Decyzja o emisji i formule programu zapadła we wtorek podczas trwającego pięć godzin spotkania szefów TVP, TVN i Polsatu z szefami sztabów wyborczych PiS i PO: Stanisławem Karczewskim i Marcinem Kierwińskim.
Uzgodnili oni, że debata premier rządu PO z wiceprezes PiS odbędzie się w poniedziałek 19 października (pierwotnie planowano ją na niedzielę 18 października br.) i realizowana będzie w studiu Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza. Program rozpocznie się o godz. 20.00 i pokazywany będzie na antenach TVP1, TVP Info, TVN24 i Polsat News.
Cała dyskusja podzielona będzie na trzy bloki tematyczne dotyczące gospodarki i spraw społecznych, spraw zagranicznych i obronności, polityki i ustroju. W każdym segmencie przewidziano czas na trzy pytania dziennikarzy oraz po jednym pytaniu wzajemnym dla Szydło i Kopacz.

Gospodarzami debaty będą Justyna Pochanke z TVN, Jarosław Gugała z Polsatu i Piotr Kraśko z TVP1. Mimo że ich rola ma się sprowadzać tylko do zadawania pytań, to taki skład prowadzących nie spodobał się części konserwatywnych dziennikarzy i blogerów, o czym napisali w mediach społecznościowych.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/newsweek-o-okladkowym-tekscie-wiemy-ze-raport-powstal-w-kancelarii-giertycha ##
- Dlaczego nie ma dziennikarzy wśród prowadzących poniedziałkową debatę? - ironizował na Twitterze Stanisław Janecki, publicysta tygodnika „W Sieci”, dodając, że powinni ją poprowadzić Dorota Gawryluk, Bogdan Rymanowski, Krzysztof Ziemiec i Michał Rachoń (TV Republika).

- Aha. No fajny skład PiS zaakceptował na ostatniej prostej. Lisa nie proponowali? - napisała z kolei blogerka Kataryna.
- Mieliśmy do wyboru: godzimy się na narzuconych prowadzących debatę, albo się nie godzimy i debaty Szydło - PEK nie ma - wyjaśnił na Twitterze Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS.
- Podsumujmy: PiS zgodził się na „debatę” prowadzoną przez 3 skrajnych platformersów i „wypiął się” na TV Republikę. Mistrzowie negocjacji - skomentował to dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie” Samuel Pereira, sugerując, że debata powinna być otwarta dla wszystkich mediów.- B. Szydło jest odważnym i kompetentnym politykiem. Zgodziła się stanąć do debaty z PEK, bez względu na to kto ją poprowadzi - podkreślił Karczewski.

Dodajmy, że przeciw organizacji debaty Kopacz-Szydło zaprotestowały w piątek komitety Zjednoczona Lewica i Nowoczesna, uznając, że taka dyskusja to faworyzowanie komitetów wyborczych PO i PiS. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji potwierdziła jednak prawo TVP „do organizowania innych niż określone w rozporządzeniu KRRiT (mówi ono o debatach wyborczych z równym dostępem do nich wszystkich komitetów-przyp.) przedsięwzięć programowych - z uwzględnieniem całokształtu zobowiązań prawnych nadawcy publicznego”. Takim właśnie ma być poniedziałkowa debata określana oficjalnie w komunikacie jako program publicystyczny „Beata Szydło - Ewa Kopacz. Rozmowa o Polsce”.
Dzień później, czyli we wtorek 20 października br., zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, odbyć się ma zaś debata liderów wszystkich ośmiu zarejestrowanych w całej Polsce komitetów wyborczych. Też ma być pokazywana w TVP1, TVP Info, TVN 24 i Polsat News, a szczegółowe ustalenia dotyczące tej debaty mają zapaść w czwartek.











