SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP zawiesza współpracę z redakcją "Faktu" po publikacji o Kurskim

Dziennik „Fakt” (Ringier Axel Springer Polska) ujawnił we wtorek, że w 2016 roku Joanna Klimek otrzymała premie o łącznej wartości 60,8 tys. zł brutto. TVP i prezes Jacek Kurski zapowiedzieli pozwanie wydawcy. Wczoraj zawieszono też współpracę z dziennikarzami „Faktu”. - To atak na wolność słowa i powrót do cenzury - mówi Wirtualnemedia.pl Bartosz Pańczyk, któremu wycofano akredytację na czwartkową konferencję ramówką telewizji publicznej.

Jacek Kurski, prezes TVP - fot. akpaJacek Kurski, prezes TVP - fot. akpa

We wtorkowym wydaniu „Faktu” w tekście okładkowym "Gigantyczna premia dla kochanki prezesa TVP" opisywane są premie przyznane w ub.r. Joannie Klimek, która od stycznia do listopada była szefową biura koordynacji programowej TVP, a przez część tego okresu kierowała też biurem marketingu. Dziennik ujawnia, że Klimek dostała kilka nagród finansowych o łącznej wartości 60,8 tys. zł brutto, a decyzje o tym podejmował prezes TVP Jacek Kurski. W artykule podkreślana jest prywatna znajomość Joanny Klimek i Kurskiego (w poniedziałek na stronie internetowej „Faktu” pojawił się inny tekst na ten temat), nie ma natomiast informacji o funkcjach pełnionych w firmie przez Klimek.

W odpowiedzi na publikację „Faktu” Telewizja Polska we wtorek rano opublikowała oświadczenie, w którym nie zaprzeczyła, że Joannie Klimek przyznano w ub.r. 60,8 tys. zł brutto premii, natomiast zaznaczyła, że te nagrody miały merytoryczne uzasadnienie.

- Z tytułu zatrudnienia i jednoczesnego kierowania dwoma ważnymi biurami, pani Joanna Klimek, z własnego wyboru - zamiast podwójnego - pobierała jedynie standardowe pojedyncze wynagrodzenie przysługujące dyrektorowi TVP, w wysokości zgodnej z Regulaminem Wynagradzania - czytamy w oświadczeniu. - Łączna wartość nagród, pomimo uzyskanych efektów w pracy, była znacznie niższa niż nominalne wynagrodzenie dyrektora za pełnienie podwójnego zakresu obowiązków, z którego to wynagrodzenia - zrezygnowała  - dodaje nadawca.

TVP podkreśla też osiągnięcia Joanny Klimek podczas pracy w firmie. - W okresie jednoczesnego pełnienia funkcji dyrektora dwóch jednostek organizacyjnych dyr. Joanna Klimek, oprócz bieżących obowiązków, odpowiadała za szereg kluczowych dla TVP projektów realizowanych w tamtym okresie, m.in: organizację szczytu NATO, Światowych Dni Młodzieży, opracowanie ramówki jesiennej '16 oraz koncepcji organizacji Sylwestra w Zakopanem. Wszystkie te projekty zakończyły się sukcesami i stąd wynikały przyznane jej w 2016r nagrody - wylicza spółka.

Zaznaczmy, że Telewizja Polska umowę z Zakopanem na organizację koncertu sylwestrowego podpisała na początku grudnia ub.r., decyzję o tym podjęła w drugiej połowie listopada, a wcześniej prowadziła rozmowy o takiej współpracy z Toruniem.

W oświadczeniu TVP zapewnia, że nagrody dla Joanny Klimek nie były związane z jej osobistą relacją z Jackiem Kurskim. - Należy zaznaczyć, że zgodnie z najwyższym standardem etyki i profesjonalizmu dyrektor Joanna Klimek zakończyła pracę w telewizji ze względu na nawiązanie osobistej relacji z prezesem Jackiem Kurskim. W okresie blisko 4 miesięcy bezpośrednio (pogrubienie od TVP - przyp.) poprzedzających odejście z TVP dyr. Klimek nie otrzymywała żadnych nagród - stwierdza nadawca.

