Koncern Apple ma coraz większe kłopoty ze swoimi pracownikami, którzy coraz wyraźniej podnoszą głowy w kwestii warunków zatrudnienia w firmie. Ostatni przykład pochodzi z początku czerwca br., gdy pracownicy Big Techu zdecydowanie zaprotestowali przed masowym powrotem do biur wobec słabnącej fali pandemii Covid-19.
Pierwszy związek zawodowy
Wydaje się, że to dopiero początek serii nowych form kontaktu na linii pracownicy – szefostwo Apple. Osoby zatrudnione w Apple Store w stanie Maryland zagłosowały za przyjęciem do związku zawodowego, stając się pierwszymi pracownikami detalicznymi giganta technologicznego, którzy przyłączyli się do ruchu pracowniczego w ramach szerszego trendu w amerykańskiej branży detalicznej, usługowej i technologicznej.
Wynik głosowania, ogłoszony przez Krajową Radę ds. Stosunków Pracowniczych (National Labor Relations Board), stanowi podwaliny pod rodzący się ruch wśród pracowników sklepów Apple, którzy chcą mieć większy wpływ na płace i politykę związaną z trwającą pandemią wirusa Covid-19.
Jak twierdzą liderzy związkowi, także pracownicy ponad dwóch tuzinów z 270 sklepów Apple w USA wyrazili w ostatnich miesiącach zainteresowanie zrzeszeniem się w związki zawodowe.
Ponad stu pracowników w Towson, niedaleko Baltimore w Maryland, głosowało 65 do 33 za przyłączeniem się do związku pod nazwą Apple Coalition of Organized Retail Employees - AppleCore, który będzie częścią International Association of Machinists and Aerospace Workers (IAM), przemysłowego związku zawodowego, który reprezentuje ponad 300 tys. pracowników.
- Wyrażam uznanie dla odwagi wykazanej przez członków Core w sklepie Apple w Towson za osiągnięcie tego historycznego zwycięstwa - zaznaczył w oświadczeniu przewodniczący IAM International Robert Martinez. - Dokonali oni ogromnego poświęcenia dla tysięcy pracowników Apple w całym kraju, którzy mieli wszystkie oczy zwrócone na te wybory.
W maju br. pracownicy Apple i IAM wysłali list do prezesa Apple Tima Cooka, w którym poinformowali go o decyzji zorganizowania związku zawodowego, wymieniając „dostęp do praw, których obecnie nie posiadamy” i wzywając firmę do „zobowiązania się do niewykorzystywania zasobów do angażowania się w kampanię antyzwiązkową”.
Rzecznik Apple powtórzył odpowiedź firmy na wcześniejszą petycję w Atlancie. - Mamy przyjemność zaoferować bardzo dobre wynagrodzenie i świadczenia dla pracowników zatrudnionych w pełnym i niepełnym wymiarze czasu pracy, w tym opiekę zdrowotną, zwrot kosztów nauki, nowy urlop rodzicielski, płatny urlop rodzinny, roczne granty na akcje i wiele innych świadczeń – podkreślił przedstawiciel koncernu.
Niedawno firma Apple podniosła płacę początkową dla pracowników handlu detalicznego do 22 dol. za godzinę (z 20 dol.) i opublikowała oświadczenie wideo Deirdre O'Brien, szefowej działu sprzedaży detalicznej Apple, w którym ostrzega ona pracowników, że zrzeszanie się w związkach zawodowych może zaszkodzić firmie.
Próby organizowania się w związki zawodowe nabierają tempa w niektórych dużych amerykańskich korporacjach, takich jak Amazon i Starbucks. W ub.r. niektórzy obecni i byli pracownicy Apple zaczęli krytykować w internecie warunki pracy w firmie, używając hashtaga #AppleToo. Pracownicy Apple w Atlancie, którzy chcieli założyć związek zawodowy, wycofali swój wniosek w ubiegłym miesiącu, twierdząc, że są zastraszani.
