SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Gazeta Wyborcza” nie przeprasza Kaczyńskiego. Kurski: nasze teksty są oparte na faktach i dokumentach

- Nie wycofujemy się z żadnych twierdzeń zawartych w publikacjach z serii „taśmy Kaczyńskiego”. Nasze artykuły oparte są na faktach i dokumentach - podkreślił Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”. Zaznaczył, że zespół „GW” do wezwania przedsądowego skierowanego przez Jarosława Kaczyńskiego odniesie się, jak je otrzyma.

Jarosław Kaczyński i Jarosław KurskiJarosław Kaczyński i Jarosław Kurski

W piątek PiS poinformował, że Jarosław Kaczyński skierował do Agory wezwanie przedsądowe dotyczące publikacji „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.pl oraz Gazeta.pl. Chodzi o teksty na temat nagranych rozmów tego polityka o planowanej przez Srebrną budowy dwóch wieżowców w centrum Warszawy.

„GW” pierwszą z tych rozmów ujawniła we wtorek, a kolejną - w czwartek. Natychmiast stał się to jeden z najważniejszych tematów w polskiej polityce, omawiany w wielu różnych mediach i komentowany przez polityków.

Jarosław Kaczyński domaga się od Agory przeprosin za publikacje naruszające jego dobre imię. W wezwaniu podano komunikaty, jakie mają ukazać się na Wyborcza.pl, Gazeta.pl i w „Gazecie Wyborczej”. Lider PiS chce też, żeby firma wpłaciła 30 tys. zł na wskazane schronisko dla zwierząt. Na spełnienie tych roszczeń dał czas do najbliższego czwartku.

Gazeta.pl przeprasza, rzeczniczka PiS to kwestionuje

W przypadku Gazeta.pl wezwanie dotyczy artykułu i wpisu twitterowego z wtorku, w których błędnie stwierdzono, jakoby Jarosław Kaczyński był podejrzany o przestępstwo. Tak naprawdę politycy Platformy Obywatelskiej dopiero złożyli zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa.

W nocy z piątku na sobotę na Gazeta.pl pojawiły się przeprosiny dla Jarosława Kaczyńskiego za tę publikację. - Oświadczenie Gazeta.pl w związku z nieprawdziwą informacją zamieszczoną w jednym z artykułów na stronie portalu. Portal Gazeta.pl przeprasza pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 29 stycznia 2019 r. w jednym z artykułów napisaliśmy przez pomyłkę, że Jarosław Kaczyński jest podejrzany o popełnienie przestępstwa - stwierdzono w oświadczeniu.

Jest to tekst inny niż zawarty w wezwaniu przedsądowym, na co zwróciła uwagę w sobotę na Twitterze Beata Mazurek, rzeczniczka prasowa PiS. - „Przeprosiny” Gazeta.pl nie niwelują skutków wywołanych nieprawdziwymi publikacjami i twierdzeniami nt. PJK (prezesa Jarosława Kaczyńskiego - przyp.). Ich treść i forma dalece odbiega od warunków wezwania przedsądowego - napisała.

- „Przeprosiny" Gazeta.pl są przyznaniem do publikowania informacji nieprawdziwych, bezpodstawnie ukierunkowanych wyłącznie na atak na PJK i tym samym demaskują prawdziwe intencje autorów cyklu tekstów. O tyle są one ważne - zaznaczyła Mazurek.

„Gazeta Wyborcza”: nie wycofujemy się z tekstów o „taśmach Kaczyńskiego”

Jeśli chodzi o publikacje „Gazety Wyborczej” z ostatnich dni, Jarosław Kaczyński chce, żeby w działach krajowych „GW” i portalu Wyborcza.pl ukazał się taki komunikat:

„Przepraszamy Pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w szeregu materiałów prasowych opublikowanych na łamach „Gazety Wyborczej” i portalu wyborcza.pl w dniach 29-30 stycznia 2019 r. zostały zaprezentowane bezprawne twierdzenia, w tym sugestie oraz relacje z wypowiedzi innych osób, że Jarosław Kaczyński popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, oszustwa. Oświadczamy, że brak było podstaw do sformułowania takich twierdzeń i sugestii. Ubolewamy, że w wyniku tych nielegalnych działań naruszono dobre imię Pana Jarosława Kaczyńskiego. Agora S.A. - Wydawca Gazety wyborczej i portalu Wyborcza.pl”.

