– Współpraca z influencerami to obecnie światowy trend w wielu branżach, również spożywczej. Dlatego wspólnie z Wojanem, jednym z najpopularniejszych twórców młodzieżowych na YouTube, stworzyliśmy m.in. linię napojów dostępnych wyłącznie w naszej sieci – przekazało nam buro prasowe Żabki.
Wojan (Wojciech Tomalka) to youtuber urodzony w 2000 roku, który zdobył uznanie dzięki filmom związanym z grą Minecraft. Youtuber ma trzy kanały: Wojan (2,2 mln subskrybentów), Wojan Games (2,6 mln subskrybentów) i Wojan Plus (1,6 mln subskrybentów).
Jak wskazuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krystian Kruk, CEO & founder w Kaizen Ads/Kaizen Travel, Wojan to dziś marka sama w sobie – jego kanał Wojan Games obserwują miliony osób, a sama piosenka promująca napój ma już ponad 9 mln wyświetleń. To pokazuje skalę – dla dzieci i nastolatków Wojan to codzienność, ktoś, kogo oglądają bardziej niż programy w TV.
– Wojciech Tomalka, powszechnie znany jako Wojan, to przede wszystkim youtuber gamingowy. Wojtek bardzo dobrze wykorzystał potencjał gry Minecraft. Nie tylko nagrywał rozgrywki, ale zbudował również fabułę wokół Wojanowic. Jego filmy są kolorowe, dynamiczne, łatwo przyswajalne, bez wulgaryzmów i z humorem. Czyli dopasowane do młodszych odbiorców. Trzeba to powiedzieć na głos: Wojan jest dziecięcym idolem – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Agnieszka Czartoryska, CEO w agencji interaktywnej Reto.
– Sama uległam modzie "na Wojana" w grudniu 2024 roku, kiedy kupiłam bluzę Wojan Team (był to wymarzony prezent pod choinkę mojego syna) – dodaje.
Moda na Wojanka trwa od czerwca
"Wojanek", produkowany przez firmę Vitamizu, dostępny jest od czerwca 2025 roku w dwóch smakach: truskawka-malina oraz pomarańcza-brzoskwinia, w cenie 4,99 zł za 500 ml.
– Napój wyróżnia się prostym składem – naturalne aromaty, bez konserwantów – i od początku cieszy się dużym zainteresowaniem klientów, podobnie jak wcześniejsze produkty tworzone z influencerami, m.in. lody Ekipy czy akcje promocyjne realizowane z Julią Żugaj – wyjaśnia biuro prasowe Żabki.
Jak przyznaje Czartoryska, w sierpniu szukała napoju Wojana, tzw. Wojanków, we wszystkich gdańskich Żabkach na Oliwie i Przymorzu.
– Wniosek: influencer marketing, dobrze dobrana grupa docelowa, efekt braku dostępności, piosenka wpadająca w ucho, social media i persona dziecięcego idola - to wszystko stworzyło viralowy produkt o nazwie Wojanek – precyzuje.
Żabka podkreśla, że oferta jest kierowana do szerokiego grona konsumentów, nie tylko dzieci i młodzieży: – Regularnie rozwijamy kategorię napojów, wprowadzając różnorodne propozycje odpowiadające na oczekiwania różnych grup klientów.
– Rodzice często nie rozumieją tego fenomenu – i to naturalne, bo to różnica pokoleniowa. My w latach 90. i dwutysięcznych mieliśmy swoje "ikony chwili": Tamagotchi, GameBoy’e, Tazosy z chipsów, gumy Turbo, figurki z "Kinder Niespodzianki". Niby proste rzeczy, a były obiektem pożądania, wymiany w szkole i rozmów na przerwach. Dziś rolę tamtych gadżetów pełnią właśnie produkty influencerów – fizyczne przedłużenie świata, który młodzi znają z internetu – wyjaśnia Krystian Kruk.
Wojanki jak lody Ekipy
Zarówno Czartoryska jak i Kruk sukces napoju porównują z lodami Ekipy. Czartoryska przypomina, że w 2021 roku był olbrzymi popyt na ten produkt. Tutaj też mieliśmy do czynienia z kanałem na YouTubie i z milionową liczbą subskrybentów.
– Produkt stał się viralem – każdy chciał go spróbować i pochwalić się tym w social mediach (pamiętasz polowanie na lody ekipy?). Kolejny podobny mechanizm – efekt braku dostępności. Koral nie przewidział, aż takiego zapotrzebowania na lody, a opakowania po nich były sprzedawane za setki złotych na Allegro – wspomina.
– Ale można też spojrzeć szerzej – przecież WK Dzik (energetyki od Ekipy WK) czy różne limitowane dropy streetwearowe działają dokładnie tak samo. To nie tylko napój, to "token społeczności" – dodaje Kruk.
Czartoryska zauważa, że sukces lodów i napoju wynika z tego, że są one produktami tanimi i łatwymi do dystrybucji. Dzieci mogą je kupić same, bez obecności rodzica.
Czy fenomen Wojanka ma szansę utrzymać się na dłużej?
Zdaniem Kruka tak, ale pod warunkiem, że marka nie zatrzyma się na tych samych smakach. Edycje limitowane, nowe warianty, może kolaboracje – to wszystko pozwoli utrzymać efekt świeżości.
– Sam fakt, że będąc ostatnio w Zakopanem w jednym z popularnych "zielonych sklepów" zobaczyłem kartkę "Nie mamy Wojanków", pokazuje, że popyt jest ogromny – argumentuje.
– Jeśli twórcy dobrze poprowadzą temat – Wojanek może zostać na półkach na długo. Bo to nie jest zwykły napój – to element stylu życia młodych ludzi, dokładnie tak, jak dla nas kiedyś gumy Turbo czy karty Pokemon – dodaje.
Agnieszka Czartoryska zauważa, że virale mają to do siebie, że robi się o nich szybko głośno, ale nie zawsze to zainteresowanie trwa długo. Pojawia się kolejny twórca, kolejny produkt i tak w kółko. W przypadku Wojanka może być jednak inaczej ponieważ ciągle pojawiają się jego nowi fani. Poza tym Wojan to znany influencer, który buduje swoje imperium od lat: kanał na YouTube, sklep z gadżetami, napój.
– Dzieci nie kupują tylko napoju, kupują część świata w którym regularnie uczestniczą (emocjonalne przywiązanie do twórcy) – wskazuje.
– Dopóki Wojan będzie konsekwentny w swoich działaniach i nadal potrafił utrzymywać kontakt z fanami, Wojanek może być modą wielosezonową, a nie jednorazowym, viralowym "wybuchem" – podsumowuje Czartoryska.
