Przypomnijmy, że redaktor naczelny „Gazety Bankowej” Maciej Goniszewski w zeszłym tygodniu w piśmie do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy zarzucił Maciejowi Samcikowi, że jego grudniowym tekstom o SKOK-ach „bliżej do zjawisk typowych dla fanatyzmu i zaślepienia”. Samcik bronił się, zwracając uwagę, że wydawcą „Gazety Bankowej” jest spółka należąca do SKOK-ów (więcej o całej tej sytuacji).
Po rozpatrzeniu sprawy prezes SDP Krzysztof Skowroński oddalił wszystkie zarzuty Goniszewskiego wobec tekstów Samcika. Prezes SDP ocenił, że dziennikarz „GW” nie napisał nieprawdziwych informacji ani o sposobie działania i wynikach finansowych SKOK-ów, ani o zarobkach ich szefa Grzegorza Biereckiego. Samcik pomylił się jedynie, podając błędnie nazwę miejscowości, z której Bierecki startował do Senatu, ale szybko sprostował tę informację i za nią przeprosił, a ten błąd w istotny sposób nie zmieniał istoty artykułu.
„Po zbadaniu tych trzech zarzutów stwierdzamy, że w artykułach ‘SKOK-i trafią pod nadzór bankowy? Co to oznacza dla 2 mln członków?’ i ‘SKOK: cena moralnego podniesienia’ red. Maciej Samcik nie naruszył zasady rzetelności dziennikarskiej” - oświadczył Krzysztof Skowroński. „W tym miejscu również należy zaznaczyć, że czytelnik mógłby oczekiwać bardziej precyzyjnych wypowiedzi w tekście, co jest problemem nie tylko wymienionego autora, ale dosyć powszechnym” - dodał.
