Reklamodawcy coraz mniej wydają na reklamę zewnętrzną, w dół o 18 proc.

Z danych Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej wynika, że od stycznia do czerwca br. firmy z sektorów sprzedaży i motoryzacyjno-transportowego wydały na reklamę outdoorową po 10 mln zł mniej niż przed rokiem, firmy z segmentu żywnościowego - 8 mln zł mniej, podmioty z branży telekomunikacyjnej - 6 mln zł mniej, a firmy z sektora rozrywki i kultury - 4 mln zł mniej. Mimo wszystko te branże utrzymały największe udziały w rynku outdoorowym.

- W drugim kwartale ubiegłego roku odnotowaliśmy znaczący spadek wykorzystania standardowych powierzchni ekspozycyjnych ze względu na obostrzenia związane z organizacją Euro 2012. Skorzystały na tym firmy zajmujące się sprzedażą niestandardowych powierzchni ekspozycyjnych, zwłaszcza w wielkim formacie oraz „powierzchni okolicznościowych”. W tym roku  ich wyniki powróciły do normalnego poziomu (traktujemy te formułę umownie), podobnie do wyników uzyskiwanych ze sprzedaży standardowych powierzchni. Uwzględniając naturalnie zmniejszone budżety na reklamę out of Home w tym roku - opisuje Lech Kaczoń, prezes IGRZ.

- Należy zwrócić także uwagę na pojawiające się w ostatnim czasie coraz częściej  „nieregularne ekspozycje treści reklamowych” na nośnikach przenośnych i okazjonalnych. Korzysta z nich coraz większa rzesza klientów, zwłaszcza ta z kręgu firm nie korporacyjnych. Z wielką szkodą dla branży i przestrzeni publicznej - ocenia Kaczoń.

Udział reklamy tranzytowej w wielkości sprzedaży reklamy zewnętrznej w II kwartale br. wyniósł ponad 3,3 proc. Przy czym wydatki na reklamę tranzytową od kwietnia do czerwca były niższe aż o ponad 36 proc. niż rok wcześniej. Wśród członków IGRZ sprzedażą tej formy reklamy zajmują się firmy AMS, Business Consulting oraz CAM Media.

- W niektórych okresach ubiegłych dwóch lat odnotowywaliśmy nieśmiałe wzrosty sprzedaży w zakresie reklamy tranzytowej. Można powiedzieć „pozorne”. Bowiem klienci nie chcą korzystać z narzuconej przez zarządy transportu miejskiego form reklamowania się. Na nic zdały się w większości polskich miast interwencje branży out of Home. Zwyciężyła w nich chwilowo niedojrzałość na drodze dopracowania się konkretnej, akceptowalnej przez rynek i właścicieli taboru komunikacyjnego koncepcji - komentuje Lech Kaczoń.

Zestawienie obejmuje firmy (ze wszystkimi podmiotami z grupy): AMS, Business Consulting, CAM Media, Cityboard Media, Clear Channel Poland, Defi Poland, Gigaboard Polska, JETline, Liftboards, Mini Media, Ströer Out of home oraz Warexpo. W zestawieniu znalazły się dane stanowiące wszystkie przychody ze sprzedaży na rynku out of home.