"Dziś mieliśmy od dawna niespotykaną sytuację, kiedy spadkikursów spółek osiągały dwucyfrowe rozmiary. Przyczyniły się do nichbardzo mocne spadki indeksów we wtorek i środę w StanachZjednoczonych"- powiedział Jarosław Ołdakowski, makler CDMPekao.
Dodał, że spółki, które pokazały lepsze wyniki finansowe za IIkw. były przez inwestorów traktowane lepiej, niż np. Bioton, któryrozczarował wynikami i w dodatku obniżył prognozę przychodów na2007 r.
Zdaniem maklera czwartek, po wolnym dniu w środę przyniósłskumulowaną podaż. Obroty na rynku akcji sięgnęły 2,9 mld zł. Wnajbliższych dniach wiele będzie zależało od tego, na ileinwestorzy będą skłonni do dalszej wyprzedaży.
"Przyszły tydzień upłynie z pewnością pod znakiem obserwowaniarynku amerykańskiego, wracamy też do normalnego rytmu tygodnia.Jeśli sytuacja w Stanach ustabilizuje się i będziemy mielizamknięcia w okolicach zera, jest szansa na pewną stabilizację.Dziś jednak giełdy w USA otworzyły się na ponad 1-proc. minusie"-powiedział Ołdakowski.

W czwartek na zamknięciu sesji WIG 20 stracił 5,36% w porównaniudo wtorkowego zamknięcia i wyniósł 3.329,88 pkt. Indeks WIG wyniósł55.510,57 pkt, po spadku o 6,11%. Obroty na rynku akcji wyniosły2,9 mld zł.











