SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Agora na stronie głównej Gazeta.pl przeprasza Piotra Woyciechowskiego, któremu sąd przyznał na to 172 tys. zł

Na stronie głównej portalu Gazeta.pl pojawiły się przeprosiny od zarządu Agory dla Piotra Woyciechowskiego, obecnie prezesa PWPW, za artykuł Gazeta.pl z 2009 roku zarzucający Woyciechowskiemu m.in. związki z wyłudzaniem państwowych pieniędzy i wypłacenie sobie ogromnej odprawy ze spółki Naftor. Publikacja przeprosin to efekt wyroku sądowego sprzed ponad trzech lat, do którego wykonania sąd umocował Woyciechowskiego i przyznał na to 172 tys. zł.

Przeprosiny dotyczą artykułu „Kolega Macierewicza trafił do NBP. Będzie doradzał. A co robił wcześniej?” zamieszczonego 12 października 2009 roku na portalu Gazeta.pl. W tekście m.in. zrelacjonowano ustalenia „Dziennika”, jakoby Piotr Woyciechowski - wiceszef komisji likwidacyjnej WSI i bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, a obecnie prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych - „razem z bratankiem Antoniego Macierewicza - Tomaszem, wypłacili sobie ogromne kwoty z kasy państwowej na odprawy z Naftoru, którym zarządzali”. Napisano też, że Woyciechowski jest „znany z zasiadania w licznych spółkach Skarbu Państwa i wielokrotnie wiązany z wyłudzaniem państwowych pieniędzy”.

Woyciechowski pozwał za to Agorę, zarzucając jej pomówienie. W sierpniu 2012 roku sąd orzekł, że informacje i zarzuty zawarte w artykule nie miały żadnych podstaw. Nakazał firmie publikacji na własny koszt na pierwszej stronie „Metra” i przez 14 dni na stronie głównej Gazeta.pl oświadczenia odwołującego zarzuty i przepraszającego Woyciechowskiego, a także m.in. zapłacenia mu 10 tys. zł zadośćuczynienia i zwrotu kosztów procesu.

W zeszłym tygodniu Piotr Woyciechowski opublikował na Twitterze postanowienie sądowe dotyczące wykonania wyroku. W marcu ub.r. sąd wezwał Agorę do wykonania wyroku, czego firma nie zrobiła. Dlatego w sierpniu ub.r. Woyciechowski skierował wniosek o udzielenie mu umocowania do wykonania wyroku i przyznania na ten cel od Agory 172 tys. zł. Pod koniec grudnia ub.r. sąd przychylił się do tego wniosku.

Agora w komunikacie zamieszczonym u dołu strony głównej Gazeta.pl przeprasza Piotra Woyciechowskiego „za naruszenie jego dóbr osobistych przez podanie nieprawdziwych i nieścisłych informacji, mogących narazić go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowisk lub pełnienia funkcji w instytucjach publicznych oraz w podmiotach gospodarczych” oraz „wyraża głębokie ubolewanie z powodu bezpodstawnego użycia w powołanym artykule sformułowań, jakoby Pan Piotr Woyciechowski byt wielokrotnie wiązany z wyłudzaniem państwowych pieniędzy, wypłacił sobie ogromne kwoty z państwowej kasy na odprawę ze spółki Naftor, którą zarządzał oraz że został odwołany z funkcji Prezesa Zarządu spółki Naftor po głośnym skandalu”.

Tekst „Kolega Macierewicza trafił do NBP. Będzie doradzał. A co robił wcześniej?” nie jest już dostępny na portalu Gazeta.pl.

Przypomnijmy, że w październiku ub.r. „Gazeta Wyborcza” na pierwszej stronie zamieściła przeprosiny skierowane do Antoniego Macierewicza za „nieprawdziwą i szkalującą jego dobre imię informację” w artykule zamieszczonym w „GW” w lipcu 2008 roku.

Według badania Gemius/PBI w grudniu ub.r. portal Gazeta.pl zanotował 9,39 mln realnych użytkowników i 321,9 mln odsłon.

Dołącz do dyskusji: Agora na stronie głównej Gazeta.pl przeprasza Piotra Woyciechowskiego, któremu sąd przyznał na to 172 tys. zł

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Yogidługonogi
Gdyby każdy chciał pozywać GazoWnię za kłamstwa, niebawem strony główne każdego wydania składałyby się wyłącznie z przeprosin, a kolejne kłamstwa mogłyby być umieszczane dopiero od strony drugiej. A jak wiadomo, drugą stronę czyta tylko co czwarty nieszczęśnik, biorący do ręki to "medium". Dramat.
odpowiedź
User
umiarkowany i rozsądny
Wszedłem na gazeta.pl. Dawno mnie tam nie było. Kurde, strona wygląda jak o2.pl. Słowem - pudel! :-)
odpowiedź
User
Polak
Dlaczego przeprosiny są na końcu tak długaśnej strony, przecież nikt tam nie zjedzie. Powinny być na samej górze, albo w miejscu gdzie był ten artykuł. To jakiś cyrk. Przeprosiny w stylu ZDF.
odpowiedź