SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W ciągu 2 lat z Orange odejdzie 2,1 tys. pracowników. Jest umowa ze związkami zawodowymi

Orange Polska zawarł ze związkami zawodowymi Umowę Społeczną na lata 2020-2021. W ramach porozumienia z dobrowolnych odejść z firmy będzie mogło skorzystać do 2,1 tys. pracowników. Przewidziano także możliwość podwyżek wynagrodzeń zasadniczych na poziomie 3,5 procent rocznie.

Informacje na temat negocjacji o zwolnieniach grupowych toczonych pomiędzy kierownictwem Orange Polska a działającymi w firmie związkami zawodowymi pojawiły się w drugiej połowie listopada br.

Teraz operator poinformował o zakończeniu rozmów oraz podpisaniu nowej Umowy Społecznej obejmującej lata 2020 – 2021. W ramach porozumienia z dobrowolnych odejść w tym okresie będzie mogło skorzystać maksymalnie 2,1 tys. pracowników Orange Polska.

W komunikacie zaznaczono, że Umowa Społeczna na lata 2020 - 2021 określa także pakiet finansowy dla pracownika odchodzącego z Orange Polska w ramach odejść dobrowolnych. Przewiduje również możliwość podwyżek wynagrodzeń zasadniczych (3,5 proc. w roku 2020 i w roku 2021), wysokość dodatkowego odszkodowania dla pracowników, którzy osiągną wiek emerytalny w ciągu najbliższych czterech lat, a także określa miejsce i rolę mobilności wewnętrznej przy wsparciu programu alokacyjnego. Stwarza też pracownikom, z którymi pracodawca zamierza rozwiązać umowę o pracę możliwości skorzystania z udziału w programie wsparcia w poszukiwaniu pracy na rynku (outplacement).

Według zapowiedzi zapisy Umowy Społecznej 2020-2021 przewidują również kontynuowanie programu „przyjazne środowisko pracy” oraz utrzymanie pakietu opieki medycznej.

W ramach wynegocjowanego porozumienia określono dla Orange Polska limit odejść pracowników w 2020 r. na poziomie 1,25 tys., a także zasady odejść dobrowolnych w 2020 r. i wysokości odpraw oraz dodatkowych odszkodowań dla pracowników odchodzących w 2020 r.

Porozumienie określa również zasady i kryteria doboru jakie pracodawca będzie stosował wobec pracowników, którym będzie wypowiadał umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracowników. Wartość pakietu przypadająca na odchodzącego pracownika będzie zależała od stażu pracy w Grupie zgodnie z Ponadzakładowym Układem Zbiorowym Pracy.

Zarząd Orange planuje, że przeprowadzi odpowiednie analizy i efekt finansowy wynikający z wyżej opisanej umowy, zostanie on uwzględniony w wynikach firmy za czwarty kwartał 2019 r.

Orange Polska wypracował w trzecim kwartale br. 946 mln zł zysku EBITDA po uwzględnieniu kosztów leasingu (EBITDAaL), o 22,4 proc. więcej niż przed rokiem. Wzrosła też liczba klientów internetu i usług mobilnych. Operator zakończył wrzesień z 979 tys. klientów usług telewizyjnych, w tym 495 tys. klientów IPTV i 484 tys. klientów telewizji satelitarnej (DTH).

Dołącz do dyskusji: W ciągu 2 lat z Orange odejdzie 2,1 tys. pracowników. Jest umowa ze związkami zawodowymi

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dyd
Fajnie ale dlaczego zwalniają? Salony będą zamykać?
odpowiedź
User
Koralgol
W Orange program zwolnień dobrowolnych istnieje od wielu lat. Mam znajomych, których te zwolnienia "dobrowolne" i te mniej dobrowolne dotknęły. Znam tych, którzy tam zostali i na jednym etacie ciągną obowiązki kilku osób (!!!) Kto będzie dla nich za 2-3 lata pracował? W tym tempie zmian nikt tam z własnej woli zostać długo nie będzie w stanie, bo praca trwa 24h na dobę...
odpowiedź
User
Autor
W Orange program zwolnień dobrowolnych istnieje od wielu lat. Mam znajomych, których te zwolnienia "dobrowolne" i te mniej dobrowolne dotknęły. Znam tych, którzy tam zostali i na jednym etacie ciągną obowiązki kilku osób (!!!) Kto będzie dla nich za 2-3 lata pracował? W tym tempie zmian nikt tam z własnej woli zostać długo nie będzie w stanie, bo praca trwa 24h na dobę...
W Orange ten program istnieje od bodajże 2002 roku, czyli od momentu przejęcia firmy (wtedy TP SA) przez Francuzów. I tak w rok w rok "dobrowolnie" (cudzysłów nie jest przypadkiem) odchodzą kolejni pracownicy. A reszta zaczyna pracować na kilku etatach. Dodam, że w spółce matce we Francji zatrudnienie (ok. 100 tys. pracowników) pozostaje niezmienne. To co wtedy France Telekom wydał na zakup TP SA już dawno wyjechało z Polski w postaci dywidend. Ot taki kolonializm w nowoczesnym wydaniu, no i oczywiście kapitał nie ma narodowości ....
odpowiedź