W sobotę po południu Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, zwrócił uwagę, że wbrew opiniom krążącym w internecie przeprosiny zamieszczone przez Gazeta.pl dotyczą publikacji na tym portalu, a nie w „GW” czy na Wyborcza.pl.

Zaznaczył, że Gazeta.pl ma osobną redakcję. - Przez pomyłkę podała ona błędną informację na temat pozycji prawnej Jarosława Kaczyńskiego w związku ze sprawą spółki Srebrna. Portal ten niezwłocznie swój błąd sprostował - opisał Kurski.

Dodał, że redakcja „Gazety Wyborczej” do roszczeń w wezwaniu przedsądowym od Jarosława Kaczyńskiego odniesie się, kiedy je otrzyma. - Na razie uznajemy, że ich zapowiedź ma znamiona nękania i jest obliczona na zastraszenie mediów niezależnych od partii rządzącej - stwierdził.

- Nie wycofujemy się z żadnych twierdzeń zawartych w publikacjach z serii „taśmy Kaczyńskiego”. Nasze artykuły oparte są na faktach i dokumentach. Oświadczamy, że „Gazeta Wyborcza” nie ulegnie szantażom, szykuje kolejne publikacje i nie przestanie patrzeć władzy na ręce - zadeklarował Jarosław Kurski.

Również inni dziennikarze mediów Agory podkreślali, że przeprosiny na Gazeta.pl dotyczą publikacji tego portalu, a nie „Gazety Wyborczej”. - Gazeta.pl  przeprosiła J.Kaczyńskiego za jedno słowo w jednym artykule, poprawione po ok. 30 min: użycie sformułowania, że jest on „podejrzany”, a nie podejrzewany. Artykuł dotyczył doniesienia posłów PO o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez J.Kaczyńskiego - wyjaśnił na Twitterze Marcin Gadziński, szef Gazeta.pl.

- Przeprosiny Gazeta.pl za użycie słowa „podejrzany” względem J. Kaczyńskiego nie mają żadnego związku, jak słusznie zauważają Roman Imielski i Jarosław Kurski, z publikacjami „Wyborczej” #TasmyKaczynskiego. I niczego nie zmieniają w ich wymowie - dodał.

„GW” zapowiada ujawnienie kolejnych rozmów Kaczyńskiego

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski, jeden z autorów tekstów o „taśmach Kaczyńskiego”, już we wtorek powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl, że kolejne nagrania są już opracowane, ale redakcja nie chce ich publikować dzień po dniu. - Nie będzie tak, że będziemy planować duże odstępy pomiędzy publikacjami, ale termin kolejnych zależy od decyzji redakcji. Jest w nich kilka bardzo ciekawych wątków - stwierdził.

W piątek kolejne publikacje w tej sprawie zapowiedział Roman Imielski, szef działu krajowego „GW”. - Panie Kaczyński, powiem tak - w sprawie Srebrnej i PiS będzie jeszcze ciekawie :) - stwierdził na Twitterze.

Ten drugi wpis skrytykował Michał Karnowski, publicysta „Sieci” i członek zarządu Fratrii ds. redakcyjnych. - Tak wygląda wojna psychologiczna. Dziennikarz nie dąży do prawdy, ale STRASZY lidera politycznego, co to mu nie zrobi, czego to nie ujawni. Wstydu nie mają i nie wiedza nawet, że putinowskie media naśladują - stwierdził.

- Hahahaha, Michał Karnowski o moim wpisie - odpowiedzi na straszenie sądem ze strony prezesa Kaczyńskiego. I to pisze ktoś, kto jest wobec obecnej władzy jak „Komsomolska Prawda” wobec Putina i jego ludzi - skomentował to Imielski. - J. Kaczyński to polityk, który ma prawo bronić w sądzie dobrego imienia. Jak każdy. Przypomnę o pozwach, które Agora seriami wysyłała innym mediom i publicystom. Rozumiem, że dziś rozumiecie zło takiego nękania polemistów? - odpowiedział mu Karnowski.

- Oczywiście, że ma prawo. Tylko, Michale, nie pisz, że to straszenie polityka i że przypomina ci putinowskie metody. Jeśli ktokolwiek w PL kopiuje putinowskie wzory, to TVP i „niepokorni” - stwierdził dziennikarz „GW”.

