4 grudnia ub.r. „Gazeta Wyborcza” opublikowała na pierwszej stronie tekst Jarosława Kurskiego pt. „Nie damy się uciszyć”. Dziennikarz napisał, że od 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość oraz kontrolowane przez partię spółki zasypują dziennik pozwami. - Procesy wytaczają nam politycy, organy administracji, spółki skarbu państwa - wyliczył.
Kurski komentował to, że tydzień wcześniej Narodowy Bank Polski skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie sześć wniosków o zabezpieczenie roszczeń procesowych. Wnioski dotyczyły siedmiu artykułów z „GW” (autorstwa Wojciecha Czuchnowskiego, Agnieszki Kublik, Dominiki Wielowieyskiej, Jarosława Kurskiego i Rafała Wójcika) oraz dwóch z „Newsweeka” (napisanych przez Cezarego Michalskiego i Radosław Omachela). Wicenaczelny „Gazety Wyborczej” zarzucił prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu cenzurowanie mediów.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/nie-ucisza-nas-gazeta-wyborcza-promuje-cyfrowe-prenumeraty-piszac-o-pozwach-od-pis-i-dekoncentracji-mediow,7170844110481537a ##
NBP na drodze sądowej zażądał sprostowania tekstu „Nie damy się uciszyć” (był to czwarty proces wytoczony dziennikowi przez bank). W czwartek 3 października Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok z czerwca sądu pierwszej instancji i odrzucił wniosek strony pozywającej. - Wyrok prawomocny, a my nie damy się uciszyć! - skomentował na Twitterze Jarosław Kurski.

Prawnicy NBP zawiadomili prokuraturę ws. wyroków
Kancelaria prawna obsługująca Narodowy Bank Polski przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl, że złożyła dwa pozwy o sprostowanie dotyczące różnych fragmentów artykułu Jarosława Kurskiego „Nie damy się uciszyć”.
W obu przypadkach oddalono roszczenia, obarczając pozywającego kosztami procesu. We wrześniu kancelaria otrzymała uzasadnienia orzeczeń i złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powód? Teksty uzasadnień są prawie identyczne (powtarzają się nawet literówki), mimo że pozwy rozpatrywane przez różnych sędziów.
Ponadto prawnicy NBP skierowali wniosek o zawieszenie postępowania sądowego, ale Sąd Apelacyjny go nie uwzględnił i wydał wyrok w sprawie dotyczącej fragmentu zarzucającego Glapińskiemu cenzurę.
W lutym br. Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na wydanie zakazu „Gazecie Wyborczej” pisania o prezesie Glapińskim. Instytucja wnioskowała o taki zakaz dla Dominiki Wielowieyskiej. Na początku roku NBP skierował pozew, w którym domaga się od Wielowieyskiej przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na cel społeczny za tekst o tej instytucji i o Adamie Glapińskim. Chodzi o artykuł „Glapiński. Bez niego nie byłoby PiS” zamieszczony 17 listopada ub.r.

Według danych ZKDP w lipcu br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 78 907 egz. (o 9,5 proc. mniej niż rok wcześniej).











