W Polsce jest 90 tys. nośników outdoorowych i 60 tys. digital signage

Z danych Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej wynika, że w ciągu ubiegłego roku liczba nośników outdoorowych zmniejszyła się o ok. 2 tys. Takie spadki następują już od 2006 roku, przy czym Izba podlicza tylko dane jej członków. - Nie oznacza to jednak, że ogólna liczba wszystkich nośników reklamy jest również mniejsza. Niestety. „Uwolnione” miejsca są bowiem wykorzystywane przez różne podmioty, które mniej lub bardziej profesjonalnie zajmują się tą dziedziną reklamy - zaznacza Lech Kaczoń, prezes IGRZ.

Ponad jedną trzecią wszystkich nośników stanowią te małego formatu, a prawie jedną czwartą - citylighty. Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej zaznacza, że te drugie nośniki wraz z frontlightami o powierzchni 18 m kw. Generują ponad połowę przychodów branży outdoorowej. - W dodatku ich liczba nie zmienia się praktycznie od pięciu lat, a w wypadku citylightów od jeszcze dłuższego czasu. Oznacza to z jednej strony stabilność, z drugiej zaś niepewność co do możliwości ich rozwoju - komentuje Kaczoń.

Z kolei z roku na rok coraz mniej jest nośników o powierzchni 18 m kw., ale zdaniem Lecha Kaczonia nie znikną całkowicie z oferty, bo stają się popularne wśród lokalnych i regionalnych reklamodawców. - Byłoby jednak nadużyciem twierdzenie, że będą mieć w dalszej perspektywie wpływ na strukturę ekspozycji treści reklamowych. Raczej staną się jej niszowym uzupełnieniem. Dzisiaj rynek reklamowy jeszcze ich potrzebuje - ocenia prezes IGRZ.

Mniej więcej połowa wszystkich nośników outdoorowych należy do AMS (wchodzącej w skład grupy kapitałowej Agory). Przy czym firma ta najwięcej - 22,6 tys. - ma nośników małego formatu, z których aż 16,4 tys. to nakładki na nalewaki na stacjach benzynowych, 2,6 tys. - ramki w wagonach metra warszawskiego, 1,6 tys. - ramki na stacjach benzynowych, a 840 - półkola wiat przystankowych.

Jeśli chodzi o innych właścicieli małych nośników, to LiftBoards posiada 3,7 tys. nośników w windach, Mini Media - 1,5 tys. miniboardów, po 1,1 tys. kasetonów na latarniach i wyciągach narciarskich oraz 700 nośników w salonach prasowych, natomiast do Clear Channel Poland należy 700 nośników na plażach i 260 w centrach biznesowych.

Miastem ze zdecydowanie największą liczbą nośników outdoorowych jest Warszawa, w której znajduje się ich 20,7 tys. W aglomeracji górnośląskiej jest ich 8,7 tys., w Krakowie - 7,2 tys., a w Trójmieście - 6,4 tys. Poznań ma 5,3 tys. nośników, a Łódź i Wrocław - prawie po 5 tys. Ogółem w 16 największych miastach i aglomeracjach znajduje się w 74 proc. wszystkich nośników.

Powyższe dane pochodzą z firm (ze wszystkimi zależnymi od nich podmiotami): AMS, Cityboard Media, Clear Channel Poland, Ströer Out of home Media. Raport zawiera także dane firm: BP Media (wraz z podmiotami z grupy), Business Consulting, Defi, Gigaboard Polska, Globart, Headz Marketing Partner, JETLine, Koneser, LiftBoards, Mini Media, Outdoor3Miasto, Ruch S.A., Schulz Media, Supersigns, Warexpo.

Z kolei według informacji Polish Digital Signage Association i firmy Screen Network na koniec ub.r. było w Polsce dokładnie 60 544 tys. ekranów reklamowych digital signage, z których trzy czwarte (45,6 tys.) należało właśnie do Screen Network.

Lech Kaczoń ocenia, że polski rynek digital signage jest bardzo niestabilny. - Zachodzi na nim wiele zmian spowodowanych zarówno własnościowych, jak również koncepcyjnych. Ponadto funkcjonuje ogromna liczba indywidualnych inwestorów, posiadających często od jednego do kilku nośników, działających w zasadzie poza klasycznym systemem digital signage i mających bardzo często trudności ze sprzedażą „czasów emisji”. Nie są one ujęte w niniejszym raporcie - opisuje Kaczoń.