Krzysztof Lisowski: Od 6 kwietnia w sprzedaży jest odświeżona wersja „Dziennika Gazety Prawnej”. W ramach tzw. procesu restrukturyzacji tylko w marcu zwolniono 30 dziennikarzy. Czy bilans kosztów zmian w tym tytule nie jest zbyt wysoki? Dariusz Piekarski: Zmiany personalne wynikają z przede wszystkim z potwierdzonych badaniami preferencji naszych czytelników. Koncentrujemy się na jakości, uciekając od konkurowania o liczbę dodatków, czy stron lub kolorów. Czytelnik oczekuje od „Dziennika Gazety Prawnej” wskazówki, co jest najważniejsze tego dnia, co obowiązkowo musi przeczytać i na co zwrócić uwagę. Drugą sprawą jest kwestia biznesowa – musimy optymalizować koszty, jesteśmy spółką, której celem jest przynoszenie dochodów. Przy połączeniu dwóch tytułów nie jest możliwe zatrzymanie w jednej redakcji wszystkich dziennikarzy, którzy dotąd pracowali w obydwu tytułach. To są zawsze najtrudniejsze decyzje. Jednak musimy myśleć o przyszłości i rozwoju produktu, który będzie stabilnym miejscem pracy dla osób, które pozostały na pokładzie.
W lutym 2010 sprzedaż „DGP” wyniosła średnio 90275 egzemplarzy i jest to tylko o 8 tys. więcej niż średnia sprzedaż „GP” w lutym zeszłego roku? Czy jest to w oczach wydawnictwa sukces komercyjny? Nie sądzę, aby ktoś obecnie spodziewał się oszałamiających wyników sprzedaży wydań papierowych dzienników, ostatnie wyniki ZKDP potwierdzają ogólny spadek sprzedaży w całym segmencie. Atutem „DGP” jest natomiast duży wzrost czytelnictwa treści w internecie i w e-papierze i w tym kierunku zamierzamy iść.
Jakie dokładnie kroki zamierza w tej sferze podjąć wydawnictwo? Na razie nie planujemy nowych inwestycji wydawniczych, ponieważ zgodnie z naszą strategią skupiamy się na rozwoju inwestycji w internecie. W listopadzie 2009 r. przejęliśmy dwie marki internetowe: Dziennik Internautów oraz porównywarkę usług Total Money. Uruchomiliśmy również dwa serwisy płatne dla profesjonalistów Serwis Księgowy Gazety Prawnej i Serwis Kadrowy Gazety Prawnej. Obecnie prowadzimy rozmowy z różnymi podmiotami, dzięki którym zyska na wartości nasze portfolio internetowe. Dla dobra negocjacji nie mogę zdradzić, o jakie konkretnie projekty inwestycyjne chodzi.
Wyniki finansowe za zeszły rok są zadowalające? Ubiegły rok był dla nas nietypowy ze względu na wagę transakcji z Axel Springer Polska. Priorytetem było sprawne przeprowadzenie fuzji „GP” i „Dziennika”. Plan spółki na rok 2010 to wysoka rentowność i zwiększenie o 40 procent przychodów z internetu.
Kiedy dokładnie można się spodziewać wprowadzenia płatnych wersji serwisów internetowych? Od listopada 2009 r. ofertę Infor Biznes wzbogaciły dedykowane serwisy płatne dla księgowych i kadrowych. Są one sprzedawane oddzielnie lub dodawane w pakiecie do prenumeraty papierowej. Natomiast część treści w naszych ogólnodostępnych serwisach internetowych będziemy zamykać jeszcze w tym roku, tuż po wakacjach.
Wiele mówi się ostatnio o iPadzie jako ważnym narzędziu sprzedaży treści… Jesteśmy dostawcami opiniotwórczych informacji gospodarczych, prawnych i podatkowych, których podstawowym celem jest przystępność i użyteczność, to dlatego nasza marka jest ceniona przez czytelników. iPad jest kolejnym narzędziem do sprzedaży treści w modelu abonamentu e-papieru lub agregacji wycinków prasowych, dlatego mając już ten know-how obecnie przygotowujemy się do dostosowania tych rozwiązań dla wymogów iPada.
Wizja, jak będzie wyglądało wydawnictwo za 5 lat? Za 5 lat Infor Biznes będzie największym wydawcą internetowym dostarczającym wysokiej jakości treści i narzędzia z obszaru biznesowego, prawnego i podatkowego. Wyjątkowa użyteczność, szacunek dla czasu naszych czytelników i wychodzenie naprzeciw ich oczekiwaniom, to nie tylko nasz cel strategiczny, ale i plan pracy na każdy dzień.
Nie przeszkodzą w tworzeniu tego wizerunku konflikty – choćby niedawno z SDP – i zarzuty ze strony tej organizacji dotyczące służalczości wobec reklamodawców? Inspirowane z zewnątrz spekulacje mediów na ten temat są krzywdzące dla naszej firmy. Możemy jedynie zapewnić, że decyzja o zwolnieniu jednego z dziennikarzy, która wywołała tę burzę, była niezależną decyzją redakcji, a przedstawione w uzasadnieniu rozwiązania umowy o pracę powody są zgodne ze stanem faktycznym. Imputowanie naszej spółce służalczości wobec jakiegokolwiek podmiotu zewnętrznego jest poważnym nadużyciem i demagogią. Jeżeli powyższe zarzuty będą się powtarzać, nie wykluczamy skierowania do sądu pozwu o naruszenie dobrego imienia spółki.
Plany strategiczne na najbliższy rok? Podstawowym zadaniem dla wydawnictwa na bieżący rok jest utrzymanie wysokiego poziomu rentowności. Spółka - aby się rozwijać - musi przynosić zyski, które pozwolą na spokojną realizację strategii i nowe akwizycje. Długofalowo dominujący procent zysków Infor Biznes ma pochodzić z internetu. Jest to możliwe dzięki temu, że tworzymy unikalne narzędziowe treści z takich obszarów jak: gospodarka, finanse, prawo i podatki, które możemy sprzedawać w sieci. Zamierzamy również inwestować w modele efektywnościowe.
Najważniejsze tendencje na polskim rynku wydawniczym? Wyraźną tendencją na rynku jest dynamiczne przenoszenie modelu biznesowego z papieru do internetu. Wygrywają ci wydawcy, którzy robią to sprawnie, mają unikalną treść i dzięki temu zyskują czytelników również na tym polu. Nie wszyscy wydawcy zdążyli się na ten moment przygotować, niektórzy się spóźnili, dlatego część tytułów zniknęło z rynku. My widzimy w internecie szansę, a nie zagrożenie - dzięki strategii Infor Biznes opartej na dostarczaniu unikalnego kontentu możemy łatwo zmienić nośnik jego płatnej dystrybucji z papieru na internet.
Biografia Dariusz Piekarski jest prezesem zarządu spółki Infor Biznes. Z tym wydawnictwem Piekarski związany jest od 2008 roku. W branży medialnej działa od około 20 lat. Swoją karierę zaczynał w Kolporter S.A., gdzie był dyrektorem pionu logistyki. Pracował na stanowiskach zarządzających m.in. w Infopress, Axel Springer Polska, Bonnier Business Polska oraz w latach 2001 – 2005 w Domu Prasowym Sp. z o.o. (wydawca Życia Warszawy). Od 2006 był dyrektorem wydawnictwa czasopism specjalistycznych Forum.
