SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Raport podkomisji Macierewicza wrócił - nie na portalu MON, tylko na stronie wydawcy Niezalezna.pl

W nocy w czwartku na piątek Antoni Macierewicza poinformował, że raport kierowanej przez niego podkomisji smoleńskiej znów jest dostępny w internecie. Nie opublikowano go na stronie podkomisji w ramach portalu internetowego Ministerstwa Obrony Narodowej, tylko w domenie zarejestrowanej przez spółkę Słowo Niezależne wydającą m.in. portal Niezalezna.pl.

Antoni Macierewicz podczas prezentacji raportu podkomisji smoleńskiej, fot. screen z youtube'aAntoni Macierewicz podczas prezentacji raportu podkomisji smoleńskiej, fot. screen z youtube'a

- Zanim Raport Podkomisji będzie ponownie udostępniony przez administratorów MON, można go pobrać pod tym linkiem - napisał Antoni Macierewicz na Twitterze w nocy z czwartku na piątek.

Link prowadzi do pliku opublikowanego pod adresem static2.ftpn.pl. W mediach społecznościowych zwrócono uwagę, że domena ftpn.pl została wykupiona przez spółkę Słowo Niezależne, wydającą portal Niezalezna.pl (powiązany z „Gazetą Polską” i „Gazetą Polską Codziennie”) i miesięcznik „Nowe Państwo”.

W 2020 roku firma osiągnęła wzrost przychodów o 32,3 proc. do 11,32 mln zł oraz zysku netto z 1,1 do 1,43 mln zł, w ub.r. wypłaciła 148,2 tys. zł dywidendy.

Media Tomasza Sakiewicza od lat forsują tezę o zamachu smoleńskim (m.in. na pierwszych stronach „Gazety Polskiej) oraz bezkrytycznie relacjonują ustalenia w tej sprawie Antoniego Macierewicza i jego współpracowników.

W maju 2017 roku na antenie Telewizji Republika pojawił się program „10.04.2010. Fakty” opisujący ustalenia podkomisji Macierewicza, a sam Macierewicz w lutym 2018 roku, krótko po odwołaniu z funkcji ministra obrony narodowej, zaczął w stacji współprowadzić publicystyczny „Pilnujmy Polski!”.

Macierewicz przeprosił za ujawnienie w raporcie zdjęć ciał ofiar katastrofy

Oficjalna strona internetowa sejmowej podkomisji Antoniego Macierewicza ds. zbadania katastrofy smoleńskiej została już przywrócona, przy czym nadal nie ma na niej raportu ogłoszonego w poniedziałek i opublikowanego wraz z wieloma załącznikami.

Strona podkomisji z całą zawartością zniknęła we wtorek po południu, kiedy dziennikarze zwrócili uwagę, że w jednym z załączników do raportu są drastyczne zdjęcia ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, zrobione na miejscu zdarzenia.

W social media pojawił się spis treści dokumentu ze zdjęciami, przy nazwisku jednej z ofiar napisano „stopa”.

Krótko po publikacji tekstu Onetu z serwisu podkomisji zniknęła cała zawartość. Dostępna jest jedynie informacja: „Przepraszamy. Aktualnie trwają prace konserwacyjne. Zapraszamy wkrótce”.

Niektórzy dziennikarze, a także zajmujący się bezpieczeństwem cybernetycznym witryna Zaufana Trzecia Strona, zwrócono uwagę, że w dokumencie podkomisji nieskutecznie zakryto imiona i nazwiska osób, których nie chciano ujawniać.

- W raporcie Macierewicza tak zakryto nazwiska, że wystarczy skopiować zaczerniony fragment i wkleić go w Worda, aby odczytać to, co jest ukryte. Tu fragment z załącznika nr 38 - opisała na Twitterze Beata Czuma. Wskazała też inny fragment z podobnym błędem.

- Prostokąty można „zdjąć” w edytorze PDF lub zwyczajnie zaznaczyć właściwy fragment i skopiować tekst spod spodu – tak jak opisywaliśmy to kiedyś w dokumentacji przetargowej dla systemu e-Sądu. Zamazane fragmenty znajdują się w więcej niż jednym dokumencie i jest ich sporo – zaznaczono na Zaufanej Trzeciej Stronie.

Antoni Macierewicz przeprasza

Wieczorem na profilu twitterowym Ministerstwa Obrony Narodowej pojawił się wpis, w którym resort podkreślił, że podkomisja Antoniego Macierewicza jest niezależna od niego.

- MON nie ingerowało w prace komisji oraz treści zawarte w raporcie. Minister polecił SKW zbadanie sprawy publikacji zdjęć w raporcie - dodano.

Natomiast Antoni Macierewicz w oświadczeniu przyznał, że w dokumentach opublikowanych w ramach raportu znalazły się fotografie ciał 10 ofiar na miejscu katastrofy. - Zamieszczone zdjęcia były istotnym elementem badań, które musiała przeprowadzić Podkomisja i dlatego znalazły się w materiale załącznika - wyjaśnił.

- Za niedopuszczalny błąd publikacji tych zdjęć wywołujących ból i traumatyczne przeżycia bardzo przepraszam Rodziny i wszystkich Państwa, którzy zapoznali się z tym materiałem zdjęciowym - dodał Macierewicz.

Przeprosiny Macierewicz powtórzył w środę w Sejmie, po tym jak publikację zdjęć ciał ofiar skrytykowała posłanka KO Barbara Nowacka, córka zmarłej w katastrofie smoleńskiej Izabeli Jarugi-Nowackiej.

Dołącz do dyskusji: Raport podkomisji Macierewicza wrócił - nie na portalu MON, tylko na stronie wydawcy Niezalezna.pl

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Monika Es
Widocznie nawet mon nie chce miec nic do czynienia z tym szambem i jego wytworca
odpowiedź
User
co sie stefan dziwisz
Następna konferencja podkomisji tylko na kanale puszcza.tv
odpowiedź