SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sąd orzekł, że Marcin Rola może być nazywany patostreamerem

Marcin Rola pozwał Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych za nazwanie go patostreamerem. Sąd pozew oddalił, teraz OMZRiK opublikował uzasadnienie, w którym zaznaczono, że Rola „używając licznych epitetów nacechowanych bardzo dużym negatywnym ładunkiem emocjonalnym w swojej działalności publicznej” może liczyć się z takim określeniem.

Marcin Rola (screen: YouTube/wRealu24)Marcin Rola (screen: YouTube/wRealu24)

Pod koniec maja br. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich poinformował, że zgodnie z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie musi przepraszać Marcina Roli, redaktora naczelnego internetowej telewizji wRealu24, za nazwanie go patostreamerem i napisanie, że Rola „uważa się za dziennikarza”.

Teraz OMZRiK opublikował fragmenty otrzymanego pisemnego uzasadnienia wyroku sędzi Marzeny Konsek-Bitkowskiej. „W okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie ma podstaw, aby uznać, że określając powoda mianem »patostreamera« w opisanym kontekście, pozwany przekroczył dopuszczalne w debacie publicznej granice wolności słowa” - cytuje je ośrodek.

OMZRiK pisze, że sąd ocenił określenie Roli jako „zwącego siebie dziennikarzem” jest dopuszczalną oceną jakości jego działalności publicznej. „Brak bezprawności działań pozwanej Fundacji oznacza, że powództwo Marcina Roli nie zasługiwało na uwzględnienie w żadnej części” - stwierdził sąd w uzasadnieniu, oddalając powództwo Roli jako bezzasadne.

„Używając licznych epitetów nacechowanych bardzo dużym negatywnym ładunkiem emocjonalnym w swojej działalności publicznej [Marcin Rola] winien liczyć się z tym, że i jego adwersarze mogą sięgnąć w stosunku do niego do podobnych środków wyrazu, a sposób (formę) prezentowania przez niego własnych przekonań mogą ocenić jako patologiczny – w znaczeniu szkodliwy dla odbiorców” - dodaje sędzia.

Sąd definiuje patostreamera

Sąd przytoczył również definicję patostreamera: „Osoba, która udostępnia w Internecie relacje video z patologiczną treścią np. z przemocą, wulgaryzmami. Kontrowersyjność treści filmów udostępnianych przez patostreamera nie polega tylko na wulgarnym języku, ale i na pokazywaniu nietolerowanych w społeczeństwie zachowań. Patostreamy są ukierunkowane na rozgłos, tak aby przyciągnąć jak największą ilość widzów”.

OMZRiK we wpisie dodaje, że przytaczał „jako patologiczne” zachowania i wypowiedzi publiczne Roli, m.in. „wieszakowe pasztety z wąsem, czyli typowa feminazistka” czy „w islamie pedofilia to jest chleb powszedni, w tej doktrynie politycznej, bo islam to nie jest żadna religia”.

Jednocześnie, pisze dalej ośrodek, sąd stwierdził, że Rola szkaluje OMZRiK. „Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości co do tego, że Marcin Rola przekroczył granice wolności słowa, kierując pod adresem Fundacji m.in. słowa: »faszystowska organizacja«, »to są przodkowie morderców z Auschwitz«, »mentalni przodkowie nazistów«. Nie zostały bowiem wykazane przez Marcina Rolę żadne podstawy faktyczne, które mogłyby usprawiedliwiać użycie takich określeń pod adresem powoda wzajemnego – Fundacji” - brzmi cytowany fragment uzasadnienia.

W sierpniu kanał Telewizji wRealu został definitywnie usunięty przez administrację YouTube'a. Przyczyniła się do tego Akcja Demokracja, która zachęcała do przesyłania zgłoszeń treści na kanale naruszających regulamin platformy. - Upadliśmy na chwilę ale zaraz wstaniemy, otrzepiemy się i pójdziemy dalej - zapewniał Rola. Zaprosił widzów do korzystania z uruchomionego przez siebie serwisu Banbye.

Spółka stojąca za internetową Telewizją wRealu24 w ub.r. zwiększyła wpływy reklamowe do 494 tys. zł, a 1,76 mln zł dostała z darowizn, natomiast firma zarządzająca platformą BanBye zebrała 819 tys. zł z wpłat. Łącznie osiągnęły 504 tys. zł zysku netto, współwłaścicielem obu jest Marcin Rola, redaktor naczelny Telewizji wRealu24.

Dołącz do dyskusji: Sąd orzekł, że Marcin Rola może być nazywany patostreamerem

29 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
podatnik
No to wg. tej wykładni właściwie 90% naszych mediów kwalifikuje się jako patomedia.
odpowiedź
User
Przyzwolenie
Resztę mediów też tak można nazywać ??
odpowiedź
User
fgh
Kurcze nie wiedziałem, że sądy mają prawo definiowania nowych słów w języku polskim. Może trzeba zastanowić się czy sądy nie powinny zastąpić sejmu w roli ustawodawcy.
odpowiedź