Jeremy Clarkson zwolniony z BBC, „Top Gear” będzie kontynuowany

Decyzja o nieprzedłużeniu kontraktu z Clarksonem zapadła w wyniku dwutygodniowego śledztwa, które BBC prowadziło w związku z incydentem, w trakcie którego prezenter „Top Gear” uderzył w twarz producenta tego programu Oisina Tymona (więcej na ten temat).

- Bardzo żałuję, ale musiałem dzisiaj powiedzieć Jeremy’emu Clarksonowi, że nie przedłużymy jego kontraktu - przekazał w oświadczeniu Tony Hall, dyrektor generalny BBC. - To nie są decyzje, które podejmuje się łatwo. Zdecydowaliśmy tak po wnikliwym dochodzeniu, które wyjaśniło okoliczności sporu pomiędzy Clarksonem a Oisinem Tymonem. Wykazało ono, że Jeremy ponosi winę za to zajście, a jego zachowanie nie odpowiada obowiązującym w BBC standardom - podkreślił Hall.

Szef BBC zaznaczył, że „Top Gear” jako program nie zniknie z anteny, a jego produkcja będzie kontynuowana. Hall poprosił Kim Shillinglaw, odpowiedzialną za kanały BBC 2 i BBC 4, aby opracował plan odświeżenia formuły tego najpopularniejszego na świecie programu motoryzacyjnego.

Według słów szefa BBC Oisin Tymon ma nadal odgrywać ważną rolę w tworzeniu „Top Gear”. Nie wiadomo natomiast, kto zastąpi Clarksona w roli prowadzącego, ani też czy w programie pozostaną dwaj inni prezenterzy: James May i Richard Hammond. Wcześniej sugerowali oni bowiem, że w przypadku zwolnienia Clarksona w geście lojalności z nim odejdą z programu.

Do incydentu pomiędzy Clarksonem a Tymonem doszło dlatego, że dziennikarz miał pretensję do ekipy pracującej nad programem o brak ciepłego posiłku. Awantura zakończyła się zawieszeniem Clarksona między innymi dlatego, że już wcześniej pozwalał on sobie na kontrowersyjne działania. W maju ub. r. otrzymał on ostateczne ostrzeżenie od szefostwa BBC za rasistowskie wypowiedzi na planie „Top Gear”.

W okresie poprzedzającym zwolnieniem Clarksona internauci z całego świata protestowali przeciwko temu podpisując w internecie petycję o przywrócenie go do pracy. W sumie zebrano ponad milion podpisów, które zostały przekazane władzom stacji.

- W tej chwili nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat tej całej sprawy - stwierdził w rozmowie z „The Guardian” James May. - Przykro mi, że taki w gruncie rzeczy drobiazg urósł do rangi tak wielkiego problemu. Muszę to wszystko przemyśleć.

„Top Gear” jest nadawany od 1977 r. W 2002 r. program przeszedł relaunch i od tamtej pory wyprodukowano ponad 170 odcinków serii z udziałem trzech prowadzących: Jeremy’ego Clarksona, Jamesa Maya i Richarda Hammonda. Obecnie show jest emitowany w wielu krajach świata, jego widownię szacuje się na ponad 350 mln widzów. Kanał „Top Gear” ma na YouTube 3 mln subskrybentów, a oparty o markę „Top Gear” drukowany magazyn motoryzacyjny ma globalnie ok. 1,7 mln czytelników. W Polsce program był do tej pory emitowany na antenie BBC Brit (od tego sezonu równolegle z premierą brytyjską), a jego powtórki nadaje kanał TVN Turbo.