Andrzej Piaseczny o „J…bać biedę, PiS i Konfederację": mam swoje poglądy polityczne, zobaczymy co dalej w TVP

- Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony, to jestem gotów przeprosić. Nie boję się przepraszania. Państwo rozumiecie, że nic obraźliwego tam nie było - powiedział Andrzej Piaseczny o wulgarnych toastach na jego imprezie urodzinowej, które krytycznie oceniła Telewizja Polska, sugerując koniec współpracy z piosenkarzem. - Mam swoje poglądy polityczne, jak każdy z was - podkreślił, przypominając, że opowiada się za legalizacją marihuany.

tw
tw
Udostępnij artykuł:
Andrzej Piaseczny o „J…bać biedę, PiS i Konfederację": mam swoje poglądy polityczne, zobaczymy co dalej w TVP
Andrzej Piaseczny, fot. TVP

Kameralna impreza z okazji 50. urodzin Andrzeja Piasecznego odbyła się na początku stycznia. Kilka krótkich relacji wideo z niej zamieścił w Stories na Instagramie Adam „Nergal” Darski, a 7 stycznia opisał je „Super Express”.

Okazało się, że przy wznoszeniu toastów Piaseczny skandował „J…bać biedę. J…bać PiS i Konfederację i wszystkich k…rwa tam co tego”, a jego menedżerka dwukrotnie krzyknęła: „J…bać PiS”. Ponadto goście na melodię hitu „Śniadanie do łóżka” zaśpiewali piosenkarzowi: „nieobce ci są dragi i picie”.

TVP wyraziła ubolewanie. Piaseczny: używam mięsistego języka

Do sprawy kilka dni później odniosła się Telewizja Polska, ponieważ Andrzej Piaseczny jest jurorem w emitowanej od początku stycznia drugiej edycji „The Voice Senior”. W oświadczeniu firma podkreśliła, że „nie akceptuje wulgarnych i gorszących zachowań, w tym takich, jakie zaprezentował ostatnio Andrzej Piaseczny” oraz że „wyraża ubolewanie, że do takiego poziomu mogła zniżyć się osoba zaproszona do udziału w programie telewizji publicznej”.

Z kolei Andrzej Piaseczny skomentował sprawę w sobotę podczas czatu na swoim profilu instagramowym. - Jestem człowiekiem z krwi i kości, pełnokrwistym, a nie rozmytym. Wydaje mi się, że znam trochę ducha tego narodu, to wiem, że miewamy ułańskie fantazje - stwierdził.

- Jako ludzie pełnokrwiści lubimy się też czasem napić, co też jest w charakterze narodu, do którego ja z całą pewnością należę. Lubimy się trochę poszarpać czasem, lubimy się trochę pokłócić, lubimy używać mięsistego języka, którego ja używam - wyliczył.

- Klnę siarczyście, a dlaczego nie klnę w telewizji? To chyba jasne, że z szacunku do widzów czy słuchaczy i dlatego w telewizji czy radio się tego nie robi - dodał piosenkarz. Przypomniał wpadki gwiazd telewizji sprzed lat: lektora i prezentera oprawy Jana Suzina (był ubrany elegancko tylko od pasa w górę, co pewnego razu omyłkowo pokazano) i Bronisława Pawlika (Piaseczny pomylił go z Mieczysławem Czechowiczem), który prowadząc program „Miś z Okienka”, nie wiedząc, że jest jeszcze na wizji, miał powiedzieć: „A teraz kochane dzieci pocałujcie misia w d…ę”.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/jaroslaw-jakimowicz-zablokowany-facebook-szczury-zaatakowaly-nie-mam-konta-jak-trump,7170400163588225a ##

Andrzej Piaseczny zaznaczył, że nie ma żalu do „Nergala” za upublicznienie relacji z urodzin. - Nie mam w zwyczaju obrażać się na znajomych. To, co przedostało się do publicznej wiadomości, znaleźć tam się nie powinno. Myślę, że w zasadzie każdy z nas zachowuje się inaczej publicznie, inaczej prywatnie - powiedział. - Nie mam w zwyczaju obrażać się na ludzi, ale mam w zwyczaju wyciągać wnioski i z całą pewnością takie sytuacje nie będą się powtarzać - zaznaczył.

„Mam swoje poglądy polityczne”, „J…bać biedę” to cytat z Paczesia

Dlaczego przy wznoszeniu toastach Andrzej Piaseczny źle życzył akurat PiS-owi i Konfederacji? - Tak, mam swoje poglądy polityczne, jak każdy z was. Nie wypowiadam się zwykle na ten temat poza miejscami kampanii wyborczych lub społecznych albo wszędzie tam, gdzie trzeba wyrazić opinię - stwierdził na czacie instagramowym.

