W niedzielę, 13 listopada, w Myślenicach doszło gwałtownej sprzeczki pomiędzy kierowcą biskupa Roberta Chrząszcza, a przypadkowym przechodniem, który (jak ustaliły później media) miał pretensje o źle zaparkowane auto hierarchy. W efekcie napastnik ugodził kierowcę kilkukrotnie nożem.
Tego samego dnia, a także dzień później – w poniedziałek – w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP ukazały się materiały, sugerujące, że wypowiedzi przedstawicieli opozycji mogły być pośrednią przyczyną incydentu, gdyż „komentatorzy przypominają, że agresja przeciw Kościołowi i wiernym nasiliła się po ostrych wypowiedziach polityków opozycji”.
"Bez pluralizmu i wyważenia"
Przeciwko takiemu ujęciu problemu zaprotestował członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prof. Tadeusz Kowalski. Zwrócił się on z wnioskiem do przewodniczącego Macieja Świrskiego o wszczęcie przez Radę procedury skargowej z urzędu. - W materiałach padają sformułowania „nienawiść do katolików nakręcają politycy opozycji”, „mowę nienawiści wobec katolików nasiliły protesty przeciw ochronie życia nienarodzonych dzieci, w których uczestniczyli politycy opozycji”. Również komentator występujący w materiale sugeruje, że: „trudno sobie nie zadawać pytania, czy ten atak nie miał związku z taką nagonką” – argumentuje członek KRRiT. Skarżący zwraca też uwagę, że w materiale pojawiają się wypowiedzi polityków opozycji pochodzące ze spotkań z wyborcami. Są one „wyrwane z szerszego kontekstu, tak by wywołać u widzów wrażenie, że to właśnie ci politycy nawołują do agresji”. - Przytoczone przykłady mogą stanowić naruszenie art. 18.1 ustawy o radiofonii i telewizji, z którego wynika, że audycje nie mogą zawierać treści dyskryminujących ze względu na poglądy polityczne – stwierdza autor skargi. Tadeusz Kowalski zwraca też uwagę, że art. 21 ustawy nakłada na nadawcę publicznego obowiązek oferowania programów „cechujących się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością”. – W wymienionych audycjach nie zostało to dochowane – uważa wnoszący skargę.
W "#Jedziemy" - "mowa nienawiści"
Dodatkowo prof. Kowalski wniósł o wszczęcie procedury skargowej z urzędu w związku jeszcze jedną audycją, a ściślej: z wypowiedzą Jana Pietrzaka w audycji „#Jedziemy”. Pietrzak mówił o wówczas Donaldzie Tusku, że jest to „może w jednej dziesiątej Polak”. - Jego polskie cechy czy polska wrażliwość nie obowiązują i nie obchodzą, on tego nie wie, on tego nie zna, on tego nie lubi, on tego nie znosi. To jest produkt naszych okupantów, którzy właśnie takich typków wychowali i oni założyli tutaj partię, która nie ma nic wspólnego z polskością - mówił Pietrzak.
Dalej gość Michała Rachonia mówił m.in „To jest potomek Bismarcka, albo potomek Stalina z drugiej strony. Nikczemne poczynania człowieka, który chce być polskim politykiem, a jest zaprzedanym sługą naszych sąsiadów.” W sprawie tych wypowiedzi wpłynęła już jedna skarga do KRRiT.
Zdaniem Tadeusza Kowalskiego, wypowiedzi Pietrzaka noszą znamiona „mowy nienawiści i dyskryminacji ze względu na poglądy polityczne”. Zwraca też uwagę, że Michał Rachoń w żaden sposób nie skomentował ani nie przerwał gościowi. - Wprawdzie (rozmowa) odbywała się na żywo, ale w takich sytuacjach prowadzący powinien zareagować i zwrócić uwagę, że gość swoimi, nacechowanymi nienawiścią, wypowiedziami może naruszać prawo – komentuje członek KRRiT.
Maciej Świrski szefem KRRiT od października
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w nowym składzie pracuje od października br. Maciej Świrski i Agnieszka Glapiak zostali wybrani do niej przez Sejm (głosami Prawa i Sprawiedliwości). Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że w Krajowej Radzie zasiadać będzie także była szefowa „Wiadomości” TVP1 Marzena Paczuska i dr hab. Hanna Karp, medioznawca z toruńskiej uczelni związanej z Ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Opozycyjny Senat wybrał prof. Tadeusza Kowalskiego, medioznawcę z Uniwersytetu Warszawskiego.
Oglądalność „Wiadomości” w Jedynce i TVP Info w ciągu roku zwiększyła się o 0,97 proc., czyli o 26 tys. widzów. W październiku 2022 roku wyniosła 2,71 mln osób (1,99 mln w TVP1 i 716 tys. w TVP Info). Z kolei udział serwisu uplasował się na poziomie 21,29 proc. (rok wcześniej było to 20,31 proc.).
