W skład ACT wchodzą m.in. Canal+, Warner Bros. Discovery, RTL, ProsiebenSat.1, Sky, AMC Networks czy TF1. EBU to z kolei organizacja zrzeszająca nadawców publicznych, a więc na przykład Telewizję Polską, ARD, ZDF, BBC czy Rai. WIPO zrzeszająca 191 państw zobowiązała się do zakończenia prac nad traktatem o organizacjach nadawczych.
- Ochrona organizacji nadawczych przed nielegalnymi działaniami nigdy nie była ważniejsza. Globalne piractwo znacznie podważa wartość komercyjną i czerpie bezprawne zyski dzięki treściom na żywo i premium. Takie produkcje są głównym filarem finansowania i misji mediów. Trzeba więc działać szybko i skutecznie, aby walczyć z piractwem na całym świecie - poinformowali we wspólnym stanowisku nadawcy prywatni i publiczni.
Traktat ułatwi walkę z piractwem?
Przedstawiciele ACT i EBU twierdzą, że przejęcie traktatu WIPO o organizacjach nadawczych doprowadziłoby do ustanowienia uniwersalnych standardów na całym świecie. Ich zdaniem byłby to skuteczny instrument do walki z piractwem IPTV, którego popularność rośnie w różnych zakątkach globu. Zgodnie z oczekiwaniami nadawców zmieniono tekst projektu traktatu. Zakłada on teraz ochronę sygnału, będącego nośnikiem programu. ACT i EBU uważają, że ułatwi to jednoznaczną interpretację umowy międzynarodowej w poszczególnych krajach.
Jesienią ponad 100 nadawców, platform streamingowych, organizacji ze świata rozrywki i sportu wezwało Komisję Europejską do działań legislacyjnych, które będą wymierzone we właścicieli i dostawców pirackich usług streamingowych. W styczniu Komisja Europejska zapowiedziała, że rozpoczyna konsultacje, które pozwolą opracować zestaw antypirackich narzędzi. Dotychczas unijny organ był krytykowany przez dostawców treści za brak działań w tym zakresie lub opieszałość.
Komisja Europejska prowadzi konsultacje w sprawie piractwa
Europejska Koalicja VOD zrzeszająca m.in. Netfliksa, TVN Warner Bros. Discovery, Viaplay, Paramount Global i Sky z satysfakcją przyjęła informacje z Komisji Europejskiej. - Należy zająć się zróżnicowaną interpretacją przepisów i stosowaniem narzędzi istniejących w niektórych państwach członkowskich, takich jak Polska i Niemcy, na szczeblu całej wspólnoty. Przykładem skutecznego narzędzia są dynamiczne nakazy sądowe na mocy art. 8 ust. 3 dyrektywy o społeczeństwie informacyjnym. Są one jednym z najpotężniejszych narzędzi dla posiadaczy praw we wszystkich państwach członkowskich – zauważyła organizacja.
Obecnie poszczególne kraje w odmienny sposób podchodzą do piractwa. Surowo postępują na przykład Wielka Brytania i Irlandia, gdzie funkcjonariusze miejscowych służb odwiedzali ostatnio dostawców i użytkowników takich usług. W Hiszpanii obowiązują przepisy, które nakazują operatorom telekomunikacyjnych blokować nielegalne usługi m.in. z meczami La Ligi.
Z raportu Audiovisual Anti-Piracy Alliance (AAPA), przeprowadzonego przez Uniwersytet w Bournemouth wynika, że z nielegalnych usług IPTV korzysta 17 mln mieszkańców Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. 1,5 proc. z nich stanowią Polacy. Pirackie usługi są oferowane na stronach przypominających legalnie działających operatorów płatnej telewizji, w mediach społecznościowych i na azjatyckich serwisach zakupowych. Nielegalni dostawcy oferują często pakiety złożone z kilkunastu tysięcy kanałów i obszernej bogatej biblioteki wideo na żądanie za równowartość kilkunastu złotych miesięcznie.
