Na co komu porównywarki?

30 stycznia 2012 roku z wysokich pozycji wyników wyszukiwania Google zniknęło kilkadziesiąt polskich serwisów. Na dotychczasowych miejscach nie wyświetlają się m.in. strony najpopularniejszych porównywarek cen. Co oznacza decyzja Google dla polskiego rynku e-commerce?

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

To, że ruch Google o nałożeniu tymczasowego filtra dotknął największe polskie porównywarki cen, kilka dużych sklepów internetowych i innych serwisów wiedzą już wszyscy. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, w jakim stopniu decyzja ta wpłynęła na interesariuszy porównywarek cen – właścicieli tysięcy sklepów internetowych oraz ich klientów. Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie należałoby przede wszystkim wyjaśnić podstawową rzecz: jak działają i komu tak naprawdę potrzebne są internetowe porównywarki cen?

Porównywarki cen to serwisy będące pośrednikami na linii e-klient – sklep internetowy – mówi Fabian Adaszewski, PR Manager Grupy Nokaut SA, właściciela porównywarki Nokaut.pl. – Dzięki nim klient ma możliwość porównania nie tylko ceny, ale i innych parametrów oferty sklepu internetowego i podjęcia najlepszej decyzji zakupowejw jednym miejscu – dodaje.

W istocie, na rynku handlu elektronicznego, na którym działa kilkanaście tysięcy sklepów internetowych, szybkie znalezienie najlepszej oferty bez skorzystania z serwisu jakim jest porównywarka, jest po prostu niemożliwe. Bez porównywarki proces ten przebiegałby bardzo problematycznie. Klient musiałby najpierw wyszukać sklepy branżowe, sprawdzić dostępność interesującego go towaru w każdym z nich, na końcu porównać oferty i dokonać zakupu. Dzięki porównywarkom takim jak Nokaut.pl, może to zrobić szybko i w jednym miejscu, korzystając z szerokiej oferty kilku tysięcy sklepów internetowych. Bez porównywarek klienci nie znajdą tak łatwo tego, czego chcą.

Co więcej, porównywarki dają możliwość pokazania szerokiemu gronu klientów ofert każdego, nawet najmniejszego e-sklepu, a tych są przecież tysiące – mówi Adaszewski. – Miejsc na pierwszej stronie wyników Google jest dziesięć, my agregujemy i przetwarzamy dane z wszystkich sklepów znajdujących się w naszej bazie, wzbogacając je dodatkową treścią. Klient znajdzie więc u nas najbardziej przekrojowe informacje: opisy, dane techniczne i zdjęcia produktów, opinie, informacje o sklepach czy propozycje podobnych produktów. Cena jest tylko jednym z parametrów. To, co robimy wymaga zaawansowanych rozwiązań technologicznych, przetwarzania wielu GB danych i pracy kilkudziesięciu osób.

Filtr nałożony na porównywarki ma bezpośrednie przełożenie na działalność sklepów internetowych, do których klienci w dużej części trafiali z porównywarek. Szczególnie małe sklepy, nie mające siły przebicia w Google, odczuwają skutki decyzji wyszukiwarki. Z punktu widzenia wielu sklepów lepiej, by w wynikach Google widoczna była porównywarka, niż kilka największych sklepów, dzięki czemu można liczyć na większą dywersyfikację rynku, a nie oligopol największych graczy.

Z zewnątrz Nokaut.pl może wydawać się serwisem stosunkowo mało skomplikowanym. Strona główna, strony kategorii, produktów i wyszukiwarka. Produkty, oferty. O tym, jak to wszystko działa, opowiada Tomasz Maj, E-commerce Director Grupy Nokaut SA.

Czy to skomplikowane - prowadzić porównywarkę?

TM: Od strony technicznej porównywarka to wielka machina, wymagająca pracy wielu osób i zaawansowanej technologii. W tej chwili prezentujemy 11 milionów ofert z 3700 sklepów, które aktualizujemy każdego dnia. Wymaga to ściągnięcia i przetworzenia 15 GB plików XML dziennie. Ściągamy i przetwarzamy też zdjęcia produktów - aktualnie zajmują 1,5 TB. Aby obsłużyć ruch (przed świętami to nawet 350 tys. odwiedzin dziennie) oraz skomplikowane algorytmy przetwarzające oferty i grupujące je w produkty, potrzebujemy wielu serwerów. Mają one łącznie 816 GB pamięci oraz 51 TB powierzchni dyskowej. Większość z nich znajduje się w serwerowni Beyond w Poznaniu znajdującej się dokładnie pod Starym Browarem. Co ciekawe, w tym samym miejscu znajdują się również serwery Allegro, MediaMarkt czy Wykopu. Wiele sklepów zmienia ceny nawet kilkanaście razy dziennie, stąd zdarzające się czasem różnice między cenami w Nokaucie i w sklepie, aktualizacja których już niedługo będzie przebiegać na żywo, co jeszcze bardziej zwiększa wymagania jeśli chodzi o serwery i transfer.

