W minioną sobotę w „Superwizjerze” TVN24 pokazano reportaż Szymona Jadczaka opisujący bliskie relacje Wisły Kraków i jej obecnego kierownictwa ze środowiskiem kiboli zamieszanych w przestępstwa. Sprawa była omawiana w ostatnich dniach w wielu mediach sportowych.
Zarząd Wisły Kraków i jego były wiceprezes w wydanych szybko oświadczeniach nie zaprzeczyli większości informacji podanych w reportażu, natomiast zapowiedzieli złożenie pozwów sądowych.
W najbliższym czasie planowano kolejne nieformalne spotkanie z władzami Wisły, w ramach cyklu WiślackiTweetUp. W czwartek 19 dziennikarzy sportowych relacjonujących działalność klubu zapowiedziało, że nie weźmie udziału w tym tweetupie.
- W związku z postępowaniem Pani Prezes Wisły Kraków Marzeny Sarapaty, składamy protest. Od soboty gdy „Superwizjer” opublikował zarzuty powiązań klubu ze światem przestępczym, Prezes Sarapata pozostaje dla mediów nieosiągalna, jakby nie zauważała problemu i liczyła, że temat wkrótce ucichnie - uzasadnili we wspólnym oświadczeniu.

Zapowiedzieli, że nie przyjdą też na kolejne spotkania z cyklu WiślackiTweetUp, dopóki sprawy przedstawione w reportażu Szymona Jadczaka nie zostaną wyjaśnione. - Nie wyobrażamy sobie wzięcia udziału w nieformalnym spotkaniu z Prezes Sarapatą w sytuacji, w której zarząd nie wykazuje dobrej woli, by odpowiedzieć na ważne pytania dotyczące klubu. Oczekujemy szczerych odpowiedzi na nasze pytania i poprawy polityki informacyjnej klubu - dodali.
- Ogromny szacunek dla kolegów z Krakowa - skomentował to Szymon Jadczak.











