SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dominika Wielowieyska tłumaczy tekst o wpływach PiS-u w marketingu PKO BP, krytykują ją Mazurek i Pereira

Tydzień temu Dominika Wielowieyska opisała w „Gazecie Wyborczej”, że obecny szef marketingu PKO BP Michał Kuczmierowski jako harcerz bronił krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a obsługująca bank od niedawna Agencja Warszawa pod poprzednią nazwą przygotowywała reklamy wyborcze dla PiS-u i Andrzeja Dudy. W nowym „Do Rzeczy” Piotr Gociek i Cezary Gmyz wytknęli Wielowieyskiej, że za rządów PO jej brat był w kierownictwie Orlenu, na Twitterze artykuł dziennikarki skrytykowali Samuel Pereira, Kataryna i Robert Mazurek. - W przypadku PiS poglądy mają decydujące znaczenie przy podejmowaniu decyzji personalnych - tłumaczy Wielowieyska swój tekst.

Dominika Wielowieyska (fot. Marta Orlik-Gaillard / TOK FM)Dominika Wielowieyska (fot. Marta Orlik-Gaillard / TOK FM)

W artykule „Harcmistrz od krzyża na Krakowskim i intratne zlecenia. Czy Kaczyński zna układ w PKO BP?” zamieszczonym w numerze „Gazety Wyborczej” z 17-18 września br. Dominika Wielowieyska zwróciła uwagę, że obecny dyrektor marketingu PKO BP Michał Kuczmierowski (objął tę funkcję w lutym br., a do banku przeszedł z BZ WBK pod koniec ub.r.) jako harcmistrz zaraz po katastrofie smoleńskiej postawił z kolegą krzyż przed Pałacem Prezydenckim, a potem założył inicjatywę Polsce i Bliźnim. Zaznaczyła też, że poprzednio pracował w BZ WBK, którego prezesem w latach 2007-2015 był Mateusz Morawiecki, obecny minister rozwoju (pod jego nadzór PKO BP i kilka innych państwowych instytucji finansowych przekazano w maju br.).

Ponadto Wielowieyska opisała, że w połowie br. PKO BP przed czasem rozwiązał umowę z obsługującą go przez sześć lat agencją reklamową DDB&Tribal i wybrał do tego w przetargu Agencję Warszawa. Pierwsza duża kampania banku jej autorstwa ruszyła z początkiem września, pod hasłem „Dużo za zero” promowane jest w niej PKO Konto dla Młodych.

Agencja Warszawa, zarządzana przez Michała Lorenca juniora, poprzednio funkcjonowała pod nazwą Blueberry. Według informacji „Newsweeka”, potwierdzonych przez Dominikę Wielowieyską w anonimowych źródłach w PiS-ie, Blueberry w ostatnich latach przygotowywała reklamy dla tej partii, stworzyła też spoty do zeszłorocznej kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, m.in. klipy krytykujące Bronisława Komorowskiego. Z kolei szef DDB&Tribal Szymon Gutkowski był w latach 2011-2015 doradcą społecznym prezydenta Komorowskiego, a DDB&Tribal (wtedy działająca jako DDB Warszawa) przygotowała reklamy do kampanii wyborczej PO w 2011 roku.

Wielowieyska podała też, że usługi public relations dla PKO BP realizują obecnie agencja Pracownia kierowana przez Dymitra Hirscha i Sebastiana Bojemskiego, z którymi Michał Kuczmierowski pracował razem w tej i kilku innych firmach. PKO BP wyjaśnił, że agencja pracuje dla banku w obszarze, który nie jest nadzorowany przez Kuczmierowskiego.

W nowym numerze „Do Rzeczy” Piotr Gociek i Cezary Gmyz w swojej wspólnej rubryce odnieśli się do artykuły Dominiki Wielowieyskiej. Przypomnieli, że jej brat Piotr Wielowieyski w latach 2008-2012 zasiadał w radach nadzorczych Orlenu i jego spółek zależnych, a potem został wiceprezesem jednej z nich - Unipetrolu. - Już go wyrzucili za nazwisko, i nie mam wpływu na to co robi mój brat - skomentowała to na Twitterze Wielowieyska.

