Nieoficjalne informacje na temat nowej funkcji na Twitterze pojawiły się latem br. Teraz w rozmowie z „The Washington Post” potwierdził je Del Harvey, wiceprezes Twittera odpowiedzialny za kwestie bezpieczeństwa.
Według zapowiedzi Twitter odda w ręce użytkowników większą kontrolę nad tym, co ma się pojawiać na ich kontach w postaci tweetów od innych osób korzystających z platformy. Planowany jest system, który pozwoli użytkownikowi na określenie jakie słowa lub określenia nie mogą pojawić się w tweetach trafiających do strumienia wpisów na ich koncie.
Dzięki temu zablokowane mogą być np. tweety zawierające treści rasistowskie czy homofobiczne. Według Harveya można będzie wpisać w filtr dowolną liczbę słów, a cały system może oprócz walki z hejtem spełniać także rolę moderatora na koncie, gdyż użytkownik teoretycznie może filtrować np. hasztagi związane z konkretnym wydarzeniem.
Na razie nie wiadomo dokładnie kiedy nowa opcja zostanie szeroko udostępniona użytkownikom. „The Washington Post” zauważa jednak, że serwisowi może zależeć na jak najszybszym wprowadzeniu nowej funkcji, bowiem przed wyborami prezydenckimi w USA Twitter był powszechnie krytykowany za falę hejterskich wpisów pochodzących od zwolenników różnych opcji politycznych i brak dostatecznie szybkiej reakcji na przejawy mowy nienawiści na platformie.
