SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Michał M. Lisiecki: Wierzę w sukces nowego tygodnika Pawła Lisickiego

Michał M. Lisiecki, prezes PM Point Group, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zapewnia, że wierzy w sukces nowego tygodnika Pawła Lisickiego. Mówi też o tym, czym tytuł będzie się różnić od „Wprost” i czy boi się od konkurencji ze strony „wSieci”.

Michał M. Lisiecki i Platforma Mediowa Point Group, będą inwestorami nowego tygodnika opinii, którym pokieruje Paweł Lisicki. Ramowa umowa inwestycyjna, określająca założenia funkcjonowania spółki, została podpisana 20 grudnia br. Inwestycja prowadzona będzie przez jedną z zależnych od PMPG spółek, która zmieni nazwę na Orle Pióro. Jej udziałowcami staną się strony umowy (Paweł Lisicki, Michał M. Lisiecki i Platforma Mediowa Point Group) oraz trzon zespołu redakcyjnego nowego czasopisma (w jego redakcji będą głównie byli autorzy „Uważam Rze”). Magazyn ma ukazać się w sprzedaży 1 marca 2013 roku.

>>> PMPG inwestuje w tygodnik Lisickiego, start 1 marca

Michał M. Lisiecki, prezes PMPG, podkreśla w rozmowie z nami, że Paweł Lisicki już w „Rzeczpospolitej” udowodnił, że jest duże zapotrzebowanie na treści konserwatywno–prawicowe. - I, co równie ważne, niezależne od podziału Tusk-Kaczyński. Wraz z grupą „autorów niepokornych” udowodnił to również w segmencie tygodników - odnosząc sukces, którym zaskoczeni byli nie tylko konkurenci, ale i sami autorzy tego sukcesu. Celem Platformy Mediowej Point Group - firmy, którą stworzyłem, jak każdej spółki giełdowej, jest rozwój i wzrost - zatem naturalnym jest nasze zainteresowanie nowym projektem w segmencie, w którym jako spółka mamy kompetencje. Ja osobiście podzielam zdanie Stefana Kisielewskiego i „nie mam poglądów politycznych, tylko ekonomiczne” - mówi nam.

Lisiecki jednocześnie nie zdradza żadnych szczegółów finansowych ani konkretów związanych z przyszłością pisma. - Trwają prace nad ostatecznym biznesplanem przedsięwzięcia. Z niego będą wynikały konkretne cyfry - zarówno co do wysokości sprzedaży, jak i co do nakładu. Będziemy je komunikować we właściwym czasie - zgodnie z obowiązującymi zasadami rynku giełdowego - mówi Lisiecki.

>>> Paweł Lisicki: PMPG gwarantuje nam niezależność (przeczytaj wywiad)
 


Krzysztof Lisowski: Dlaczego postanowił Pan zaangażować się w projekt Pawła Lisickiego i wydać kolejny na naszym rynku tygodnik opinii?

Michał M. Lisiecki, prezes Platformy Mediowej Point Group:
Paweł Lisicki już w „Rzeczpospolitej” udowodnił, że jest duże zapotrzebowanie na treści konserwatywno– prawicowe i, co równie ważne, niezależne od podziału Tusk-Kaczyński. Wraz z grupą „autorów niepokornych” udowodnił to również w segmencie tygodników – odnosząc sukces, którym zaskoczeni byli nie tylko konkurenci, ale i sami autorzy tego sukcesu. Celem Platformy Mediowej Point Group - firmy, którą stworzyłem, jak każdej spółki giełdowej, jest rozwój i wzrost - zatem naturalnym jest nasze zainteresowanie nowym projektem w segmencie, w którym jako spółka mamy kompetencje. Ja osobiście podzielam zdanie Stefana Kisielewskiego i „nie mam poglądów politycznych, tylko ekonomiczne”.

Skoro mowa o „poglądach ekonomicznych”, to jakiego rzędu będzie to inwestycja, ile mniej więcej pieniędzy chce Pan w ten projekt zainwestować?

Trwają prace nad ostatecznym biznesplanem przedsięwzięcia. Z niego będą wynikały konkretne cyfry - zarówno co do wysokości sprzedaży, jak i co do nakładu. Będziemy je
komunikować we właściwym czasie - zgodnie z obowiązującymi zasadami rynku giełdowego.

Czym nowy tygodnik będzie się różnił od Waszego magazynu „Wprost”?

Tym, czym kierowane dotychczas przez Pawła Lisickiego „Uważam Rze” różniło się od kierowanego przez Michała Kobosko tygodnika „Wprost”. Czyli prawie wszystkim, poza jedną podstawową cechą - oba będą realizowały dobre, rzetelne dziennikarstwo najwyższej próby.

Czy w związku z pojawieniem się nowego tytułu przewidujecie jakieś zmiany we „Wprost”?

