W czasie pandemii wiele firm przeszło na pracę zdalną, czy hybrydową - ten model utrzymał się też po jej zakończeniu. Trend jest jednak nieubłagany - kolejne firmy nakazują pracownikom powrót do biur.
Amerykański Amazon od tego roku zarządził, że będą oni przychodzić do biura aż pięć razy w tygodniu. Teraz w jego ślady idzie Allegro. Tu jednak nie będzie tak drastycznie.
Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Allegro, potwierdza, że od 1 stycznia 2026 r. Allegro zmienia model pracy na 4:1 - 4 dni w tygodniu w biurze, jeden dzień zdalny. Dodatkowo będzie 30 dni rocznie na okazjonalną pracę zdalną.
Ta informacja wywołała poruszenie wśród pracowników i falę negatywnych komentarzy na GoWorku.
- To, co budzi największe rozczarowanie w ostatnich tygodniach, to nie sama decyzja o powrocie na 4 dni do biura, ale sposób, w jaki została ona zakomunikowana i uzasadniona. Prezes, zamiast przedstawić rzetelne dane, które udowodniłyby spadek produktywności, posłużył się ogólnikami i obraźliwymi komentarzami, nazywając pracowników "egoistami" - czytamy w jednym z komentarzy
- Allegro było zawsze konkurencyjne nie tylko dzięki swojej pozycji rynkowej, ale także dzięki kulturze przypominającej startup – elastycznej, otwartej, stawiającej na ludzi. Tego właśnie dziś najbardziej brakuje — szacunku, dialogu i realnego wsłuchania się w głos pracowników – dodaje ten sam pracownik.
- Dla mnie praca zdalna to było wybawienie, w końcu nie czułem społecznego wypalenia i mogłem w pełni się skupić na obowiązkach służbowych. Dołączyłem do firmy w 2024, kiedy większość firm wracała do pracy hybrydowej/stacjonarnej, a Allegro zdawało się być firmą Remote First, gdzie nie widziałem szans na przymusowe wracanie do biura – skomentował inny pracownik.
Dlaczego Allegro zdecydowało się na większy powrót do biura?
– Chcemy być progresywnym pracodawcą i uważamy, że elastyczność pracowników czy też możliwość wykonywania pracy w skupieniu w domu jest też ważna, dlatego oprócz jednego dnia z domu w tygodniu każdy ma dodatkową pulę - tłumaczy Wirtualnemedia.pl Marcin Gruszka, group communications director w Allegro.
- Chcemy w pełni wykorzystać ogromny potencjał naszych uzdolnionych pracowników. Jako allegro mamy wiele nowych pomysłów na rozwój, bardzo ambitne plany i potrzebujemy pełnej mobilizacji i zaangażowania naszego zespołu – dodaje.
Argumenty te zdają się jednak nie trafiać do pracowników.
- Nie dopuszczacie do siebie, że ludzie się różnią. Piszecie, że "zmiany umacniają", a nie dopuszczacie do siebie, że ludzie mogą mieć zaburzenia adaptacyjne. Piszecie,że "odżyją relacje", a nie dopuszczacie do siebie, że część ludzi nie chce i nie lubi tworzyć relacji na siłę, bo ich to po prostu wyczerpuje – komentuje użytkownik serwisu Goworku.
- Nie raz po powrocie do biur w allegro na 2/3 później 3/2 były ankiety jak pracownicy oceniają zmiany i produktywność pracy z biura. Ani raz ankiety nie były omawiane bo wynikało z nich jasno, że pracownik nie widzi potrzeby tak częstego bycia w biurze, że efektywniej pracuje zdalnie, jest bardziej skupiony i mniej zmęczony, wskazywano na szereg problemów organizacyjnych w biurze (np brak sal do spotkań, czy spotkania przy biurkach gdzie każdy i tak siedzi odcięty w słuchawkach) - napisał inny.
W serwisie GoWork pojawił się też wpis, sugerujący, że napisał go dział HR Allegro, choć jego ton pozostawiał wątpliwości, czy tak jest. - Przypominamy, że Wasze miejsce pracy to biuro, a nie wygodna kanapa w domu. Czas porzucić złudzenia o "elastyczności" - nie zatrudniliśmy Was po to, żebyście udawali zaangażowanie przez ekran - napisano w komentarzu.
Potwierdziliśmy, że nie jest to stanowisko firmy. Jak podało nam Allegro, gdyby na stronie Gowork.pl, miał pojawić się komentarz spółki., zapewne byłby autorstwa Marcina Gruszki.
Allegro zlikwiduje dwie siedziby
Powrót do biura to nie wszystko. Jak podał Bankier.pl, Allegro planuje zamknąć siedziby we Wrocławiu i Gdańsku. Ich likwidacja będzie się wiązać z dodatkowymi środkami na relokację pracowników.
Biuro prasowe Allegro potwierdziło Bankierowi, że biura zostaną zamknięte za rok, czyli na koniec września 2026 roku: - Pracownicy mają rok na podjęcie decyzji co dalej, przy czym my bardzo namawiamy ich, żeby z nami zostali dlatego, tak proponujemy dodatkowe wsparcie finansowe przy relokacji i mamy już pierwsze zainteresowane tą opcją osoby".
- Decyzja o zamknięciu biur, nie jest decyzją o redukcji zatrudnienia. Każdy z pracowników otrzymał ofertę relokacji do innego biura. Wierzymy w nasz zespół i chcemy aby wszyscy pracownicy z nami zostali. Przewidzieliśmy rok na taką tranzycję – odpowiedziało biuro prasowe na pytanie dotyczące czy to prawda, że firma przewidziała 40 tys. na relokację.
Gruszka przekazał Bankierowi również, że spółka podjęła decyzję o przyspieszeniu rozwoju biur w Toruniu i Krakowie. Proces ten był zamrożony od prawie dwóch lat, obecnie Allegro planuje zwiększyć zatrudnienie w tych lokalizacjach.
