SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Pracownicy TVP głosują ws. strajku. Zarząd zachęca i podkreśla zagrożenia

W Telewizji Polskiej zaczęło się referendum strajkowe organizowane przez 8 organizacji zrzeszających pracowników spółki. Zarząd TVP zachęca do udziału w głosowaniu, ale zaznacza, że strajk może zachwiać stabilnością finansową firmy i wywołać kolejne zwolnienia.

Rozpoczęte właśnie referendum strajkowe to konsekwencja trwającego od czterech lat sporu zbiorowego między zarządem TVP a Związkiem Zawodowym Pracowników Twórczych TVP Wizja. Związkowcy sprzeciwiają się modelowi zatrudnienia w Telewizji Polskiej, w którym część obowiązków, które mogłyby wykonać osoby na stale zatrudniono, zlecano pracownikom zewnętrznym.

Kulminacja konfliktu nastąpiła w ostatnim czasie w związku z ogłoszonym przez kierownictwo spółki planem reorganizacji kadrowej, zgodnie z którym ok. 550 pracowników (głównie dziennikarzy, a także grafików, montażystów i operatorów) jesienią br. ma zostać przeniesionych do wybranej w przetargu firmy zewnętrznej, gdzie zostanie im zagwarantowane zatrudnienie przez rok (więcej na ten temat). W sierpniu w TVP zaczęły się testy kompetencyjne mające wyłonić ok. 170-180 pracowników, którzy zostaną w spółce i będą koordynować pracę osób przeniesionych do firmy zewnętrznej.
 
Z tego powodu osiem organizacji zrzeszających pracowników TVP - na czele z Wizją - zorganizowało referendum dotyczące tego, czy w obecnej sytuacji zatrudnieni w spółce powinni podjąć strajk. Poparcie dla tej inicjatywy wyraziło osiem innych organizacji związkowych, m.in. NSZZ Solidarność.

- Dziś tylko od naszej determinacji i odwagi, od naszego poczucia solidarności i mądrej odpowiedzialności zależy, czy dobro publiczne uchronimy przed zniszczeniem i przekazaniem w prywatne ręce - czytamy w komunikacie Wizji zachęcającym do udziału w referendum. - Nie miejmy złudzeń - ten zarząd nie cofnie się przed całkowitym wyprowadzeniem produkcji telewizyjnej na zewnątrz. Odda produkcję programów i ich twórców w ręce prywatne. A kiedy już nie będzie dziennikarzy, montażystów, charakteryzatorów i grafików, to nie będą także potrzebni inni twórcy, realizacja techniczna i ci, których praca była (jest) pochodną produkcji programowej. To dotyczy więc Nas wszystkich, to dotyczy także Naszej widowni - oceniają związkowcy.

Do 16 września będzie prowadzone głosowanie przez internet, natomiast na 17, 18 i 19 września zaplanowano głosowanie bezpośrednie. Żeby strajk mógł zostać legalnie podjęty, w referendum musi wziąć udział minimum połowa pracowników TVP, z czego co najmniej 50 proc. musi poprzeć strajk.

W dniu rozpoczęcia głosowania do pracowników zwrócił się również zarząd Telewizji Polskiej. W przesłanym wszystkim zatrudnionym mailu pod tytułem „Świadomie, mądrze i odpowiedzialnie” - którego fragmenty ujawniła „Gazeta Polska Codziennie” - czytamy m.in.: „Szczerze zachęcamy wszystkich Państwa do udziału w zapowiedzianym referendum strajkowym w TVP. Jednocześnie jednak wzywamy Państwa do świadomego i odpowiedzialnego oddania swojego głosu, biorąc pod uwagę wszystkie potencjalnie negatywne konsekwencje strajku i wynikające z niego straty dla Telewizji Polskiej”. - Strajk jest rzeczywistym zagrożeniem dla wypracowanej z ogromnym trudem przez wszystkich Państwa względnej stabilności finansowej naszej firmy, a tym samym może stać się rzeczywistym zagrożeniem dla utrzymania miejsc pracy - dodaje zarząd TVP.

- Skoro związki zawodowe (konkretnie: 8 spośród 24 działających w TVP S.A.)wzywają pracowników do referendum strajkowego, to pracodawca nie tylko może, ale powinien się na ten temat wypowiedzieć. Fakt, że zarząd zachęca do udziału w referendum nie wydaje się raczej naganny, przeciwnie - świadczy o poważnym i partnerskim traktowaniu zarówno pracowników, jak i związków zawodowych - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP.

Rakowiecki nie zgadza się natomiast z odbieraniem wzmianek o „zagrożeniu dla utrzymania miejsc pracy” jako grożenia pracownikom konsekwencjami dyscyplinarnymi za udział w referendum. - Taka interpretacja jest absurdem rodem ze Sławomira Mrożka - ocenia rzecznik TVP.

Obecnie w Telewizji Polskiej pracuje ok. 3,5 tys. pracowników etatowych. Od stycznia do lipca br. TVP miała 16,4 mln zł zysku brutto, wobec 117,3 mln zł straty rok wcześniej - zobacz szczegóły).

Dołącz do dyskusji: Pracownicy TVP głosują ws. strajku. Zarząd zachęca i podkreśla zagrożenia

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
II
Rzecznik Brauna obawia się utraty pracy?? A tak dobrze mu szła... czerwona propaganda..
odpowiedź
User
Bolero
Więzienny- Rakowiecki rzecznik z laską , rzecznik z kaską o tu wyłącznie chodziło a ta telewizja jest bliska upadku i to każdy widzi. Partia z obywatelskościa w nazwie pozbawiła OBYWATELI rzetelnego medium audiowizualnego. Skwitowanie - terminowo jesień 2015, przedterminowo - wiosna 20134.
odpowiedź
User
Mambo
Ci tylko strajkować potrafią, związkowcy od siedmiu boleści. Rozpuszczone letnie i obiboki z warszawki. Przyjrzyjcie się za ile i jakich warunkach pracuje się w ośrodkach regionalnych.
odpowiedź