Walka z internetowym piractwem będzie kosztować Brytyjczyków 500 mln funtów

Nowe brytyjskie prawo o nazwie Digital Economy Bill, mające być skutecznym narzędzie w walce z internetowymi piratami, będzie kosztować konsumentów z Wysp 500 milionów funtów.

km - źródło: Telegraph
km - źródło: Telegraph
Udostępnij artykuł:

W swoim założeniu Digital Economy Bill ma nałożyć na dostawców internetu obowiązek odcinania dostępu do sieci użytkowników oskarżonych o nielegalną wymianę plików. Zdaniem tychże dostawców, aby prawo mogło być skutecznie egzekwowane, będą oni musieli ściągnąć od swoich klientów dodatkowo po 25 funtów rocznie. Łącznie daje to kwotę ponad pół miliarda funtów. Firmy będą miały obowiązek wysyłania kolejnych pism z ostrzeżeniami do użytkowników podejrzewanych o nielegalne ściąganie i udostępnianie chronionych prawami autorskimi materiałów, takich jak muzyka, dokumenty i filmy. Gdy takie ostrzeżenia będą nieskuteczne, dostawca będzie miał prawo do obniżenia danemu internaucie prędkości łącza, a nawet całkowitego odcięcia go od sieci. Dodatkowo firma będzie mogła także przekazać osobiste dane naruszającego prawo klienta właścicielowi praw autorskich, aby ten mógł swoich praw dochodzić w sądzie.

km - źródło: Telegraph
Autor artykułu:
km - źródło: Telegraph
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"