SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wojewódzki o „Newsweeku”: handel moim wizerunkiem, tandetne zabiegi Lisa

Kubie Wojewódzkiemu nie spodobała się okładka „Newsweeka”, na której znalazł się wspólnie z Jurkiem Owsiakiem w kontekście planów politycznych. - To nie jest dziennikarstwo, tylko handel moim wizerunkiem. Tomasz Lis decyduje się na takie tandetne zabiegi - ocenił Wojewódzki.

Kuba Wojewódzki i Jurek Owsiak na okładce nowego numeru „Newsweeka Polska” (Ringier Axel Springer Polska) ilustrują wyniki sondażu zleconego przez tygodnik. Okazało się, że 64 proc. Polaków ocenia, że dla Owsiaka jest miejsce na polskiej scenie politycznej (wobec 34 proc. osób mających przeciwne zdanie), natomiast Wojewódzkiego w polityce widzi tylko 24 proc. respondentów, a nie widzi 73 proc. Gwiazdor TVN otrzymał najmniej głosów pozytywnych i najwięcej negatywnych spośród 10 znanych osób, o które zapytano w sondażu.

- Poziom mojej atrakcyjności politycznej jest tylko o oczko gorszy od Marty Kaczyńskiej. Dzisiejszy „Newsweek” po raz kolejny handluje (bo to nie jest już dziennikarstwo, tylko handel) moją podobizną, wizerunkiem, gębą, facjatą, nazwiskiem - ocenił Wojewódzki w porannym programie Eski Rock.

W ub.r. dziennikarz trzy razy znalazł się na okładce tygodnika. W kwietniu wspólnie z Janem Pospieszalskim ilustrował artykuł o podziale polskiego społeczeństwa, w czerwcu razem z Michałem Figurskim zostali przedstawieni jako „gwałciciele” po tym, jak na antenie Eski Rock obrażali ukraińskie kobiety, natomiast w listopadzie jego zdjęcie zapowiadało napisany przez niego tekst na temat patriotyzmu.

Komentująca z Wojewódzkim w Esce Rock nową okładkę „Newsweeka” Agnieszka Szulim stwierdziła, że gwiazdor TVN znalazł się na niej, bo Tomasz Lis po prostu bardzo go lubi. - Ja myślę, że on lubi dobre wyniki sprzedaży. I to jest bardziej bolesne, bo ktoś mnie zaprosił na targ, na którym nie bywam. Tym targiem jest polityka. Tym targiem są wybory parlamentarne, cały ten świat, którego unikam - odpowiedział Wojewódzki. - To tak jakbym zrobił sondę, czy żona Tomka Lisa nadawałaby się do bycia modelką na jachcie w Cannes. Albo czy jego dzieci są ładne czy brzydkie i czy bardziej podobne do Kingi czy może mniej. Zobaczymy, czy będzie mu miło, jeżeli ktoś wyciągnie na wierzch coś, co w ogóle nie jest przedmiotem handlu, refleksji ani planu - dodał.

Szulim przypomniała, że w 2004 roku „Newsweek” przeprowadził podobny sondaż, z którego wynikało, że Tomasz Lis miałby duże szanse w wyborach prezydenckich. - Kosztowało go to robotę w TVN. Myślę, że robi tego typu tandetne zabiegi, bo nie chciałby, żeby kosztowało go to robotę w Axel Springer - dodał Wojewódzki.

Według danych ZKDP, w marcu br. średnia sprzedaż ogółem „Newsweeka Polska” (PMPG) wyniosła 133 105 egz., o 26 tys. więcej niż rok wcześniej (zobacz szczegóły).

 

Dołącz do dyskusji: Wojewódzki o „Newsweeku”: handel moim wizerunkiem, tandetne zabiegi Lisa

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
d
Wojewodzki i Lis sa warci siebie Dwa lamusu z polskiego szoł wiocha biznesu Ten sam poziom
odpowiedź
User
kubuś
Kubusiowi nie spodobały się wyniki sondażu, które pokazują, że Polacy nie chcą go w polityce, a jego zwolennicy to luudzie niewykształceni z miasteczek i wsi. Sorry Kubuś.
odpowiedź
User
klara
Idole lemingów się kłócą. Ale śmieszna jest wypowiedź Wojewódzkiego, że się polityką nie zajmuje. Gdyby nie zwalczał PiSu i promował postkomuny i ich sprzymierzeńców to by nie miał programu w TVN i radio.
odpowiedź