Dziennikarze ukarani sądownie za wkroczenie do strefy objętej stanem wyjątkowym

Trójka dziennikarzy - pracujących dla telewizji Arte i AFP - zostało zatrzymanych przez policję, a następnie przetrzymanych w areszcie i finalnie ukaranych przez sąd naganą, za wjechanie w strefę objętą stanem wyjątkowym. Reporterzy twierdzą, że znaleźli się tam przez pomyłkę, wykonując swoje służbowe obowiązki.

jk
jk
Udostępnij artykuł:

Naruszenie strefy objętej zakazem miało miejsce 28 września. Sprawę opisuje „Gazeta Wyborcza”. Troje dziennikarzy - dwoje pracujących dla francusko-niemieckiej telewizji Arte i towarzysząca im polska dziennikarka AFP – jak twierdzą „przez pomyłkę i na skutek złego oznakowania” wjechało w strefę objętą stanem wyjątkowym, a co za tym idzie: zakazem wstępu dla reporterów.

Przygotowywali materiał na temat kryzysu migracyjnego w okolicach Sokółki. Gdy wracali do Białegostoku, stracili orientację i wjechali w zamkniętą dla dziennikarzy strefę. Zatrzymujących ich policjantom tłumaczyli, że zrobili to przez pomyłkę. - Dziennikarze znajdowali się w strefie, w której nie powinni się znajdować, nie mieli stosownych przepustek. To nie jest kwestia dania im wiary bądź nie, decyzja należała do sądu – przekazał „Gazecie Wyborczej” Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Reporterzy zostali zatrzymani na 48 godzin na komisariacie, a następnie trafili przed sąd. Tam usłyszeli wyrok: winni wykroczenia z art. 23 ust. 1 pkt 7 Ustawy z dnia 21 czerwca 2002 r. o stanie wyjątkowym. Sędzia zastosowała nadzwyczajne złagodzenie kary i ukarała dziennikarzy naganą.

Skąd ten zakaz

Od 3 września na mocy decyzji prezydenta Andrzeja Dudy w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on część województw podlaskiego i lubelskiego. Na tym terenie ekipy dziennikarskie mają utrudnioną pracę, gdyż wśród obostrzeń jest także – uciążliwy dla reporterów - „zakaz przebywania w ustalonym czasie, w oznaczonych miejscach, obiektach i obszarach” oraz „zakaz utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów”.

Na początku września dziennikarz Onetu, Bartłomiej Bublewicz wraz ze swoim operatorem usłyszeli zarzuty w związku z relacją, którą nadali z objętego obostrzeniami Usnarza Górnego. - Ostatnia rzecz, jaką chciałbym zrobić, to łamanie prawa – mówił nam dziennikarz. W związku z utrudnieniami, 30 redakcji w połowie ub. miesiąca podpisało się pod wspólnym apelem do rządzących dotyczącym zakazu pracy dziennikarzy w strefie objętej stanem wyjątkowym. - Działania władz sprzeczne są z zasadą wolności słowa - czytamy w deklaracji. Z kolei Reporterzy bez Granic ogłosili „stan wyjątkowy dla wolności prasy” w Polsce.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Jakub Bujnik odchodzi z Wirtualnej Polski

Jakub Bujnik odchodzi z Wirtualnej Polski