Nad rozwojem oprogramowania pracuje obecnie już kilkadziesiąt osób. Wykorzystujemy wiele różnych technologii i rozwiązań: obiektowy PHP, Ruby on Rails, MySQL, Memcached, Varnish, Nginx, Solr. To tylko część z nich, gdyż nie o wszystkich chcemy mówić. Oprócz tego rozwijamy aplikacje mobilne na iOS i Androida. Pierwsza z nich to Nokaut Skaner, umożliwiający porównywanie cen produktów w tysiącach sklepów internetowych poprzez zeskanowanie ich kodu kreskowego smartfonem, jak również odnalezienie najbliższego sklepu “stacjonarnego” oferującego ów produkt.

Nokaut pojawiał się w wynikach wyszukiwania na mnóstwo haseł - od abażurów przez laptopy i tablety po zegarki i żaluzje. Z czego to wynika?

TM: Przede wszystkim z ogromnej bazy produktowej. W Nokaucie znaleźć można 5 milionów produktów. Prezentujemy właściwie całą ofertę polskich sprzedawców internetowych - nie tylko sprzęt AGD czy RTV, ale też odzież, obuwie, multimedia, meble... Liczba samych kategorii produktowych wynosi prawie cztery tysiące. Nic więc dziwnego, że strony Nokautu pojawiały się w Google na wiele różnych zapytań. Konsumenci cenią tę funkcjonalność, bowiem dzięki Nokautowi mogą w jednym miejscu sprawdzić całą ofertę dotyczącą konkretnej kategorii produktowej, a niskie bariery wejścia dla sprzedawców oznaczają, że w Nokaucie znaleźć można naprawdę atrakcyjne oferty - nie tylko cenowo.

Czy nałożony tymczasowo przez Google filtr utrudnił życie użytkownikom Nokautu?

TM: Tak. Mamy od nich dużo sygnałów dotyczących trudności ze znalezieniem stron Nokautu w wyszukiwarce. Wielu z nich było przyzwyczajonych do tego, że zamiast wyszukiwania produktów na głównej stronie Nokaut.pl, wpisywali nazwę produktu lub nazwę kategorii w Google i po znalezieniu Nokaut w wynikach, wybierali najlepszy produkt lub ofertę już w naszej porównywarce.

Wcześniej po wpisaniu np. “lodówki”, można było trafić nahttp://www.nokaut.pl/lodowki - czyli miejsce, gdzie błyskawicznie można wyszukać najlepszą lodówkę według wielu różnych kryteriów - marki, ceny, klasy energetycznej czy rozmiaru, a następnie wybrać najlepszą ofertę spośród kilkudziesięciu dostępnych. Najlepszą niekoniecznie oznacza najtańszą - często głównym kryterium jest dostępność (o której informujemy), lokalizacja punktu odbioru czy ilość pozytywnych opinii.

Teraz, gdy najlepsze i najpopularniejsze porównywarki zniknęły z pierwszych miejsc wyników, użytkownicy są rzuceni na głęboką wodę i muszą przedzierać się przez często dużo mniej wartościowe strony. Na pewno nie poprawia to ich doświadczenia w korzystaniu z wyszukiwarki. Na szczęście filtr nałożony przez Google jest czasowy, więc Nokaut i inne porównywarki wkrótce wrócą do wyników wyszukiwania.

Polska wykazuje największą dynamikę wzrostu e-commerce w Europie. Sama branża odzwierciedla zaś stan bardziej zaawansowanych od nas pod względem e-handlu państw sprzed kilku lat. Ta sytuacja pozwala przewidywać jak nasz rodzimy e-biznes będzie wyglądać niebawem i w jakich obszarach należy go rozwijać. Na Zachodzie biznes internetowy rozwija się w kierunku budowy platform handlowych, którymi stają się m.in. właśnie niektóre porównywarki cen. Przyszłość e-handlu w Polsce, co widać po przykładach z USA i Europy Zachodniej to model platformy, na której można w jednym miejscu zrobić łatwo zakupy u wielu sprzedawców i za nie zapłacić. W tym kierunku planuje rozwijać się również Nokaut.pl.

Najnowsze badania OBOP pokazują, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy z porównywarek korzystało 37% internautów, czyli ponad dwa razy więcej niż z serwisów zakupów grupowych. Porównywarki cen stały się nieodzownym elementem polskiego “ekomercyjnego” ekosystemu.

Decyzja Google dotknęła trzy podmioty handlu internetowego w Polsce: klientów, sprzedawców oraz porównywarki. Wszystkim pozostaje teraz cierpliwie czekać na ruch najpopularniejszej wyszukiwarki o zdjęciu tymczasowo nałożonych filtrów.

Tomasz Maj

E-commerce Director w Grupie Nokaut SA. Weteran branży e-commerce obecny w niej od 2001 roku. W Grupie Nokaut od ponad 3 lat odpowiada m.in za aplikacje mobilne, jakość baz produktowych oraz serwisy internetowe Grupy. Przez 7 lat pracował w Wirtualnej Polsce m.in. kierując Grupą Handel. To właśnie Tomek Maj wprowadzał na rynek pierwszy w Polsce internetowy pasaż handlowy i oprogramowanie umożliwiające stworzenie sklepu internetowego. Prywatnie fan podróży na motocyklach enduro, żeglarstwa i Lechii Gdańsk.

grafika

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online