SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

60 autorów książek przygotowało sobotnią „Gazetę Pisarzy”. Wśród nich Sosnowski, Tokarczuk i Passent

W sobotę w sprzedaży ukazała się „Gazeta Pisarzy”, czyli wydanie specjalne „Gazety Wyborczej” (Agora), które przygotowali polscy pisarze, m.in. Wojciech Kuczok, Anna Dziewit-Meller, Sylwia Chutnik i Marcin Wroński. Numer powstał z okazji Światowego Dnia Książki i z inspiracji Wrocławia - Europejskiej Stolicy Kultury.

Kolegium redakcyjne pisarzy i dziennikarzy "Gazety Wyborczej", fot. Łukasz BrzezickiKolegium redakcyjne pisarzy i dziennikarzy

W ramach akcji sobotnie wydanie „Wyborczej” - w tym dodatki „Magazyn Świąteczny” i „Wysokie Obcasy” - zostało w całości przygotowane przez pisarzy.

- Dla dziennikarza rzeczywistość jest ważniejsza od języka, który pozostaje drugim elementem pracy. Natomiast dla pisarza pierwszym jest język, a drugim rzeczywistość. My spotykamy te dwie przestrzenie ze sobą, żeby sprawdzić, czy możemy sobie powiedzieć coś nowego - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Irek Grin, kurator Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 ds. literatury i czytelnictwa, jeden z pomysłodawców „Gazety Pisarzy”.

Przygotowania do akcji rozpoczęto ponad miesiąc temu. W marcu redakcja „GW” zaproponowała pisarzom udział we wspólnym tworzeniu sobotniego wydania dziennika z okazji Światowego Dnia Książki (wydarzenie przypada na dzień 23 kwietnia, w rocznicę śmierci Williama Szekspira i Miguela de Cervantesa). Zaczęto zbierać propozycje tematów i gotowe materiały, m.in. do „Magazynu Świątecznego” i „Wysokich Obcasów”.

W akcji uczestniczyło ponad 60 autorów książek, m.in. Olga Tokarczuk, Wojciech Kuczok, Anna Dziewit-Meller, Sylwia Chutnik, Joanna Fabicka, Cezary Łazarewicz, Marcin Wroński, Katarzyna Puzyńska, Małgorzata Halber, Berenika Miszczuk, Jerzy Sosnowski, Wit Szostak, Magdalena Parys, Maciej Hen, Krzysztof Varga, Zbigniew Mentzel, Gaja Grzegorzewska, Andrzej Ziemiański, Piotr Adamczyk, Agata Passent, Andrzej Bart i Marek Bieńczyk. Na łamach „Gazety Pisarzy” opublikowano także zamówione teksty zagranicznych autorów, w tym Salmana Rushdiego czy Richarda Flanagana.

- Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się zebrać grono autorów, którzy w innej sytuacji obiegu literatury by się nie spotkali. Nie ma festiwali literackich, które łączyłyby tak różnorodne półki literatury - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Goźliński, redaktor prowadzący „Gazety Pisarzy” i szef redakcji kwartalnika „Książki. Magazyn do czytania”. - Nie było też zdziwienia wśród zapraszanych pisarzy. Tak jakby ten pomysł wisiał w powietrzu i trzeba było go jedynie zrealizować - dodaje.

Ostatnią fazą akcji była wspólna praca pisarzy w warszawskiej redakcji nad newsową częścią gazety i opisanie bieżących wydarzeń z kraju, ze świata, gospodarki i sportu. W piątek od rana autorzy książek uczestniczyli w kolegiach z wicenaczelnymi „GW”, pisali artykuły do sobotniego wydania, a także obsługiwali kanały social media i pełnili dyżury w redakcji portalu Wyborcza.pl. Nad tekstami do publikacji pracowali w duecie z dziennikarzami


materiały prasowe/Agencja Gazeta

- Nigdy nie byłem i nie pracowałem w nowoczesnej redakcji. To moje pierwsze spotkanie z tworzeniem tak dużej gazety. Jako powieściopisarz mam zupełnie inny styl i tempo pracy. Spotkanie, w którym uczestniczyliśmy, jest przygodą i zachęca obie strony do zbliżenia się - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marcin Wroński, autor kryminałów o Zygmuncie Maciejewskim.

