Złożone zawiadomienie ma na celu udowodnienie, że współpraca Orange i T-Mobile w ramach spółki Networks! jest zagrożeniem dla polskiego rynku telekomunikacyjnego i może skutkować jego monopolizacją i wypchnięciem dwóch pozostałych operatorów - Plusa oraz Play.
Zdaniem Polkomtela nie ma w tej chwili w Polsce przeciwwagi dla Networks!, dającej T-Mobile i Orange łącznie ok. 10 tys. lokalizacji stacji bazowych w Polsce. Dla porównania Play dysponuje 3,5 tys. lokalizacji i nie planuje dalszej rozbudowy, a Plus - 6,5 tys. Z komunikatu jednoznacznie wynika, że Polkomtel jako jedyny może konkurować z Networks!, ale to wymaga inwestycji kosztujących ok. miliarda złotych.
- Uważamy również, że UOKiK mógł zostać wprowadzony w błąd przez Orange i T-Mobile, co do faktycznego zakresu planowanej współpracy obu spółek. W naszej opinii współpraca ta jest prawdopodobnie rozszerzana poza tę, którą obie spółki zadeklarowały UOKiK-owi występując o zgodę na powołanie spółki Networks!. UOKiK powinien przeanalizować realny zakres współpracy Orange i T-Mobile i ich spółki Networks! wraz z oceną skutków, jakie ta współpraca niesie ze sobą dla rynku telekomunikacyjnego w Polsce - mówi Beata Iracka-Piskorz, dyrektor departamentu prawnego i nadzoru właścicielskiego w Polkomtelu.
Zawiadomienie Polkomtela ma związek ze zbliżającą się aukcją, w której przyznane zostaną częstotliwości z pasma 800 MHz. Decyzją UKE, Networks! ma wówczas mieć prawo do ubiegania się o więcej bloków niż grupa Polkomtel - Midas (więcej na ten temat). Tym samym operator postuluje o równe traktowanie wszystkich firm polskich i zagranicznych oraz ujednolicone warunki aukcji.
Prezes Polkomtela już wcześniej wypowiadał się negatywnie o współpracy konkurentów w ramach spółki Networks!, co spotkało się z odpowiedzią ze strony zarówno Orange jak i T-Mobile (przeczytaj o tym więcej).
Na komunikat Polkomtela odpowiedział już rzecznik prasowy Orange, Wojciech Jabczyński. Zapewnia on, że Networks! nie jest spółką kapitałową i nigdy nie będzie, a na rynku detalicznym oraz hurtowym T-Mobile oraz Orange pozostają w dalszym ciągu konkurentami. Tymczasem to spółki zgromadzone wokół Solorza-Żaka dysponują największą liczbą częstotliwości i tym samym możliwością zapewnienia najszybszych usług dostępu do internetu LTE. Jabczyński porównał również liczbę pracowników w obu spółkach. Według przedstawionych przez niego danych, Plus ma zatrudniać w Polsce ponad 3 tys. osób, a Orange - ponad 20 tys.
- Uważam, że wywoływanie dyskusji o NetWorks! to z jednej strony walka o swój biznes i lobbingowy nacisk na instytucje publiczne w szczególności UKE, które prowadzi obecnie konsultacje w zakresie sposobu przydzielania nowych częstotliwości. Z drugiej strony jest to sprytne odwracanie uwagi o kontrowersji związanych z przekazaniem bez przetargu części pasma Sferii, której współakcjonariuszem jest Zygmunt Solorz-Żak. Działania Orange są całkowicie transparentne dla rynku i urzędów, czego nie można powiedzieć o ugodzie rządu z firmą biznesmena. Przywoływanie emocjonalnych argumentów, że oto polska firma jest dyskryminowana z starciu ze spółkami: francuską i niemiecką to już czysta demagogia. Właścicielem Polkomtela jest spółka Eileme 4 AB ze Szwecji. Jak to się stało pewnie jest bardzo ciekawym pytaniem, które mogę tylko postawić, bo nie jest to przesadnie publiczna wiedza - tłumaczy rzecznik prasowy Orange.
