Tegoroczny konkurs Eurowizji, który odbywał się we Włoszech zwieńczył finał w połowie maja br. Ukraińska grupa Kalush Orchestra okazała się zwycięzcą, śpiewając dedykowany matkom utwór „Stefania”. Ukraińcy zdobyli łącznie 631 punktów i odnieśli zwycięstwo dzięki głosowaniu publiczności. Drugie miejsce zajął Sam Ryder z Wielkiej Brytanii, wykonawca piosenki „Space Man”. Trzecia była reprezentantka Hiszpanii Chanel.
Rośnie liczba widzów
Wszystkie relacje z tegorocznej Eurowizji dotarły do 161 mln widzów podczas trzech programów na żywo na 34 rynkach objętych pomiarami. Według danych Europejskiej Unii Nadawców (EBU), organizatora konkursu, było to o 7 mln więcej niż rok wcześniej.
Udział w oglądalności wielkiego finału wyniósł 43,3 proc., co oznacza wzrost o 3 punkty procentowe w stosunku do roku 2021 i ponad dwukrotny wzrost w stosunku do średniej dla kanałów telewizyjnych (18,2 proc.). Eurowizja była szczególnie popularna wśród młodych widzów - udział w oglądalności wśród osób w wieku 15-24 lat wzrósł o 3 punkty procentowe i wyniósł 56,2 proc.
Włochy, gdzie odbywał się konkurs, odnotowały najwyższą oglądalność w historii. Średnia widownia wyniosła 6,6 mln osób, co stanowiło 41,9 proc. wszystkich widzów oglądających telewizję w tym kraju.
Na jednej trzeciej rynków (13 z 34) udział Eurowizji w oglądalności przekroczył 50 proc., na czele z Islandią (96,4 proc.), za którą uplasowały się inne rynki skandynawskie (Norwegia 89,1, Szwecja 81,4 i Finlandia 72,1 proc.).
W Polsce transmisję w TVP1 obejrzało średnio 3,45 mln osób. Udział stacji w tym czasie wyniósł 39,42 proc. - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl. Wydarzenie było transmitowane także w TVP Polonia, gdzie śledziło je dodatkowo 352 tys. widzów.
Pozostałe rynki, na których ponad 50 proc. wszystkich telewidzów oglądało finał, to Armenia, Belgia, Dania, Estonia, Grecja, Litwa, Holandia, Hiszpania i Wielka Brytania.
Sukcesy wykonawców z tych dwóch ostatnich krajów (2. i 3. miejsce) znalazły również odzwierciedlenie w wynikach oglądalności konkursu - oba kraje osiągnęły najwyższą oglądalność w ostatniej dekadzie.
W Hiszpanii relację oglądało średnio 6,8 mln widzów, co stanowi wzrost o 86 proc. w porównaniu z rokiem 2021 i najwyższą oglądalność od 2008 r. Z kolei Wielka Brytania zapewniła największą widownię spośród wszystkich rynków w 2022 r. - 8,9 mln widzów obejrzało finał, co stanowi wzrost o 20 proc. w porównaniu z rokiem 2021.
Czytaj także: EBU potwierdza nieprawidłowe głosowanie polskiego jury na Eurowizji. Mogą być dalsze konsekwencje
Sukces w sieci
Według danych tegoroczna Eurowizja dobrze radziła sobie też w internecie. 3,3 mln unikalnych widzów oglądało finał na żywo na dedykowanej platformie, a w sumie 5,1 mln śledziło wszystkie transmisje z konkursu.
W trakcie trwania całej Eurowizji 42,3 mln widzów z 232 krajów obejrzało materiały na oficjalnym kanale YouTube. Liczba odbiorców oglądających finał na YouTube wzrosła o prawie 50 proc. rok do roku, osiągając poziom 7,6 mln. Najwięcej wyświetleń odnotowano w kraju zwycięzców - na Ukrainie - ponad 2,2 mln. 63 proc. osób oglądających relacje na YouTube było w wieku 18-34 lat.
W ciągu trwania konkursu wysłano także ponad 8 mln tweetów na temat imprezy, co oznacza podwojenie rekordu ustanowionego w 2021 r.
Treści na oficjalnej stronie Eurowizji na Facebooku dotarły do 24 mln osób, oraz do 13,5 mln użytkowników na Instagramie, gdzie posty zostały obejrzane ponad 255 mln razy.
- Nie moglibyśmy być bardziej szczęśliwi, widząc sukces Konkursu Piosenki Eurowizji we wszystkich kanałach naszych członków i na naszych platformach cyfrowych w tym roku - zaznaczył w komunikacie Martin Österdahl, dyrektor wykonawczy Eurowizji. - Po raz kolejny zaobserwowaliśmy ogromną popularność konkursu wśród młodych widzów, z których niektórzy odkrywają to wydarzenie po raz pierwszy. O tym, że wydarzenie ma prawdziwie globalny zasięg, świadczą miliony widzów we wszystkich krajach świata i kolejne miliony internautów w mediach społecznościowych.
