Brygida Grysiak wspomina najtrudniejsze chwile w TVN24. „Po live’ach płakałam”

Z okazji 20-lecia TVN24 prezentujemy kolejną rozmowę z wieloletnią dziennikarką tej stacji. Brygida Grysiak z pierwszym polskim kanałem informacyjnym jest związana od początku jego nadawania. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl wspomina najtrudniejsze dni w karierze.

Adrian Gąbka
Adrian Gąbka
Udostępnij artykuł:
Brygida Grysiak wspomina najtrudniejsze chwile w TVN24. „Po live’ach płakałam”
Brygida Grysiak, fot. TVN

Brygida Grysiak związana jest z TVN24 od początku istnienia stacji, czyli od 2001 roku.  Wcześniej pracowała jako researcher w „Faktach Południe” TVN w Krakowie. Przez dziesięć lat była sprawozdawcą parlamentarnym TVN24. Przygotowywała wejścia na żywo z Sejmu i Senatu. Prowadziła także serwisy informacyjne oraz  program „Skaner Polityczny”. Przez ostatnie lata realizowała reportaże dla programu „Czarno na Białym”. Wielokrotnie nagradzana i wyróżniana jako dziennikarka i autorka książek. Jest laureatką m.in. nagrody „Ślad” imienia biskupa J. Chrapka, którą otrzymała za „profesjonalizm i obiektywizm”.

Przed rokiem Grysiak została zastępcą redaktora naczelnego TVN24 i odpowiada za dział prezenterów. Pełni też rolę redaktora ds. standardów i dobrych praktyk dziennikarskich.

grafika

Jak wspominasz okres przed uruchomieniem kanału i pierwsze dni, tygodnie nadawania?

Brygida Grysiak: Miałam niecałe 22 lata, pracowałam jako researcher w krakowskim oddziale Faktów TVN i właśnie dostałam stypendium w Heidelbergu, kiedy przyszła wiadomość, że rusza pierwsza w Polsce telewizja informacyjna i że mogę zostać reporterką, o czym zawsze marzyłam. Na stypendium oczywiście nie pojechałam. Pamiętam rozmowę przed podpisaniem umowy i pytania, czy jestem pewna, że tego chcę i czy dam radę. Byłam pewna, że chcę. I miałam nadzieję, że dam radę.

Pierwsze dni, tygodnie i miesiące były ekstremalne. Wszystko było nowe i pierwsze, bo nikt nigdy wcześniej tego w Polsce nie robił. Ciągle myślałam o tym, że jeszcze tak mało wiem i tak mało umiem, a już pływam w najgłębszej wodzie. Ta myśl wraca do mnie po dwudziestu latach w zawodzie i w TVN24. Pokora to mój wentyl bezpieczeństwa. Wtedy i dziś.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tvn-koncesja-przepisy-nowe-marek-suski-komentuje,7170155293653121a ##

Jak wspominasz wydarzenia z 11 września, po których TVN24 zyskał popularność?

Dobrze pamiętam 11 września 2001 roku. Montowałam materiał o osuwiskach po ulewie w Małopolsce, kiedy pierwszy samolot uderzył w WTC. Świat wstrzymał oddech, my nadawaliśmy non stop na obu antenach, a Grześ Miecugow powiedział mi przez telefon: "Montuj, montuj. To też ważne. Kiedyś się przyda". Przydało się. Tak uczyłam się od najlepszych. Także tego, że dziennikarstwo lokalne jest ważne, choć siłą rzeczy jest na marginesie wielkich dramatów świata i wielkiej polityki.

Pamiętasz pierwsze wejście na żywo?

Pierwsze wejście na żywo mogłam zrobić tylko dlatego, że Fakty TVN postawiły wóz transmisyjny na Zakopiance i TVN24 mogło z niego skorzystać. Wtedy nie mieliśmy wozu transmisyjnego w każdym ośrodku. Dziś mamy ich kilkanaście, do tego ponad 70 mobilnych środków nadawczych w technologi GSM. Był pierwszy stycznia 2002, powroty z Sylwestra pod Tatrami. Nogi trzęsły mi się tak bardzo, że ślady w śniegu pod moimi butami robiły się coraz większe. Dopiero po wejściu na antenę koledzy inżynierowie z wozu powiedzieli mi, że naprawdę się martwili, czy dam radę. Emocje pamiętam do dziś.

grafika

Jaki dzień, materiał, relację na żywo czy temat będziesz wspominać do końca swojej kariery, a może nawet i życia?

Śmierć Jana Pawła II i relacje z Franciszkańskiej 3, Smoleńsk i relacje z Krakowskiego Przedmieścia. Byłam wtedy w piątym miesiącu ciąży. Noc w parlamencie w Tibilisi w czasie wojny gruzińsko - rosyjskiej w 2008 roku. W powietrzu unosił się dym papierosów i pewność, że na naszych oczach dzieje się historia. Tak było wiele razy. To przywilej. I wielka odpowiedzialność.

A najtrudniejszy okres w pracy?

Szkołą dziennikarstwa i życia był dla mnie lipiec 2002 i wypadek polskiego autokaru nad Balatonem. Zginęło 20 osób, ponad 30 zostało rannych. Pamiętam dziewczynkę, która przeżyła, ale jeszcze nie wiedziała, że jej rodzicom i bratu się nie udało. Ludzie i obrazy, które zostają w nas na całe życie. Pielgrzymi jechali do Medziugorie. Miałam być tam jeden dzień, zostałam tydzień. A kiedy mieliśmy już wracać do Polski, przyszła informacja o wypadku polskiego autokaru w Austrii. I zamiast do domu, ruszyliśmy dalej w drogę. Nie miałam ubrań na zmianę ani siły, po live’ach płakałam w pokoju hotelowym nad ofiarami i ich rodzinami.

Trudno czasem uniknąć okazywania emocji?

Wtedy zrozumiałam, że w dziennikarstwie jak w życiu, chodzi o to, żeby nikogo nie udawać, być z ludźmi, o których opowiadamy, towarzyszyć widzom w ich wątpliwościach i emocjach, z pokorą, bo przecież czasami robimy rzeczy, które po ludzku nas przerastają. Popełniamy przy tym błędy, ale uczymy się na nich. Jak w życiu. Wtedy nad Balatonem zrozumiałam, że dziennikarstwo to bycie w drodze. Dosłownie. I w przenośni. Do miejsca wypadku polskiego autokaru, do drugiego człowieka, wreszcie do prawdy, która rzadko leży pośrodku. Gdyby leżała tam zawsze, szukanie jej nie miałoby sensu ani smaku.

Za co lubisz swoją pracę?

W 1999 roku, po pierwszym roku studiów przyszłam na praktyki do  „Faktów” w Krakowie. Wszystkiego, co umiem nauczyłam się w TVN, a potem w TVN24. Dziś nie pracuję już jako reporter, ale dzielę tę pasję z moimi koleżankami i kolegami. Lubię pracę w TVN24 właśnie za tę pasję, za niezależność, którą mamy w DNA. Za długie kolegia i rozmowy o wątpliwościach, za naszą różnorodność w doświadczeniach i poglądach, za to, jak inspirujemy się nawzajem, jak się wspieramy. I jak jesteśmy razem w najtrudniejszych chwilach. Śmierć Rafała Poniatowskiego, po raz kolejny uświadomiła mi, z jak wyjątkowymi ludźmi przyszło mi pracować.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online