Motto życiowe:Anything is Possible zamiennie z Impossible is Nothing.
Data i miejsce urodzenia:Prawie 40 lat temu, z domu rodziców widzę szczyt Śnieżki.
Studia:SGH, jakieś 550km od domu rodzinnego.
Mieszkam:Na szóstym piętrze z widokiem na niebo
Pierwsze zarobione pieniądze:Uczyłam sąsiadkę gry na pianinie. Miałam wtedy 12 lat. Chyba nie zapłaciłam dochodowego :)
Pierwsza praca:Taka poważna? Międzynarodowe studio filmowe jeszcze w trakcie studiów. Wspominam z wypiekami na twarzy reklamę białego i czarnego Frugo i teledyski O.N.A. Wtedy to był rozmach.
Moja kariera:To chyba antykariera :) Nie zastanawiam się nad nią. Po prostu robię to, co chcę i lubię robić, a jak nie chcę i nie lubię, to nie robię.
Moja praca to:Beczka śmiechu.
Nie chciałabym pracować dla:Smutnych ludzi.
Szefem jestem:Nie mnie to oceniać. Pracuję nad sobą, by ciągle być lepszym.

U pracowników cenię:Dystans do siebie i poczucie humoru. Obowiązkowość. Zainteresowanie drugim człowiekiem.
Nie przyjęłabym do pracy:Trudnej osobowości. Szkoda energii.
Konkurencja to:Bardzo mądrzy ludzie.
Czuję satysfakcję, gdy:Codziennie. Szczególnie gdy małą rzeczą osiągnę duży efekt, np. uśmiechem lub dobrym słowem.
Najbardziej stresuje mnie:Od godziny kombinuję i nie znajduję.
Niezastąpiony gadżet:Oczy i uszy.
Najwięcej zarobiłam na:Słuchaniu ludzi.
Hobby to:Realizować marzenia i marzonka.
Sporty ekstremalne to dla mnie:To nie dla mnie, chociaż przyznaję, że spodobał mi się zastrzyk adrenaliny podczas freefallu. Instruktor również ;)
Wakacje spędzam:Przemieszczając się z miejsca na miejsce. Od paru lat głównie tam, gdzie mogę uczyć się hiszpańskiego.
W kuchni moją specjalnością jest:Organizowanie imprez kulinarnych w moim mieszkaniu. Kto był, ten wie :)

Seks to dla mnie:Miły początek dnia.
Zawsze znajdę czas na:Dla siebie. Aczkolwiek za kilka chwil może to być dużo trudniejsze.
Pensja wystarcza mi:Nie rozumiem pytania, że niby na chleb lub nową kieckę? Aaaa, już wiem - na bilet w Szalonej Środzie kilka razy w roku :)
Telefon komórkowy to dla mnie:Sprzęt, który coraz częściej wyciszam, a i tak załatwiam wszystko, co ważne na czas.
Brzydzę się:Tępotą.
Zazdroszczę:Już nie zazdroszczę.
Boję się:Już się nie boję.
Marzę:Niespiesznej podróży dookoła świata, starym domu pod lasem z białym fortepianem w salonie.
Internet to dla mnie:Bałagan i czasopożeracz, a jednocześnie miejsce do zdobywania wiedzy i kupowania książek.
Polityka to dla mnie:Świat, w którym można zrobić dużo dobrego.
Podróże to dla mnie:Świat, w którym można przeżyć dużo dobrego.
Ludzi oceniam:Już nie oceniam.

Czytanie gazety zaczynam od:Przejrzenia zdjęć
Słucham:Rodziny, przyjaciół, klientów, siebie - kolejność przypadkowa.
Czytam:Co wieczór i co rano.
Znajomym polecam:Radosny spokój duszy lub spokój radosnej duszy.
Nie mogłabym się obejść bez:Śmiechu, ludzkiej serdeczności i umiejętności wyciszenia się.
Czas wolny spędzam:Jest taka piosenka “nie bój się nic nie robić” - no to tak właśnie ;)
W Polsce zmieniłabym:Sposób, w jaki się do siebie odnosimy. Wdrożyłabym ustawę o dobrostanie.
Jestem:Coraz lepszym i fajniejszym człowiekiem. Wkrótce poznam inny wymiar człowieczeństwa i będę mamą. Ciekawa jestem, czy powyższe odpowiedzi pozostaną niezmienione za np. rok…