Telewizja Polska informuje, że w ub.r. nagrody finansowe dostało 208 jej pracowników, a dziewięć osób otrzymało więcej niż Joanna Klimek. - Nie bez znaczenia jest fakt, że kwota nagród i premii przyznanych 2016 r. była o 40 proc. niższa niż przyznanych za czasów prezesury Juliusza Brauna i Janusza Daszyńskiego - dodaje firma.

TVP zapowiada bojkot "Faktu"

Po tej publikacji Telewizja Polska cofnęła akredytację dziennikarzowi „Faktu” Bartoszowi Pańczykowi. Nie będzie mógł uczestniczyć w czwartkowej konferencji prasowej, podczas której nadawca publiczny zaprezentuje ofertę na jesień.

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Bartosz Pańczyk wyjaśnia, że wybierał się na konferencję TVP jako dziennikarz zajmujący się tematyką showbiznesową. Planował przeprowadzenie wywiadów z gwiazdami Telewizji Polskiej na temat jesiennych nowości.

- Niestety nie będzie mi to dane z niezrozumiałych dla mnie powodów. Odbieram to jako atak na wolność słowa i nic innego jak powrót do cenzury. Jak TVP ma nie notować spadków oglądalności, skoro nie chce, by pisać o jej programach? - zastanawia się dziennikarz „Faktu”. - Doszliśmy do sytuacji, w której nie mogę wykonywać dziennikarskich obowiązków na publicznej konferencji - dodaje.

Ani dziennikarz, ani redakcja „Faktu” nie zażądała od Telewizji Polskiej wyjaśnień w sprawie cofnięcia akredytacji. Portal Wirtualnemedia.pl poprosił biuro prasowe o stanowisko nadawcy w tej sprawie, ale odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Za to - po naszych pytaniach - centrum informacji opublikowało oświadczenie, w którym TVP odnosi się do sprawy.

- W związku z serią artykułów, które z premedytacją godzą w dobre imię TVP S.A i łamią zasady rzetelności dziennikarskiej, a które zostały opublikowane na łamach dziennika „Fakt”, a także portalu „fakt.pl”, Telewizja Polska podjęła decyzję o zawieszeniu współpracy z przedstawicielami tych tytułów do czasu zakończenia sporu na drodze sądowej - czytamy w oświadczeniu.

TVP zaprzecza i pozywa "Fakt"

Jacek Kurski i Telewizja Polska wczoraj wieczorem poinformowali, że pozywają za publikacje na swój temat wydawcę „Faktu”, redaktora naczelnego Roberta Felusia oraz autora artykułu Radosława Grucę. W wtorek wieczorem Kurski zamieścił na Twitterze zdjęcia gotowych pozwów skierowanych do Sądu Okręgowego w Warszawie. Z załączonych skanów wynika, że wartość przedmiotu sporu w pozwie prywatnym wynosi 100 tys. zł, a TVP - 20 tys. zł. Kurski będzie domagał się m.in. przeprosin.

 

Dołącz do dyskusji: TVP zawiesza współpracę z redakcją "Faktu" po publikacji o Kurskim

55 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
x
Niemcy znowu nam mieszają w kraju.
odpowiedź
User
shee run
wydawca w tvp zarabia 15 tysięcy złotych netto miesięcznie, sprawny wydawca - prawie 20tys. Tak więc nagrody wysokości 40tysiecy netto dla podwójnego dyrektora /kilka miesięcy to naprawdę niewiele. hanna lis-smoktunowicz-kedaj zarabiala 30 tysiecy miecznie za prowadzenie panoramy. lis zarobił miliony na swoim programie, ktorego ogladało osiem osób
odpowiedź
User
Nicko
Ten bajzel po Kurskim ciężko będzie posprzątać. Widzów już pewnie publiczna nie odzyska nigdy. Zaorane.
odpowiedź