoba mi się pomysł na spoty, które pokazując niegrzecznego misia, po prostu kopiują Teda.

Dużo się mówi o etapie teaserowym. Pomysł był bardzo fajny, ale obawiam się, że niezauważalny dla szerszego grona.

Kampania przykuła moją uwagę i czekam z niecierpliwością na kolejną odsłonę. Wypracowane visuale dają dużą swobodę w tworzeniu plushowego kontentu. Ten operator nie miał ostatnimi czasy dobrej passy, ale za tę kampanię należy się jej naprawdę duży plus.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online