Eska Rock musi zapłacić 50 tys. zł za rasistowskie żarty Wojewódzkiego i Figurskiego

W audycji „Poranny WF” nadanej w Esce Rock 25 maja 2011 roku Wojewódzki i Figurski opisywali, w jaki sposób po cechach wyglądu innych niż kolor skóry można rozpoznać murzyna, a następnie próbowali zadzwonić do Alvina Gajadhura, Polaka o hinduskich korzeniach pracującego jako rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. - Krajowy rejestr Murzynów... Gajadhur, tak, Murzin. Audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu. W jakiej sieci on może mieć telefon? Która się z czarnym kojarzy? Buszmeni? - komentowali przy tym (posłuchaj nagrania całej audycji).

Zaraz po nadaniu programu zawiadomienia do prokuratury w jego sprawie złożył sam Gajadhur, a także kilka Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami. Rada Etyki Mediów oceniła, że w audycji doszło do „drastycznej demonstracji ksenofobii” (więcej na ten temat), natomiast jesienią 2011 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na Eskę Rock 50 tys. zł kary, uzasadniając, że „wypowiedzi prowadzących mogły utrwalać wśród odbiorców stereotyp, ograniczający ocenę ludzi wyłącznie do cech fizycznych” (przeczytaj o tym więcej).

Nadawca stacji odwołał się od tej decyzji, ale sąd okręgowy w ub.r. podtrzymał ją, natomiast Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił w piątek kolejną apelację rozgłośni. Tym samym kara została uprawomocniona.

- Audycja eksponowała różnice rasowe. Czy nawiązywała w konwencji do teatru absurdu? Od słuchaczy, zwłaszcza młodych, nie można oczekiwać, że będą dokonywać wymagających zabiegów interpretacyjnych. Tu przekaz był prosty. Masz inny kolor skóry, to licz się z kpinami z rasy - uzasadnił piątkowy wyrok sędzia Bogdan Świerczakowski.

Wojewódzkiego i Figurskiego czeka jeszcze wyrok w procesie o znieważenie Alvina Gajadhura. Po zawiadomieniu od Gajadhura warszawska prokuratura początkowo odmówiła wszczęcia postępowania, ale Gajadhur skutecznie odwołał się od tej decyzji i w czerwcu ub.r. do sądu trafił akt oskarżenia wobec prezenterów - za publiczne znieważenie grozi im do 3 lat więzienia, przy czym obaj nie przyznali się do winy (więcej na ten temat).

Przypomnijmy, że audycja „Poranny WF” zniknęła z anteny Eski Rock w atmosferze skandalu w czerwcu ub.r., kiedy w czasie Euro 2012 Wojewódzki i Figurski w niewybredny sposób żartowali z Ukrainek pracujących w Polsce (m.in. nawiązując do gwałtu). Za ten program KRRiT nałożyła na stację 75 tys. zł kary (przeczytaj o tym więcej), a prokuratura postawiła prezenterom zarzut znieważenia innych osób z powodów narodowościowych, za co grozi do 3 lat więzienia (więcej na ten temat).

Po żartach z Ukrainek Michał Figurski został zwolniony z Eski Rock, natomiast Kuba Wojewódzki od roku prowadzi w rozgłośni (wspólnie z Maciejem Stuhrem, Agnieszką Szulim i Czesławem Mozilem, a przez kilka miesięcy także z Bartoszem Węglarczykiem) nową audycję poranną - „Zwolnieni z WF-u”, która notuje niższą słuchalność niż „Poranny WF” (zobacz szczegóły).

Od maja od lipca br. Eska Rock miała 1,7 proc. udziału w rynku radiowym (według badania Radio Track - zobacz pełne wyniki).