Idealna rodzina z YouTube. Ten dokument Disney+ wzbudził duże emocje

Na Disney+ zadebiutował nowy serial dokumentalny, który od kilku dni wzbudza równie silne emocje co fabularna produkcja „Dojrzewanie” Netfliksa. Dokument „Demon w rodzinie: Sprawa Ruby Franke” również przedstawia problemy współczesnej rodziny, a dokładnie iluzję, jaką sprzedają nam twórcy kanałów parentingowych. Publicznie głoszą miłość do dzieci, prywatnie – wypędzają z nich demony.

Małgorzata Major
Małgorzata Major
Udostępnij artykuł:
Idealna rodzina z YouTube. Ten dokument Disney+ wzbudził duże emocje
„Demon w rodzinie: Sprawa Ruby Franke”, Disney+

Ruby Franke to amerykańska youtuberka z Utah, która zyskała dużą popularność w Stanach Zjednoczonych już w 2015 roku. Jej kanał „Ośmiu pasażerów” (miała na myśli szóstkę swoich dzieci, siebie oraz męża) rozrastał się w czasie, gdy tzw. daily vlogi stawały się ulubioną rozrywką internautów. Jako przykładna mormońska pani domu dużo mówiła o czasie spędzanym z dziećmi, ich wychowaniu, modlitwie, relacji z Bogiem.

Ruby Franke. Amerykańska matka idealna   
Jak to się stało, że Franke ze zwykłej żony i matki stała się osobą głodem i przemocą wypędzającą ze swoich dzieci demony? Na to pytanie usiłują odpowiedzieć twórcy dokumentu Disney+ (całość wyreżyserował Olly Lambert). Rozmawiają z jej mężem Kevinem oraz dwójką najstarszych i dorosłych już dzieci, czyli Chadem oraz Shari (pozostałe dzieci z racji małoletności pozostają anonimowe; ich wizerunki i imiona nie są znane opinii publicznej). Głos zabierają także sąsiedzi z małej społeczności, gdzie mieszkała rodzina Franke.

Estetyka dokumentu przypomina nieco Wisteria Lane z serialu „Gotowe na wszystko”. Piękne damy i ich eleganccy mężowie w stylowych wnętrzach opowiadają o tym, jakie piekło zorganizowała dzieciom ich matka, zapominając przy tym, że sami mieli okazję, aby kilka razy je przerwać. Wiedzieli, że dzieci nie wychodzą z domu, często są same i pozbawione jakiejkolwiek opieki, a mimo to po jednym telefonie nie podejmowali już kolejnych działań. Ale aby wypowiedzieć się w serialu, są oczywiście chętni.

Trzy odcinki przedstawiają historię rodziny, wprowadzają kontekst kościoła mormońskiego tak, żeby widzowie niezaznajomieni z nim mieli wgląd w życie tej specyficznej społeczności, a także zarysowują przemianę głównej antybohaterki. Zabrakło jednak głosu z zewnątrz, specjalistów i biegłych, którzy pomogliby nam zrozumieć, czy Ruby Franke działała pod wpływem nieleczonych zaburzeń psychicznych, rozbuchanego ego, czy po prostu sprzyjające warunki dały szansę na rozkwit jej przerażającej psychopatycznej osobowości.

grafika

Dokument o rodzinie Franke   
Produkcja dosyć łaskawie obchodzi się także z mężem, który gdy obejrzycie dokument, zrozumiecie, że porzucił swoje dzieci w krytycznym momencie, a teraz po latach wiedząc już, co dokładnie zrobiła im Ruby, wciąż deklaruje miłość do niej. Nieco inaczej reagują najstarsze dzieci, co wydaje się w pełni zrozumiałe; lojalność widza nieustannie jest po ich stronie.

W dokumencie zabrakło także relacji na temat małych, zamkniętych społeczności skrywających sekrety mormonów, a już niejednokrotnie okazywało się, że były siedliskiem nadużyć wobec dzieci. Zabrakło także wskazania, kto dokładnie zawinił jeśli chodzi o system pomocy socjalnej, ponieważ sytuacja dzieci była zgłaszana instytucjom m.in. przez najstarszą córkę, więc to nie był ten przypadek, gdy zupełnie nikt nie interweniował.

