SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVN koryguje ramówkę. Seriale zamienią się miejscami

TVN modyfikuje ramówkę, zamieniając miejscami dwa, nadawane w niedzielne wieczory seriale komediowe. Od 22 marca najpierw widzowie będą mogli oglądać produkcję „Nie rób scen” z Joanną Brodzik, a dopiero potem serial „Maż czy nie mąż” z Magdaleną Schejbal.

Kadr z serialu „Nie rób scen”Kadr z serialu „Nie rób scen”

Początkowo TVN planował, że w niedziele o 21.20 emitować będzie serial „Nie rób scen”, a następnie o 21.50 „Mąż czy nie mąż” - tak zapowiadano jeszcze na lutowej konferencji ramówkowej.

Jednak kilka dni po niej poinformowano, że kolejność seriali ulegnie zmianie - najpierw widzowie oglądać będą „Mąż czy nie mąż”, a potem „Nie rób scen”. Decyzję tę stacja tłumaczyła tym, że pierwszy serial jest kierowany do szerszej widowni.

W takiej kolejności obie produkcje emitowano przez trzy tygodnie od ich debiutu 1 marca br. Wczoraj TVN podał, że od niedzieli 22 marca ich kolejność zostanie przestawiona.

- Przeanalizowaliśmy profile widzów obu seriali. Mamy nadzieję, że ta zmiana poprawi przepływ widowni między nimi - mówi Wirtualnemedia.pl Bogdan Czaja, zastępca dyrektora programowego Grupy TVN.

Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że średnia widownia serialu „Mąż czy nie mąż” po trzech odcinkach wyniosła 1,59 mln osób przy udziale wynoszącym 9,93 proc. w grupie 4+ i 10,57 proc. w grupie 16-49 (więcej na ten temat). Z kolei trzy odcinki „Nie rób scen” zgromadziły przed telewizorami średnio 1,45 mln widzów, co przełożyło się odpowiednio na 10,40 proc. i 11,25 proc. udziału (dowiedz się więcej).

Ciekawie sytuacja wygląda, gdy przeanalizuje się widownię poszczególnych odcinków obu seriali. O ile w pierwszym tygodniu emisji „Mąż czy nie mąż” miał o 310 tys. widzów więcej niż „Nie rób scen”, to już w zeszłą niedzielę, gdy pokazano trzecie odcinki obu produkcji, większą popularnością o 120 tys. widzów cieszył się serial z Joanną Brodzik. Widownia „Nie rób scen” spadła z pierwszego odcinka na drugi, ale trzeci epizod miał już nieco więcej oglądających niż drugi. Natomiast „Mąż czy nie mąż” tracił widzów z odcinka na odcinek.

- Nie ma wielkiej różnicy między wynikami tych seriali - mówi Bogdan Czaja. Zaznacza on, że udziały w rynku wynoszące między 8 a 10 proc. są poniżej oczekiwań stacji. - Liczymy, że po zmianie będą wyższe - mówi Czaja, podkreślając, że sezon wiosenny dopiero się zaczął, a TVN planuje dalsze działania promocyjne.

Serial „Nie rób scen” pokazuje zabawną i prawdziwą stronę życia kobiet po 30-tce. Główne role w produkcji zagrały Joanna Brodzik, Aleksandra Popławska, Monika Mariotti oraz Magdalena Popławska, w obsadzie znaleźli się też Andrzej Konopka i Wojciech Solarz (grają mężów głównych bohaterek). Reżyserem był Łukasz Palkowski, a serial powstał na bazie izraelskiego formatu „Little Mom” (więcej na ten temat).

Z kolei bohaterami serialu „Mąż czy nie mąż” są: Marta (w tej roli Magdalena Schejbal) i Michał (Marcin Perchuć), którzy przez lata byli kochającą się parą. Stworzyli rodzinę i wychowywali córkę Zuzię (Magdalena Żak), ale nigdy nie podjęli decyzji o zawarciu małżeństwa. Michał porzucił Martę, ale teraz próbuje do niej wrócić. Produkcja jest realizowana na zlecenie TVN przez firmę Akson Studio na podstawie kanadyjskiego formatu „Un sur 2” (dowiedz się więcej).

Dołącz do dyskusji: TVN koryguje ramówkę. Seriale zamienią się miejscami

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Nie rób scen
Serial z Brodzik to naprawdę genialny komediowy projekt. Świeży i profesjonalny. Oglądam ! :)
odpowiedź
User
nick
Nieśmieszne i bez polotu. Brodzik nie gra tylko udaje, wszyscy inni się zagrywają. Coraz mniej dziwi, że ludzie wolą paradokumenty od takich produkcji prime....
odpowiedź
User
Staszek.
Zobaczymy ile będą mieć widzów za dwa tygodnie, gdy Polsat pokaże mec Polska - Irlandia.
odpowiedź