Analitycy o Virgin Mobile w Polsce: będzie ciężko o klientów, trzeba szukać niszy

Sieć Virgin Mobile będzie działać w Polsce, podobnie jak w innych krajach, jako operator wirtualny (tzw. MVNO), korzystając z infrastruktury Play i Orange. Oferta sieci obejmuje na razie połączenia i wiadomości w modelu prepaidowym, usługi roamingowe i transfer danych z internetu. - Oferta jest około 30 proc. tańsza od MNVO oferującego dotychczas najniższe ceny - Mbank Mobile - ocenia Grzegorz Bernatek z Audytela. Przy czym zwraca uwagę, że większość użytkowników taryf pre-paid ponad 60 proc. czasu połączeń wykonuje do znajomych i rodziny, na co operatorzy infrastrukturalni odpowiadają promocjami i ofertami na „bezpłatne” połączenia wewnątrz sieci. - Tylko i wyłącznie cenami  usług głosowych trudno jest dziś konkurować - dodaje Tomasz Kulisiewicz, inny analityk Audytela.

>>> 22 sierpnia start Virgin Mobile w Polsce

Z kolei Krzysztof Pigłowski z Ernst & Young zauważa, że poza Virgin Mobile żaden inny operator wirtualny - zarówno w Polsce, jak i skali globalnej - nie osiągnął mocnej pozycji rynkowej. - Wydaje się, że MVNO mogą odnosić sukces jedynie w niszach rynkowych, np. wiele MVNO kieruje swoją ofertę do grup etnicznych albo mniejszości narodowych - ocenia Pigłowski. Podobnego zdania jest Tomasz Kulisiewicz. - MVNO musi mieć jakiś pomysł „podczepienia” obsługi MVNO do głównej działalności - ocenia, wyliczając modele takiego pozycjonowania: MVNO dla biznesowych klientów innych usług teleinformatycznych: stacjonarnych, dostępu szerokopasmowego i transmisji danych, przetwarzania w chmurze; MVNO dla klientów usług bankowych czy sieci handlowych; MVNO jako rozszerzenie triplayu operatorów telewizji kablowych; MVNO dla grup etnicznych.

>>> Łukasz Wejchert mniejszościowym udziałowcem Virgin Mobile Polska

Ilu użytkowników w Polsce może zatem pozyskać Virgin Mobile? - Kilkadziesiąt tysięcy, może nieco ponad 100 tysięcy - odpowiada Grzegorz Bernatek, - Uzyskanie zyskowności przez MVNO jest w Polsce utrudnione ze względu na stawki za roaming krajowy, jakie sobie życzą operatorzy zasiedziali - dodaje. Natomiast Krzysztof Pigłowski akurat te wydatki ocenia jako mniej znaczący, za to wskazuje na wysokie koszty pozyskania klientów. - Na na to składają się dystrybucja i marketing, bo trzeba zbudować i utrzymywać swoją silną markę. Ponadto jeżeli nowy operator chce zdobyć klientów poprzez agresywną politykę cenową, wiadomo że osiągnie mniejsze przychody z marży - opisuje Pigłowski.

Opinie zebrane przez portal Wirtualnemedia.pl na temat szans Virgin Mobile w Polsce.

Tomasz Kulisiewicz, wiodący analityk w Audytelu Tylko i wyłącznie cenami  usług głosowych trudno jest dziś konkurować. MVNO musi mieć jakiś pomysł „podczepienia” obsługi MVNO do głównej działalności - np. biznesowy MVNO dla biznesowych klientów innych usług teleinformatycznych: stacjonarnych, dostępu szerokopasmowego i transmisji danych, przetwarzania w chmurze; MVNO dla klientów usług bankowych, sieci handlowych: usługi MVNO jako rozszerzenie triplayu operatorów telewizji kablowych; MVNO dla grup etnicznych. Można sobie też wyobrazić MVNO wyspecjalizowanego typu Data Only dla dostępu szerokopasmowego lub łączności M2M - co wydaje się obiecującą niszą rynkową, choć na razie tłumu MVNO w takich niszach nie widać.

Krzysztof Pigłowski, Partner w dziale doradztwa biznesowego Ernst & Young Polski rynek telekomunikacyjny jest obecnie bardzo konkurencyjny, dlatego każdy nowy gracz nie ma przed sobą łatwiej, prostej drogi do pozyskania dużej grupy klientów. Właśnie koszt pozyskania klienta jest najważniejszy dla operatora, także tego wchodzącego na rynek. A na ten koszt składają się dystrybucja i marketing, bo trzeba zbudować i utrzymywać swoją silną markę. Ponadto jeżeli nowy operator chce zdobyć klientów poprzez agresywną politykę cenową, wiadomo że osiągnie mniejsze przychody z marży. Brak własnej infrastruktury nie jest aż takim obciążeniem dla operatora wirtualnego, ponieważ stawki za różnego rodzaju międzyoperatorskie spadają, co wymuszają instytucje regulujące rynek. Do tego sama infrastruktura telekomunikacyjna jest coraz tańsza. Virgin Mobile jest rzeczywiście pierwszym operatorem wirtualnym, który odniósł sukces, ale trzeba pamiętać, że swoją silną pozycję, głównie na rynku brytyjskim, zbudował ponad 10 lat temu w specyficznej sytuacji rynkowej. Natomiast żaden kolejny operator wirtualny nie osiągnął podobnego sukcesu. Również w Polsce nie było jeszcze MVNO, który uzyskałby silną pozycję. Wydaje się, że MVNO mogą odnosić sukces jedynie w niszach rynkowych, np. wiele MVNO kieruje swoją ofertę do grup etnicznych albo mniejszości narodowych. Nie oznacza to oczywiście, że nowy operator nie może odnieść sukcesu na polskim rynku, bo chociażby przykład Play pokazuje, że można. Przy czym okupione to jest ogromnymi nakładami inwestycyjnymi.

Grzegorz Bernatek, kierownik działu analiz w Audytelu Oferta jest około 30 proc. tańsza od MNVO oferującego dotychczas najniższe ceny - Mbank Mobile. 13 gr za minutę połączenia (w promocji 50 proc. więcej doładowania) to atrakcyjna stawka dla osób, które nie chcą zwracać uwagi na to, do jakiej sieci dzwonią i za ile. Trzeba od razu zwrócić uwagę, że większość użytkowników taryf pre-paid ponad 60 proc. czasu połączeń wykonuje do znajomych i rodziny. Operatorzy infrastrukturalni odpowiadają na tę potrzebę licznymi promocjami oraz ofertami na „bezpłatne” połączenia wewnątrz sieci. Ten mechanizm skutecznie zniechęca klientów przed zmianą usługodawcy. Stąd też odsetek osób, które będą zainteresowane ofertą Virgin Mobile jest ograniczona.

Stosując analogię do dotychczasowych zachowań konsumentów na polskim rynku, szacujemy liczbę potencjalnych klientów na kilkadziesiąt tysięcy, może nieco ponad 100 tys. użytkowników. Uzyskanie zyskowności przez MVNO jest w Polsce utrudnione ze względu na stawki za roaming krajowy, jakie sobie życzą operatorzy zasiedziali. Dlatego dotychczas usługi MVNO w Polsce były albo dedykowane dla określonej grupy konsumentów (np. obcokrajowców) albo służyły w pierwszej kolejności do promocji marki spółki matki.