- Ja w ogóle nie lubię polityków. Uważam, że większość z nich nas oszukuje. Każdy ma prawo mieć swoje poglądy. Mnie interesują przede wszystkim sprawy, nie polityka w wymiarze partyjnym: ta partia jest dobra, inna jest niedobra - nie ma to żadnego znaczenia - wyjaśnił. - Więc jeśli nie zgadzam się z kimś, tak jak w tym przypadku, to używam takiego języka, jakiego używam - dodał.

Odnosząc się do piosenki o narkotykach, Piaseczny przypomniał, że opowiada się za legalizacją marihuany. Całe szczęście, że mamy zalegalizowaną już marihuanę medyczną, są inne mądre kraje, mam nadzieję, że my też kiedyś będziemy mądrzy w tym temacie - stwierdził. - Natomiast nikogo nigdy nie będę namawiam do niczego, podobnie jak do picia alkoholu - zaznaczył.

Piosenkarz podkreślił, że okrzyku „J…bać biedę” nie należy brać dosłownie i uznawać za wyraz pogardy dla ludzi ubogich, ponieważ to cytat ze standupera Rafała Paczesia. - Tego rodzaju sformułowanie przedostało się do takiego języka popkulturowego i tego języka używamy. A co ono oznacza? Wznosząc tego rodzaju toast jest jasne, że życzymy sobie powodzenia, żeby bieda nas omijała - sobie, ludziom, którzy są z nami, ale tak naprawdę wszystkim - stwierdził.

- Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony, to jestem gotów przeprosić. Nie boję się przepraszania. Państwo rozumiecie, że nic obraźliwego tam nie było - podkreślił.

Piaseczny zniknie z TVP? „Zobaczymy, co dalej”

W oświadczeniu Telewizja Polska zapowiedziała, że Andrzej Piaseczny pozostanie w bieżącej edycji „The Voice Senior”. - Decyzje programowe Telewizji Polskiej wynikają z oczekiwań widzów pragnących oglądać kolejne sezony ulubionych przez nich talent show. Incydenty z udziałem pojedynczych angażowanych do tych programów artystów nie mogą powodować wstrzymania emisji już nagranego sezonu danego formatu. Byłoby to zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej, gdzie za chamski wybryk 1 osoby ukarane zostałyby setki innych uczestniczących w programie i jego przygotowaniu oraz miliony Widzów przed telewizorami - uzasadnił nadawca.

Jednocześnie zasugerował, że po zachowaniu w czasie swojej imprezy urodzinowej Andrzej Piaseczny ma zamknięte drzwi do kolejnych programów.

- Zachowania danego celebryty lub artysty, promujące postawy szkodliwe i społecznie nieakceptowalne, takie jak mowa nienawiści czy afirmacja używania narkotyków, oczywiście mają wpływ na decyzje Telewizji Polskiej co do angażowania takich osób do kolejnych produkcji w przyszłości - zaznaczyła firma.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/jacek-kurski-prezes-telewizji-polskiej-oceny-od-5-lat,7170398895965825a ##

- Telewizja publiczna wydała swoje oświadczenie i zobaczymy, co dalej - skomentował Andrzej Piaseczny na Instagramie. - Doskonale zdaję sobie sprawę z sytuacji, ale wiedząc, że mogę pracować przy tym programie i pozostawać przy poglądach, których się nie ukrywa, to wartość dodana. Czy będę miał taką szansę czy nie, to już jest inna sprawa - zaznaczył.

- Nie ma ludzi niezastąpionych - dodał Piaseczny. Podziękował produkującej program spółce Rochstar za zaproszenie do jury.

Zapewnił też, że przedstawił swoje wyjaśnienia nie po to, żeby poprawić swój wizerunek. - Nie chcę się wybielać i nie odwołuję niczego - podkreślił piosenkarz.

Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Andrzej Piaseczny (@andrzejpiaseczny_official)

Andrzej Piaseczny uczestniczył wcześniej w innych programach rozrywkowych TVP2. Był jurorem w pierwszej, szóstej, siódmej i ósmej edycji „The Voice of Poland” oraz liderem zwycięskiego zespołu w trzeciej serii „Bitwy na głosy” pokazanej jesienią 2012 roku.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co trzyma Polaków przy płatnej telewizji? TVN24 na czele

Co trzyma Polaków przy płatnej telewizji? TVN24 na czele

PTWP znów kupuje. Tym razem w eventach

PTWP znów kupuje. Tym razem w eventach

Odejście po dwóch dekadach. Zbigniew Parafianowicz żegna się z "Dziennikiem Gazetą Prawną"

Odejście po dwóch dekadach. Zbigniew Parafianowicz żegna się z "Dziennikiem Gazetą Prawną"

PKO BP szuka platformy do monitoringu i moderacji treści w internecie

PKO BP szuka platformy do monitoringu i moderacji treści w internecie

Ilu widzów miało "Ostre cięcie"? TVN Style szykuje kolejną edycję

Ilu widzów miało "Ostre cięcie"? TVN Style szykuje kolejną edycję

Były szef social mediów naTemat z nową pracą

Były szef social mediów naTemat z nową pracą