„Wprost” przeszło wiele zmian od stycznia 2010 r., od kiedy jestem jego wydawcą. Ostatnie 10 miesięcy to wiele kolejnych, które wynikały nie tylko z naturalnych propozycji nowego redaktora naczelnego - Michała Kobosko, ale także takie, do których zmusił nas „Newsweek”, przejmując w sposób nieetyczny nie tylko autorów, ale i kopiując nasze autorskie rozwiązania wydawnicze i redakcyjne. Obchodzimy właśnie 30. rocznicę istnienia tygodnika „Wprost” i chciałbym, aby czytelnicy otrzymali od dojrzałego „Wprost” więcej stabilności i przewidywalności. Z drugiej jednak strony - 30 lat to jednak nadal „wiek” uprawniający do zmian, poznawania i eksperymentowania - więc zespół „Wprost” ma przed sobą stale nowe wyzwania, do których mobilizują konkurenci.

Jakie miejsce na rynku tygodników opinii zajmie nowy tytuł kierowany przez Pawła Lisickiego?

Tytuł i jego zawartość w największej mierze zależy od jego autorów, a dobór tych ostatnich - od redaktora naczelnego. Nikt więc nie opowie o idei „tygodnika Lisickiego” lepiej niż on sam. Wiemy natomiast, że mieszanka nazwisk w przyszłej stopce jest iście „wybuchowa”.

Podejmuje Pan decyzję o wydaniu nowego magazynu w trudnym momencie. Chodzi mi o negatywną atmosferę, jak powstała m.in. po zwolnieniu z Presspubliki Pawła Lisickiego i odejściu stamtąd dużej grupy publicystów. Jak Pan ocenia to, co się dzieje obecnie w Presspublice?

Po moich kilkunastu rozmowach z Grzegorzem Hajdarowiczem oraz jego ostatnim zachowaniu przy transakcji związanej z przejęciem wydawania dwutygodnika „Bloomberg Businessweek”, kiedy to nie dotrzymał danego słowa, trudno powstrzymać się od komentarza. Ograniczę się jednak do cytatu Anthony’ego de Mello - „Nie ma nic takiego, czym ego nie posłużyłoby się, aby się nadymać”.

Wierzy Pan w sukces swojego nowego przedsięwzięcia?

Wierzę w sukces nowego przedsięwzięcia. Gdybym nie wierzył - nie byłoby dzisiaj tych pytań ani tej rozmowy, nie inwestowałbym własnych środków finansowych i nie namawiałbym inwestorów. Oczywiście to jest BIZNES, a ten z definicji zawsze podlega ryzyku - i umiejętności jego ograniczania. W moim przypadku, mam jednak to szczęście, że media to również moja pasja.

Nowy tytuł będzie miał jednak poważnego konkurenta w postaci magazynu „W Sieci”, który staje się właśnie tygodnikiem…

Jeżeli chodzi o pismo „W Sieci” - dzięki Bogu, na rynku tygodników konkurencja ma się nie najgorzej. Pora na konkurowanie nie tylko poglądami, ale i jakością - bo czytelnicy na pewno zasługują na solidne, rzetelne i dobre pismo również po prawej stronie. Autorzy, których zgromadził wokół siebie Paweł Lisicki, na pewno są gwarancją jakości. „W Sieci”, z uwagi na finansowanie przez SKOK-i, będące finansowym zapleczem PiS, ma zbyt wyraziste konotacje polityczne i może je czekać los „Gazety Bankowej”. Dobrej merytorycznie, również finansowanej przez SKOK-i, która z tego tylko powodu nie cieszy się uznaniem branży i reklamodawców. Dla braci Karnowskich był to niewątpliwie dobry ruch i wyjście poza internet, którego problemy znają wszyscy wydawcy. Czy był równie dobry ruch dla SKOK i spółdzielców SKOK, za których pieniądze pośrednio powstaje i dla czytelników - na tę odpowiedzieć jest jeszcze za wcześnie.

Dołącz do dyskusji: Michał M. Lisiecki: Wierzę w sukces nowego tygodnika Pawła Lisickiego

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kika
To będzie zabawa roku. Po odejściu Lisa Wprost zanotowało dramatyczny spadek. Lisiecki plajtuje, akcje gorzeowe, Bloomberg oddany, Machina zamknięta, Dlaczego zamknięte, dziennikarze z Wprost pieniądze dostają z parotygodniowym albo kilkumiesięcznym opoóznieniem. Więc teraz bankrut próbuje uciekać do przodu na precach "niepokornych" "orlich" PIS-owców. Ciekawe kto kogo wydy....ma.
odpowiedź
User
ooo
Lisiecki mówi o nieuczciwości i ego Hajdarowicza. I to mówi pacan, który w środowisku biznesowym uchodzi za krętacza i oszusta. A jeśli idzie o ego - na łamach Świątecznego Wprost Lisiecki występuje aż dwa razy, raz ze zdjęciem. Wydawca czy pajac z rozdętym ego?
odpowiedź
User
ciemnyludd
Kiedyś było.... "Wyjść jak Zabłocki na mydle..." Dziś: "Wyjść jak WPROST na swoich programowych eksperymentach..."
odpowiedź