Według danych ZKDP w listopadzie ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 100 261 egz., o 3 proc. mniej niż rok wcześniej.

Natomiast portal Wyborcza.pl zanotował w listopadzie ub.r. 7 mln realnych użytkowników i 63,29 mln odsłon.

Kaczyński chce przeprosin także od PO i Petru

Podobne wezwania przedsądowe zostały skierowane przez Jarosława Kaczyńskiego do Platformy Obywatelskiej i Ryszarda Petru, lidera partii Teraz!. Od PO domaga się przeprosin m.in za zamieszczanie w internecie materiałów, w których politycy tej partii twierdzili, że mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji. Z kolei od Petru chce przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na rzecz hospicjum im. Jana Pawła II w Ostrowcu Świętokrzyskim za nazwanie go na Twitterze oszustem.

Ryszard Petru zapowiedział już, że nie zastosuje się do wezwania. - Wielokrotnie widziałem w biznesie sytuacje, w których zamawiający odmawiał zapłaty i zaczynał kombinować. To się nazywa oszustwo! Jeśli tak było w przypadku J. Kaczyńskiego, to będę podtrzymywał swoje słowa - stwierdził na Twitterze.

Natomiast w odpowiedzi wysłanej PiS-owi zaznaczył, że jego tweet to opinią będąca „wyrazem sprzeciwu wobec działań osób, które, zlecają wykonanie prac i po ich realizacji nie płacą”, oraz dodał, że „tysiące przedsiębiorców jest w ten sposób oszukiwanych”.

PiS wytoczył kilka procesów „Gazecie Wyborczej”, Czuchnowski ma przeprosić za „mafijne państwo”

W ostatnich kilku latach Prawo i Sprawiedliwość skierowała kilka procesów sądowych wobec Agory i dziennikarzy „Gazety Wyborczej”. Pod koniec listopada ub.r. Wojciech Czuchnowski, współautor artykułów o nagranych rozmowach Jarosława Kaczyńskiego, dostał wezwanie przedsądowe od pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości dotyczący jego wpisu twitterowego mówiącego o „mafii z PiS”. Partia chce od dziennikarza przeprosin i zapłaty 15 tys. zł na cel społeczny.

Latem ub.r. PiS pozwał „Gazetę Wyborczą” oraz Wojciecha Czuchnowskiego i Iwoną Szpalę. Partia zarzuciła im naruszenie dóbr osobistych w kilku artykułach m.in. o relacjach Jakuba R., aresztowanego w śledztwie dotyczącym afery reprywatyzacyjnej, z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Partia domaga się przeprosin i 30 tys. zł na cele charytatywne.

Z kolei marcu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w innym procesie wytoczonym Wojciechowi Czuchnowskiemu i wydawcy „Gazety Wyborczej” przez PiS. Partia domagała się przeprosin za stwierdzenie „tak działa państwo mafijne”, którym Czuchnowski w tekście z listopada 2015 roku skomentował ułaskawienie Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, i Macieja Wąsika przez prezydenta Andrzeja Dudę zanim jeszcze w ich sprawie zapadł prawomocny wyrok.

W sierpniu 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, uznając, że stwierdzenie o państwie mafijnym mieści się w ramach swobody wypowiedzi i uprawnionej krytyki. Natomiast Sąd Apelacyjny zmienił ten wyrok, nakazując Czuchnowskiemu i Agorze zamieszczenie przeprosin wobec PiS w „Gazecie Wyborczej” i na portalu Wyborcza.pl.

- Szanuję wyroki sądów, również te, które uważam za niesprawiedliwe. Taki właśnie jest dzisiejszy wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Nigdy z własnej woli go nie wykonam. Codziennie będę też tu powtarzał: PiS stworzył MAFIJNE PAŃSTWO kolesiów łamiących prawo i okradających Polskę - skomentował to Wojciech Czuchnowski. Dodał, że czuje się w jakimś sensie zdradzony przez sąd.

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” nie przeprasza Kaczyńskiego. Kurski: nasze teksty są oparte na faktach i dokumentach

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Twitterr
Developer prezes kukiełek, które głosują jak im każe.
odpowiedź
User
kici-kici
Uwolnić Polskę od braci Kurskich!
odpowiedź
User
Picia@piciu
Wiarygodne źródła GieWnianej: jedna baba powiedziała drugiej babie..........
odpowiedź