SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

2,71 mln widzów „Nic się nie stało” w TVP1. Wojewódzki, Nergal i Wolszczak wytoczą proces Latkowskiemu

Pokazany w środę w TVP1 dokument „Nic się nie stało” oglądało średnio 2,71 mln widzów. Nadana tuż po zakończeniu reportażu debata miała 1,89 mln osób - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl. Wytoczenie procesów Sylwestrowi Latkowskiemu zapowiedzieli m.in. Kuba Wojewódzki, Adam „Nergal” Darski i Grażyna Wolszczak.

W środę, 20 marca br. o godz. 21.00 Jedynka pokazała dokument Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”, opowiadający o pedofilii w środowisku celebrytów. Średnia widownia emisji wyniosła 2,71 mln osób. Przełożyło się to na 19,48 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 13,64 proc. w grupie komercyjnej 16-49 i 13,99 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez One House.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń o pracę

Przynajmniej przez 1 minutę produkcję obejrzało średnio 5,14 mln osób w grupie 4+ (w 16-49 było to 692 tys., a w 16-59 - 1,04 mln).

Tego samego dnia o 22.05 (tuż po zakończeniu „Nic się nie stało”) stacja wyemitowała na żywo debatę poświęconą problemowi poruszanemu w dokumencie. Dyskutowali w niej dziennikarka Dorota Łosiewicz, wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, były redaktor naczelny „Super Ekspressu” Sławomir Jastrzębowski i dziennikarz śledczy - reżyser reportażu - Sylwester Latkowski.

Audycja miała 1,89 mln widzów. Przełożyło się to na 15,51 proc. udziału wśród wszystkich widzów, 10,72 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 10,25 proc. w grupie 16-59.

W „Nic się nie stało” zawarte są wypowiedzi dotyczące działalności sopockiego klubu nocnego Dream Club, który został zamknięty wiosną ub.r. Właściciele lokalu prowadzili też Zatokę Sztuki. O lokalach zrobiło się głośno w kontekście kryminalnym pięć lat temu, kiedy samobójstwo popełniła 14-letnia Anaid.

Premiera „Nic się nie stało” stała się tematem dyskusji w kanałach social media wśród dziennikarzy, polityków i celebrytów. - Mówienie w kontekście pedofili o celebrytach, artystach, dziennikarzach, politykach czy księżach to czysty eufemizm. To   zboczone świnie są a nie żadni artyści, Szczytem hipokryzji jest piętnowanie pedofili w kościele a relatywizowanie  tych zboczeńców w innych środowiskach - na Twitterze komentuje dokument Joachim Brudziński, europoseł z ramienia PiS, były szef MSWiA (pis. oryg. przy. red.).

O wyjaśnienia sprawy do Grupy TVN Discovery Polska apeluje Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. - Latkowski w @tvp1 w filmie „Nic się nie stało” jest pokazany celebryta z TVN który urządza castingi na „chłopców do łóżka”. „Rozmawiałem o nim z Edwardem Miszczakiem”. Kiedy oświadczenie szefów @Discovery w tej sprawie? - pisze w Tweecie (pis. oryg. przy. red.).

Wojewódzki, Nergal i Wolszczak wytoczą proces Latkowskiemu

Do sprawy odnieśli się również celebryci, o których wspomniano w dokumencie. Wytoczenie procesu Latkowskiemu i Telewizji Polskiej zapowiedział Kuba Wojewódzki. - Postaram się wyrwać z 2 miliardów złotych dotacji dla tak zwanej telewizji publicznej tyle ile się da. Dla tych, którzy potrafią wykorzystać te pieniądze w imię miłości i pomocy innym - zapowiada w poście na swoim profilu na Facebooku. - Drogi Sylwestrze. Od lat obserwuje twoje mroczne zafascynowanie moją osobą. (…) Karykaturalne jest twoje głębokie przekonanie, że chronisz świat przed patologią pedofili. Z taką etyką, uczciwością, cwaniactwem i brakiem jakichkolwiek zasad jakie reprezentujesz to świat należy chronić przed tobą. Naraziłeś na publiczny lincz zarówno mnie jak i tych których kocham. W imię bezlitosnej propagandy i odwetu. Dla mnie jesteś płatnym medialnym zabójcą - komentuje (pis. oryg. przy. red.).