 

We wtorkowej „Gazecie Wyborczej” znalazł się komentarz Dominiki Wielowieyskiej krytykujący nepotyzm w spółkach państwowych. W dyskusji na Twitterze o tym tekście publicyści wrócili do artykułu dziennikarki o zmianach w PKO BP. Samuel Pereira, Kataryna i Robert Mazurek zarzucili Wielowieyskiej, że niesłusznie podkreśliła, że bronił krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a nie że pracował wcześniej w branży bankowej.

- Nie napisałam, że M. Kuczmierowski był ignorantem, przypomnienie jego dokonań pokazało, z jakiego jest kręgu ideowego. W przypadku decyzji personalnych w PiS ma to kluczowe znaczenie, przykładów na to jest cała masa - wyjaśniała dziennikarka „GW”. - A co ma „krąg ideowy” do kompetencji? Czyli może i fachowiec, ale nie nasz. Brawo, Dominika! - ironizował Robert Mazurek. - W końcu ktoś to szczerze powiedział. Problemem nie jest brak kompetencji. Problemem jest nieodpowiedni „krąg ideowy” - napisał Samuel Pereira.

- W przypadku PiS ma to znaczenie decydujące. Przeczytaj mój test dzisiejszy i stary komentarz na temat I. Ostachowicza w PKN Orlen. I przeczytaj tekst w „Newsweek Polska” o pielęgniarce, która chodziła na marsze PiS i weszła do rady nadzorczej spółki energetycznej - radziła Wielowieyska Mazurkowi. - proszę czytać moje teksty ze zrozumieniem (polecam dzisiejszy) Chodzi o to, że dla PiS kluczowym kryterium są poglądy - podkreśliła.

Przypomnijmy, że dwa lata temu Igor Ostachowicz bezpośrednio z kancelarii premiera przeszedł do zarządu Orlenu. Wskutek dużej krytyki opinii publicznej szybko zrezygnował jednak z nowej funkcji, niedługo potem został zewnętrznym doradcą w Deloitte Polska.

 

- Tekst powstał, bo CBA prześwietla kontrakty. W PKO BP zlecenie dostali ludzie, którzy pomagali PiS w kampanii - zaznaczyła Wielowieyska. Ponad tydzień temu nadzorujący służby specjalne minister Mariusz Kamiński poprosił resorty, którym podlegają państwowe spółki, o informacje na temat prawie stu firm, m.in. Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Parę dni później CBA zaczęło w Orlenie, Lotosie, KGHM, Grupie Azoty i PGZ oraz ich spółkach zależnych kontrolę wydatków marketingowych realizowanych od grudnia ub.r.

Dołącz do dyskusji: Dominika Wielowieyska tłumaczy tekst o wpływach PiS-u w marketingu PKO BP, krytykują ją Mazurek i Pereira

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Django
Mentalność Maleszki w GW wiecznie żywa...
odpowiedź
User
wlog
Zabawny ten Grucha. W jednych sprawach reaguje od razu, w ciągu paru minut. W innych milczy - zwykle do czasu, aż pojawi się ustalony przekaz dnia, który następnie powtarza i przetwarza na wszelkie sposoby. Które z tych spraw kogo i czego dotyczą, domyślcie się już sami.
odpowiedź
User
Ja
Po 1. Mazurek zamiast się teraz wymądrzać na Twitterze, najpierw niech nauczy się jak przeprowadzać radiowe wywiady. Bo nie idzie gościa słuchać. Z najprostszym rozmówcą sobie nie radzi, pomijając irytujący głos, fatalną dykcję, to zwyczajnie te wywiady merytorycznie są dramatyczne. Po 2. Pereira... Chłopie, przestań udawać dziennikarza, przestań udawać, że cokolwiek innego pokierowało Tobą na to stanowisko niż lojalność partyjna. Akurat Ty masz najmniejsze prawo, by kogokolwiek krytykować.
odpowiedź