- Pisarze nie starają się wcielić w dziennikarzy „Gazety Wyborczej”. Jest wystarczająco dużo twardych reguł i ram, w które musieli się zmieścić: deadline’y, limity objętości czy starcia z redaktorami - tłumaczy Paweł Goźliński. - Szukanie sposobu na to, w jaki ciekawy sposób opisać rzeczywistość jest normalną pracą dziennikarką. Różnica polega na tym, że pisarze mają inne kompetencje językowe i sposób mapowania rzeczywistości. Oni na inne rzeczy kładą nacisk - dodaje.

Jak podkreślają pomysłodawcy „Gazety Pisarzy”, to co wyróżnia teksty autorów książek od sobotniego wydania „Gazety Wyborczej” tworzonego przez dziennikarzy jest wprowadzenie opinii do publikacji. - Komentarz wpleciony w tekst, czyli forma niedopuszczalna dla dziennikarza, w tym przypadku jest dopuszczalny ze względu na szczególna rolę pisarza - zaznacza Irek Grin.

W ramach przygotowań do akcji w dwudziestu lokalnych oddziałach „Gazety Wyborczej” przeprowadzono dla czytelników spotkania z pisarzami. W miniony piątek relacje ze spotkań i rozmowy z literatami ukazały się na łamach magazynów lokalnych „GW”, a także - wraz z materiałami wideo - w serwisach lokalnych Wyborcza.pl.

Wszystkie artykuły z „Gazety Pisarzy” trafiły do dedykowanego projektowi portalu Wyborcza.pl/GazetaPisarzy. Przez tydzień będą tam dostępne bezpłatnie dla wszystkich użytkowników serwisu.

Agora nie wyklucza powtórki akcji. W ramach dalszej współpracy redakcja jest zainteresowana zamawianiem tekstów u pisarzy, w tym także u autorów zagranicznych, którzy wzięli udział w projekcie.

Sprzedaż wydania „Gazety Pisarzy” wspiera kampania promocyjna w telewizji (TVP1, TVP2, stacje tematyczne TVP, TVN i stacje tematyczne TVN), kina sieci Helios oraz nośniki reklamy zewnętrznej AMS, a także autopromocja. Kreację kampanii przygotowała agencja Bardzo, a za zakup mediów odpowiadał Starlink.

Według danych ZKDP w lutym br. średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” wynosiła 152 386 tys. egz. Z kolei serwis Wyborcza.pl według danych gemiusAudience w marcu br. odwiedziło 3,61 mln realnych użytkowników.

Dołącz do dyskusji: 60 autorów książek przygotowało sobotnią „Gazetę Pisarzy”. Wśród nich Sosnowski, Tokarczuk i Passent

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Czytelnik
Może to jest dobry pomysł na przyszłość dla wyborczej żeby to pisarze ją redagowali. Prawdziwych dziennikarzy jest tam bowiem coraz mniej. Sporo dziennikarzy zmieniło się w media workerów, którzy zamiast patrzeć na ręce politykom to recenzują pracę kolegów po fachu z innych redakcji. A w weekendy chodzą na manifestacje polityczne i utożsamiają się z politykami i kodem co też nie przystoi dziennikarzom. Może więc tych pisarzy by zatrudnić tylko...
odpowiedź
User
Obiketywny
Pomysł OK, ale szkoda, że zaproszono tylko pisarzy reprezentujących jedną, podobną linię światopoglądowa. Co by się stało złego gdyby wśród autorów znalazł się Waldemar Łysiak, Jarosław Marek Rymkiewicz...?
odpowiedź
User
Radosław
Bez męczących reklam serwowanych na co dzień, o gazecie Michnika pewnie mało kto by słyszał.
odpowiedź