- Twój mecenas Jacek Kurski nie ukrywał, że wasz film ma być odpowiedzią na kino Braci Sekielskich. Zaiste prawi z was chrześcijanie. Jeśli tak ratujecie Polski Kościół to jestem ciekaw jak ratować będziecie siebie - dodaje.

Podobnie zareagował Adam Darski „Nergal”, który również planuje skierować sprawę do sądu - Jak się dowiedziałem, pewien „reżyser” uznał, że należy wplątać mnie w aferę kryminalną w której nie uczestniczyłem. To grube przegięcie. Nie zgadzam się na to, wyciągnę konsekwencje - komentuje na Facebooku.

Poparcie dla „Zatoki Sztuki” skomentował aktor Wiktor Zborowski. - Kilka lat temu wystąpiłem w Zatoce Sztuki razem z kilkorgiem koleżanek i kolegów w koncercie piosenek Wojtka Młynarskiego. Wojtek prowadził ten koncert. Rzeczywiście napisałem „Tak dla Zatoki Sztuki” pod swoim zdjęciem. Gdybym wiedział wtedy jak paskudne rzeczy tam się działy, nie napisałbym i nie wystąpił. Tyle prawdy - pisze na Facebooku.

Oświadczenie wydała również Grażyna Wolszczak, która również zapowiada proces przeciwko Latkowkiemu. - Z pół roku temu chyba zadzwoniła dziewczyna, która przedstawiła się jako asystentka Sylwestra Latkowskiego z pytaniem dlaczego poparłam Zatokę Sztuki. Odpowiedziałam, ze w Zatoce Sztuki byłam dwa razy. Raz na imprezie charytatywnej Fundacji Przemek Dzieciom, drugi raz na także charytatywnej imprezie Stowarzyszenia Druga Strona Medalu. I tylko z tej strony znam Zatokę Sztuki - nieodpłatnego udostępniania swoich sal w celu zbierania funduszy na szlachetny cel - czytamy we wpisie aktorki na Facebooku.

- Nie bywałam w Zatoce na nocnych imprezach, nie mam żadnej wiedzy na temat rozrywkowej strony tego miejsca. Pedofilskie afery nie przyszły mi nawet do głowy, byłam pewna, ze powstaje reportaż o aferach obyczajowych, bo wiadomo, tam gdzie alkohol, tam łatwo o różne rozróby. (…). Wyjątkowo podłe jest wmieszanie mnie i innych znanych kolegów w tę aferę. Głównie tych, którzy za darmo, na własny koszt przyjeżdżali, żeby pomóc w charytatywnych akcjach. Także tych, którzy, jak Wiktor Zborowski, brali udział w imprezach kulturalnych, koncertach. Nawet tych, którzy wakacyjnie poszli do Zatoki napić się piwa i potańczyć. Czy to znaczy, ze wiedzieliśmy o prostytucji i wykorzystywaniu nieletnich? Nie! - komentuje sprawę (pis. oryg. przy. red.).

O terminie emisji „Nic się nie stało” Sylwester Latkowski poinformował na Facebooku. - Kto powinien się obawiać filmu? Powinni obawiać się Ci, którzy krzyczą o pedofilii, ale gdy odbywała się na wyciągnięcie ręki to udawali, że nic nie widzą, odwracali głowę albo oceniali to jako niewinną zabawę. Ci którzy uważali, że obowiązują ich inne zasady, w których można przedmiotowo wykorzystywać młodocianych - stwierdził.

Początkowo produkcja miała zostać pokazana pod koniec marca.

Udział TVP1 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2019 roku wyniósł 9,68 proc.

Dołącz do dyskusji: 2,71 mln widzów „Nic się nie stało” w TVP1. Wojewódzki, Nergal i Wolszczak wytoczą proces Latkowskiemu

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
sabiba
Pajacowanie z karteczkami
odpowiedź
User
sg
Logika filmu w zasadzie jest taka, że zamieszani w pedofilię sa wszyscy, którzy np. byli na mszy odprawianej przez księdza pedofila.
odpowiedź
User
sg
Miało być wielkie BUM, ze celebryci to pedofile. Oczekiwałem zeznań świadków, że taka czy inna gwiazdeczka gwałciła nieletnich, jak to miało miejsce w filmach Sekielskich. Tam świadkowie mówią i wskazują swoich oprawców.
odpowiedź