Organizacja Reporterzy bez Granic wezwała do podjęcia działań dyplomatycznych, mających na celu uwolnienie Zhang.
Niezależne media i organizacje broniące praw człowieka informowały w listopadzie ubiegłego roku, że dziennikarka, która pół roku wcześniej skończyła odbywanie czteroletniego wyroku za opisywanie epidemii w Wuhan, została umieszczona w areszcie w dzielnicy Pudong w Szanghaju. 40-latkę, z wykształcenia prawniczkę, zatrzymano w sierpniu pod zarzutem "wszczynania kłótni i wywoływania zwad". Zarzut ten jest często stawiany dysydentom w celu uciszenia głosów krytyki. Zhang udzielała w tym czasie pomocy prawnej jednemu z młodzieżowych aktywistów.
"Jesteśmy zaniepokojeni stanem zdrowia chińskiej dziennikarki Zhang Zhan, która po raz kolejny prowadzi strajk głodowy (...) i jest karmiona siłą przez sondę żołądkową" – przekazała PAP Aleksandra Bielakowska, reprezentująca organizację Reporterzy Bez Granic.
Po poprzedniej głodówce Zhang na skraju śmierci
RSF przypomniała w oświadczeniu, że Zhang "prawie nie przeżyła" odsiadywania poprzedniego wyroku po tym, gdy po dwóch miesiącach od zatrzymania w lipcu 2020 r. rozpoczęła strajk głodowy i znalazła się na skraju śmierci.
"Chiński reżim jest wyraźnie zdeterminowany, by nadal ją karać, ale (Zhang) nigdy nie powinna była spędzić ani jednego dnia za kratkami, a już na pewno nie powinna być tam teraz" – podkreśliła Bielakowska. "Wzywamy do podjęcia pilnych międzynarodowych działań dyplomatycznych w celu zapewnienia Zhang Zhan bezpieczeństwa i uwolnienia jej. Powinna zostać uwolniona raz na zawsze!" – zaapelowała.
Chińska Republika Ludowa jest obecnie klasyfikowana na 172. miejscu w gronie 180 państw w prowadzonym przez RSF rankingu wolności prasy. Organizacja zaznacza, że kraj ten jest "największym na świecie więzieniem" dla dziennikarzy i obrońców wolności mediów. Według RSF 121 przedstawicieli środków masowego przekazu przebywa tam w aresztach i zakładach karnych.
