Kryzys zaufania do Huawei trwa od dłuższego czasu i rozlewa się na kolejne kraje na świecie. Podejrzenia o to że koncern może przekazywać niektóre dane zbierane przez jego urządzenia chińskim służbom specjalnym spowodował, że Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Wielka Brytania zrezygnowały z usług Huawei przy budowie swojej infrastruktury 5G i innych zamówieniach publicznych.
Według ekspertów z którymi rozmawiał serwis Wirtualnemedia.pl stopniowe ograniczenia z jakimi spotyka się Huawei mogą źle wpłynąć na wizerunek marki oraz wyniki sprzedażowe firmy.
Czechy: Nie chcemy Huawei
Wydaje się, że kryzys wokół jednej z najbardziej znanych chińskich marek nie tylko nie wygasa, ale przybiera na sile. Uspokojeniu sytuacji nie pomógł fakt aresztowania w Kanadzie wiceprezes i dyrektor finansowej koncernu, teraz zaś do grupy krajów wprowadzających restrykcje dla Huawei znalazły się Czechy.
Premier rządu Republiki Czeskiej zapowiedział, że jego gabinet zrezygnuje z korzystania z urządzeń mobilnych Huawei, przede wszystkim ze smartfonów tego producenta używanych przez urzędników. W ślad za kancelarią premiera podobne deklaracje złożyli już szefowie niektórych ministerstw - handlu i przemysłu. Sprzęt Huawei jest wykorzystywany w czeskim rządzie od czasów premiera Milosza Zemana, gdy chiński koncern dostarczył te urządzenia za darmo.
Decyzja czeskiej administracji rządowej to następstwo wniosku Krajowego Biura Cybernetyki i Bezpieczeństwa Informacji, które zaapelowało o wycofanie sprzętu Huawei z kluczowych systemów telekomunikacyjnych w Czechach w okresie nadchodzących 10 lat. Biuro argumentuje, że Huawei jako chińska firma jest zobowiązana do współpracy z tamtejszymi służbami specjalnymi i szpiegowania na ich rzecz, a to stwarza zagrożenie dla państwa.
Huawei: Nie stanowimy zagrożenia
Huawei nie zgadza się ani z decyzją podjętą przez czeskie władze, ani też z podejrzeniami sformułowanymi przez tamtejsze Biuro Cybernetyki i Bezpieczeństwa Informacji. W komunikacie przesłanym redakcji Wirtualnemedia.pl firma podkreśla, że bezpieczeństwo klientów jest dla niej najważniejsze.
- Kategorycznie zaprzeczamy wszelkim sugestiom, że stanowimy zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – podkreśla Huawei w oświadczeniu. - Zwracamy się do Czeskiego Narodowego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego (NUKIB) o dostarczenie dowodów, zamiast kwestionowania reputacji Huawei bez uzasadnienia.
Dalej Huawei przekonuje że bezpieczeństwo cybernetyczne zawsze było najwyższym priorytetem firmy i ma ona udokumentowane doświadczenie w dostarczaniu bezpiecznych produktów i rozwiązań dla klientów w Czechach, Europie i na całym świecie.
- W naszej 30-letniej historii nie było absolutnie żadnych dowodów na to, że Huawei dokonał jakiegokolwiek naruszenia w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego – przypomina komunikat. - Dzięki temu jesteśmy zaufanym partnerem dla wszystkich głównych czeskich operatorów telekomunikacyjnych i lokalnych klientów oraz współpracujemy ze wszystkimi partnerami branżowymi w celu zapewnienia bezpiecznych i niezawodnych sieci w tym kraju. W Chinach nie istnieją żadne przepisy ani regulacje prawne, które nakazywałyby Huawei lub jakiejkolwiek innej firmie instalowanie „backdoorów”. Huawei nigdy nie otrzymał takiej prośby od żadnego rządu i nigdy nie wyrazilibyśmy na to zgody – zapewnia chiński koncern.
