Tekst pt.”Idziemy na ulicę. Ciepło. Wygodnie. Bezpiecznie” ukazał się w lutowym numerze magazynu. Zaprezentowano w nim zestaw odzieży, w jaką redakcja „Wysokich Obcasów Extra” proponuje zaopatrzyć się kobietom, protestującym na ulicach przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W zestawie znalazły się m.in. trampki Lasockiego za 159 zł, Trapery Lab za 409 zł, Pasek Fjallraven za 589 zł, kurtka Levis za 1299,90 zł czy zegarek Garmin za 796,50 zł.
- Maszerowanie przez pół miasta, bieg, skoki przez ogrodzenie. Wiatr, deszcz, gaz prosto w oczy. Z tym w ostatnich miesiącach stykały się Polki. Która z nas była choć raz, wie już, że na manifestację nie można iść prosto z pracy. Trzeba mieć porządne buty z grubą podeszwą, na tyle wygodne, żeby móc szybko biegać, nieprzemakalną kurtkę, plecak z wieloma kieszeniami i butelkę z wodą, żeby w razie czego przemyć oczy. Nie życzymy, żeby wam się to wszystko przydało, ale lepiej bądźcie gotowe - czytamy w piśmie.
"Pretekst do sprzedawania drogich artykułów"
W mediach społecznościowych podniosły się głosy krytyki. Krytykujący podkreślali, że - ich zdaniem - redakcja nie rozumie o co chodzi w protestach kobiet, które wykorzystano jako pretekst do sprzedawania drogich artykułów. - Mamy rewolucję. Jak na razie to jesteśmy sprowadzane do roli inkubatorów na dwóch nogach, odmrażamy d… na protestach, ryzykujemy zdrowiem żeby kiedyś nie ryzykować życiem. A wam się muszą pieniążki od sponsorów zgadzać - piszą członkinie kolektywu Feminiskra. - Panie pamiętajo, że gadżety za grube piniendze dodają powagi waszym postulatom. Może nawet przed gazem ochronio - dodają ironicznie.
- „Wysokie Obcasy Extra” umieściły poradnik ... jak się ubierać na protesty. Żeby tego było mało, to rzeczy polecane tam były, delikatnie mówiąc ekskluzywne. Taniej wychodzi aborcja niż kurtka z tego ichniejszego poradnika - skomentowały z kolei członkinie Aborcyjnego Dream Teamu.
„Wysokie Obcasy Extra” przepraszają
Redaktor naczelna „Wysokich Obcasów Extra”, Ewa Wieczorek, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla, że redakcja od dawna jest zaangażowana w protesty kobiet.
- Chodzimy na nie, numer styczniowy otworzyłyśmy fotoreportażem z protestów i gorącym tekstem Katarzyny Wężyk. Prezentacja produktów wybranych przez redakcję miała być wyrazem ciepła i wsparcia, w żadnym wypadku reklamą drogich gadżetów. Wiemy, że większość czytelniczek traktuje pokazywane w pismach przedmioty bardziej jak inspiracje niż konkretne rzeczy do kupienia. Ta sytuacja to nieporozumienie. Przepraszamy tych, którzy poczuli się naszą publikacją urażeni - mówi szefowa magazynu.
W ciągu dziewięciu dni listopada 2020 roku na temat Strajku Kobiet ukazało się ponad 100 tysięcy materiałów w mediach tradycyjnych i internecie - wynika z danych, które na zlecenie portalu Wirtualnemedia.pl przygotował Press-Service Monitoring Mediów. Sześć na dziesięć publikacji miało pozytywny wydźwięk. Eksperci oceniają, że jesienią ub. roku podczas pierwszej fali ulicznych protestów postawy marek wobec nich (tuż po wyroku Trybunału Konstytucyjnego) okazały się różne. Nie wszystkie brandy znane ze swojego zaangażowania w sprawy społeczne, zabrały głos, kiedy na ulice wychodziły dziesiątki tysięcy osób.
Rozpowszechnianie płatne razem miesięcznika „Wysokie Obcasy Extra” w sierpniu ub. roku wyniosło 71 364 egz. (mniej o 31,12 proc. r/r).
