- Gospodarka wyraźnie słabnie. Optymizm w przemyśle trwał jedynie 12 miesięcy. To najkrótszy okres od 2003 r.
Opinie Managerów Logistyki, które prezentuje wskaźnik PMI, nie są jednak w pełni jednoznaczne, bowiem obniżeniu liczby nowych zamówień tak na rynku krajowym, jak i na rynku zagranicznym (tu szczególnie silny spadek), zmniejszeniu zaległości produkcyjnych, zapasów wyrobów gotowych i zapasów pozycji zakupowych towarzyszą pozytywne informacje dotyczące zatrudnienia. Więcej firm przemysłowych informuje o wzroście zatrudnienia niż o jego ograniczaniu (12. miesiąc z rzędu). Jako przyczynę tego pozytywnego trendu wskazują one „większe zapotrzebowanie produkcyjne”. Zestawienie negatywnych sygnałów świadczących o osłabieniu w przemyśle z pozytywnym sygnałem dotyczącym zatrudnienia wskazuje, że przedsiębiorstwa przemysłowe widzą jednak szanse powrotu do trendu wzrostowego, inaczej bowiem nie podejmowałyby decyzji o przyjmowaniu nowych pracowników. Na pewno jednak mamy silne zróżnicowanie między branżami, z których część (np. meble, czy produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, produkcja metali) rośnie, ale większość branż już w czerwcu odnotowała spadki.
Dzisiejszy obraz polskiej gospodarki to niestety słaba dynamika produkcji przemysłowej (w czerwcu wzrost o 1,7 proc. r/r) podobnie jak sprzedaży detalicznej (w czerwcu wzrost o 1,2 proc. r/r), bardzo niska inflacja i niskie oczekiwania inflacyjne. Spadają nastroje w przedsiębiorstwach, szczególnie w firmach mniejszych. Co prawda zwiększa się zatrudnienie w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 pracowników (łącznie w ciągu 6. miesięcy br. o 0,4 proc., czyli o 38 tys. osób), rosną także wynagrodzenia (w ciągu 6. miesięcy nominalnie o 4,1 proc.), ale nie przekłada się to na zwiększenie skłonności gospodarstw domowych do konsumpcji. Jedynie dane dotyczące eksportu na razie pozostają optymistyczne (wzrost eksportu w euro w ciągu 5 miesięcy br. o 7 proc. r/r).
Przyczyn tego stanu rzeczy należy szukać w nasilającym się konflikcie rosyjskim i jego konsekwencjach dla gospodarki. Wiemy, że wzrost gospodarczy w 2. kwartale br. był słabszy niż w 1. kwartale. Lipcowy PMI sygnalizuje dalsze osłabienie w przemyśle, a to ponad 20 proc. wartości naszego PKB.
Pytanie jak na wrześniowym posiedzeniu zareaguje na te pogarszające się dane z gospodarki RPP. Wszystko wskazuje na to, że powinna je wziąć pod uwagę nie tylko teoretycznie - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
