Oba pakiety subskrypcyjne zawierają dostęp do aplikacji Gemini 2.5 (w tym połączenie go z innymi aplikacjami takimi jak Gmail), NotebookLM, generatora wideo Flow, możliwość konwertowania grafik czy zdjęć do wideo oraz dostęp do przestrzeni dyskowej. Cena standardowego pakietu Google AI Pro to 19,99 dolarów miesięcznie (0 dolarów za pierwszy miesiąc).
Ta cena wydaje się być rozsądna nie tylko dla użytkownika ze Stanów Zjednoczonych, ale też innych krajów na przykład z Polski. Tego samego nie można powiedzieć już o cenie subskrypcji miesięcznej Google AI Ultra.
Prawie 1000 złotych miesięcznie za Google AI Ultra
A dokładniej 249,99 dolarów (przez pierwsze 3 miesiące płaci się połowę tej kwoty) należy płacić jeśli chce się w pełni korzystać z dobrodziejstw Google’a. To przy obecnym kursie około 936 złotych. Pozwolić sobie na taki wydatek będą mogli najbogatsi Polacy czy duże firmy dla wybranych pracowników.
Czym różni się pakiet Ultra od Pro? Więcej możliwości we wspomnianym Gemini 2.5, Flow, NotebookLM, więcej przestrzeni dyskowej (z 2TB do 30TB), wczesny dostęp do narzędzia Project Mariner oraz indywidualny plan YouTube Premium. Pełne zestawienie prezentujemy na poniższej grafice.
Za co rzeczywiście płacimy 936 złotych w Ultra? Tak na dobrą sprawę za przestrzeń dyskową. Wystarczy wejść na stronę abonamentów w Polsce i sprawdzić dostępne możliwości dla pakietów z różną przestrzenią dyskową (5T za 117,99zł/mc, 10T za 234,99zł/mc, 20T za 469,99zł/mc i 30T za 699,66 zł/mc), które oferują część z usług przedstawionych na konferencji Google I/O. Sprytny sposób na upselling – chcesz korzystać z najbardziej zaawansowanych narzędzi? Musisz kupić inną usługę.
Jeśli oglądałeś nowy sezon serialu „Black Mirror” i odcinek „Common People” to możesz mieć poczucie, że science fiction powoli staje się rzeczywistością. Rzeczywistością, nad którą należy się niezwłocznie pochylić i zastanowić, bo wielu konsumentów może szybko uzależnić się od usług oraz udogodnień jakie daje sztuczna inteligencja. A wtedy nawet te 249,99 dolarów będzie co miesiąc schodziło z ich konta podobnie jak opłata subskrypcyjna za Netflixa czy Spotify.
