W marcu br. Polsat spadł z trzeciej lokaty na czwartą w grupie wiekowej 4+ - wynika z danych Nielsena. Udział stacji w rynku wyniósł 7,30 proc. po spadku o 1,48 proc. Tymczasem pozostałe duże stacje - TVP1, TVP2 i TVN zanotowały wzrosty wyników, odpowiednio o 0,12 proc., 21,08 proc. i 8,40 proc.
Z kolei w grupie komercyjnej 16-49 udział Polsatu spadł o 5,96 proc. i wyniósł 7,73 proc. Tu liderem był TVN z 9,22 proc. udziału po wzroście o 8,85 proc. W górę poszły też udziały TVP1 (o 2,85 proc.) i TVP2 (aż o 22,75 proc.).
Powiększenie oglądalności głównych stacji był to m.in. efekt ataku Rosji na Ukrainę – w marcu ub.r. rekordowe udziały notowały stacje informacyjne, relacjonujące początek wojny. W tym roku część tych widzów wróciła do dużych stacji naziemnych. Jednak ta sytuacja nie dotyczy Polsatu, którego udział dalej spada.
Podczas konferencji poświęconej wynikom finansowym Cyfrowego Polsatu o oglądalność głównych stacji naziemnych zapytaliśmy Stanisława Janowskiego, prezesa Telewizji Polsat.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z grupy jako całości, jeśli chodzi o oglądalność. Wprowadziliśmy szereg zmian w ramówce Polsatu i TV4. Nie brakuje też pozycji serialowych w ramach synergii z Polsat Box Go. To fajnie pracuje, jesteśmy zadowoleni. Mamy nowego dyrektora programowego. Dalsze zmiany będziemy wprowadzać w kolejnej ramówce – skomentował Janowski.
Od 16 stycznia 2023 roku Edward Miszczak, który przez 25 lat był związany z TVN, jest wiceprezesem i dyrektorem programowym Telewizji Polsat. Zastąpił Ninę Terentiew, która przeszła do rady nadzorczej firmy. Na wiosenne ramówką Polsatu Miszczak nie miał w związku z tym zbyt wielkiego wpływu.
Nowe serialu Polsatu bez wielkiej oglądalności
Znalazło się w niej aż pięć nowych seriali: „Matka”, „Wotum nieufności”, „Lulu”, „Sługa Narodu” oraz „Rodzina na Maxa” - wszystkie były pokazywane wcześniej w Polsat Box Go i zostały zlecone za czasów dyrektor Terentiew.
W ofercie stacji nie brakuje też kontynuacji znanych formatów. To m.in. „Hell’s kitchen - piekielna kuchnia 8” i „Twoja twarz brzmi znajomo 18”. Ten ostatni program po odświeżeniu obsady i studia nadal jest hitem stacji. Średnia oglądalność trzech pierwszych odcinków 18. sezonu wyniosła 1,56 mln widzów, co przełożyło się na 12,33 proc. udziału w grupie 4+, 11,49 proc. w grupie 16-49 i 11,79 proc. w grupie 16-59.
Widzów nie utrzymała natomiast ósma edycja programu „Hell’s kitchen”. Ogląda ją średnio 389 tys. widzów, a więc o 296 tys. mniej niż poprzednią, nadawaną jesienią 2022 roku.
Słabo radzą sobie nowe seriale. Z danych Nielsena wynika, że sześcioodcinkowe „Wotum nieufności” oglądało średnio 502 tys. widzów, co przełożyło się na 3,94 proc. udziału w rynku wśród wszystkich widzów, 3,37 proc. w grupie 16-49 i 4,11 proc. w grupie 16-59. Widownia pierwszego odcinka wyniosła 816 tys. osób, a ostatniego jedynie 365 tys.
Nieco lepiej poradziła sobie „Matka”. Pierwsze trzy odcinki obejrzało średnio 697 tys. widzów, co przyniosło 5,10 proc. udziału wśród wszystkich widzów, 4,86 proc. w grupie 16-49 i 5,16 proc. w grupie 16-59. Specjalnym sukcesem nie okazał się też serial „Lulu” (582 tys. oglądających po trzech tygodniach).
Czwórka z mocnym wzrostem udziału
Nowy dyrektor programowy zdecydował o przeniesieniu programu „Love Island. Wyspa miłości” z Polsatu do Czwórki. Stacja ma być anteną dla młodszej widowni. Ten ruch okazał się sukcesem – siódmy sezon reality-show śledziło 472 tys. osób, co dało Czwórce 3,73 proc. udziału stacji wśród wszystkich widzów i 6,31 proc. w grupie 16-49.
Sama Czwórka w grupie 4+ w marcu br. zwiększyła udział o 19 proc. do 3,32 proc., a w grupie 16-49 - o 32,53 proc. do 3,30 proc.
Wzrost udziały wśród całej widowni odnotował w marcu m.in. Polsat 2, stracił za to np. Super Polsat.