Społeczność mormonów   
Co powinniście wiedzieć o Ruby Franke, zanim obejrzycie dokument? Uśmiechnięta, urodziwa blondynka zaprasza nas do życia swojej rodziny. Opowiada o tym, jak ceni czas spędzany z dziećmi i czuje się stworzona do tego, aby wychowywać sporą gromadkę. Pierwsze filmy są spontaniczne, wzbudzają zainteresowanie internautów, a ona ich sympatię. Jak opowiada mąż, pierwszy czek z YouTube opiewał na 85 dolarów, a te największe sięgały 100 tys. dolarów miesięcznie. Im bardziej rozwijał się kanał, tym lepiej wyglądała Ruby. Jej znak rozpoznawczy to doczepiane rzęsy, śnieżnobiały uśmiech i czerwona pomadka.

I coś jeszcze. Donośny wrzask matki pomiędzy ujęciami, gdy dzieci przeszkadzały jej w nagrywaniu. Gdy syn nie chce opowiadać o tym, że imię odziedziczył po dziadku, matka mówi do niego: „udawaj, że jesteś szczęśliwy”. Dzieci są szarpane, przeganiane, dyscyplinowane krzykiem, zmuszane do pracy, a to dopiero początek.

Samozwańcza terapeutka   
Osobą, która zmieni dynamikę w rodzinie będzie samozwańcza terapeutka Jodi Hildebrandt. Wszystko, co działo się w domu Ruby Franke po spotkaniu z Hildebrandt nosi znamiona kultu. To przerażające jak jedna osoba z dnia na dzień wpłynęła na życie ośmiorga, a Ruby Franke dostała wiatru w żagle i z entuzjazmem zaczęła ustawiać pionki na szachownicy, czyli pozostałych domowników.

Być może dokument „Demon w rodzinie: Sprawa Ruby Franke” powstał nieco za wcześnie, w końcu wyrok w sprawie zapadł zaledwie w lutym 2024 i wciąż nie znamy wszystkich okoliczności, ale zakładam, że sama idea przyświecająca realizacji serialu wiąże się z ostrzeżeniem dla rodzin, żeby bezrefleksyjnie nie ufać każdej uśmiechniętej pani z internetu, która chce nam mówić, jak żyć.

Kanały parentingowe   
W Polsce kanały parentingowe również rosną jak grzyby po deszczu. Weryfikacja, czyje treści oglądamy, kogo wspieramy naszym czasem i innymi gratyfikacjami jest niezwykle ważna. Ruby Franke w oczach trzech milionów subskrybentów długo uchodziła za idealną matkę budującą dla swoich dzieci wspaniałą przyszłość. Jodi Hildebrandt zrujnowała życie wielu rodzin, zanim trafiła na Ruby. Wszystko to, jest wielkim ostrzeżeniem i przypomnieniem, że jeśli ktoś się do nas uśmiecha i mówi, że wie, co jest dla nas dobre, niekoniecznie jest bezpieczną przystanią, gdzie możemy się schronić.

Czy warto obejrzeć dokument o Ruby Franke?   
Twórcy dokumentu przedstawiają nam fakty i zostawiają je do samodzielnej oceny. Losy antybohaterek opisywały media na całym świecie, również w Polsce. Podobnie jak serial o Gabby Petito („Morderstwo po amerykańsku. Gabby Petito” dostępny na Netfliksie), to kolejna produkcja pokazująca, że to, co widzimy na YouTube, niekoniecznie jest odzwierciedleniem rzeczywistości.

„Demon w rodzinie: Sprawa Ruby Franke” zwraca uwagę na alienację ojców, współczesne oblicza kultu, wiarę w kompetencje profesjonalistów bez ich weryfikacji, zamknięte społeczności i specyfikę kościoła mormonów. Warto obejrzeć, żeby wiedzieć, jakie pułapki czają się na nas w sieci.

Serial dokumentalny „Demon w rodzinie: Sprawa Ruby Franke” dostępny jest na platformie Disney+.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online